Szybka reakcja żołnierza uniemożliwiła dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Mężczyzna najpierw zauważył nietrzeźwego pasażera, a później kompletnie pijanego kierowcę. Kierujący volkswagenem miał 3 promile alkoholu we krwi. Policja zabrała mu prawo jazdy, a za prowadzenie w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Bartłomiej Zgłobiś, żołnierz 2. Brygady Zmechanizowanej Legionów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, w nocy z niedzieli na poniedziałek zatrzymał i obezwładnił kierowcę, który miał około 3 promile alkoholu we krwi. Było to na trasie z Bobolic do Drzewian (zachodniopomorskie).
Około godziny pierwszej w nocy żołnierz odwoził koleżankę do domu. Na poboczu drogi, przy drzewie zauważył pijanego, chwiejącego się mężczyznę. - Nie mógł on ustać na własnych nogach, o własnych siłach - opowiada TVN24 Zgłobiś.
Zaniepokoił go też stojący kilka metrów dalej, dziwnie zaparkowany samochód. - Stał na skos, w poprzek drogi, a przód pojazdu skierowany był do osi jezdni - mówi.
Podjechał bliżej. Okazało się, że jest tam jeszcze jeden mężczyzna. Był to kierowca volkswagena, kompletnie pijany. - Próbował uciekać, uderzył w tył mojego pojazdu, ja w tym momencie otworzyłem drzwi, wyciągnąłem go, zgasiłem samochód, schowałem kluczki do kieszeni i obezwładniłem go - relacjonuje żołnierz.
Wtedy też Zgłobiś wezwał policję.
Nie było miejsca na strach
Na początku obaj mężczyźni szarpali się, próbowali uciec. Później się uspokoili. - Użyłem trochę agresji i siły fizycznej, ale było to normalne. Nie mogłem pokazać, że się ich boję - mówi Zgłobiś. I dodaje: - Mężczyźni wyglądali na myśliwych, a myśliwi mogli mieć broń, czy nóż w kieszeni.
Żołnierz opowiada, że wtedy nie myślał o strachu. - Była to szybka reakcja, którą każdy człowiek ma wrodzoną. Wiedział, że musi coś zrobić, bo jeżeli on czegoś nie zrobi, to może dojść do tragedii.
"Obywatelska postawa"
- Mężczyzna zadzwonił po policję, ale postanowił także samodzielnie zatrzymać pijanych mężczyzn - potwierdza kom. Urszula Tartas z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Dodaje też: - Jest to postawa bardzo odważna i obywatelska, ale proszę, aby w takich sytuacjach, jak najszybciej informować policję, bo to my jesteśmy od reagowania w takich sprawach.
Kierującemu mężczyźnie zabrane zostało prawo jazdy. Nie został jeszcze przesłuchany. Ale zostanie. Najpewniej usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Autor: as/i / Źródło: TVN 24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Szczecin