Przed warszawskim sądem rozpoczął się we wtorek prywatny proces karny o zniesławienie, który byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu wytoczył b. minister sportu Mirosław Drzewiecki. Chodzi o jego słowa dot. przestępczych kontaktów Drzewieckiego.
Były szef CBA w wywiadzie z maja 2011 r. dla "Uważam Rze" mówił, że z zeznań świadka koronnego "Brody" wynika, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej".
"Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków została przeznaczona na nielegalne finansowanie PO" - twierdził były szef CBA.
Kamiński podtrzymuje
Po wywiadzie Mariusz Kamiński jeszcze raz potwierdził, że mówił prawdę. Zaprzeczał temu prokurator generalny Andrzej Seremet. Kamiński, któremu grozi do roku więzienia, zapowiada, że dowiedzie prawdziwości swych słów. Za zniesławienie
Zgodnie z prawem procesy prywatne o zniesławienie są niejawne, chyba że oskarżyciel wniesie o jawność. Drzewiecki nie wystąpił we wtorek z takim wnioskiem.
Termin kolejnej rozprawy w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście wyznaczono na listopad.
Były minister sportu skorzystał z artykułu 212 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje za zniesławienie za pośrednictwem mediów grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku więzienia.
Sprawę prowadzi Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Drzewiecki nie wystąpił z wnioskiem o jawność. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga bada z kolei pozew w którym Drzewiecki ubiega się o ochronę dóbr osobistych za tę samą wypowiedź Kamińskiego. Były minister sportu żąda na drodze cywilnej od Kamińskiego przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny. Były szef CBA wnosi o oddalenie pozwu.
Tajemnica postępowania
Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce w grudniu 2011 r. wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy przez Kamińskiego. Powołała się przy tym na tajemnicę postępowania. "Broda" na którego zaznania powołał się Kamiński to gangster, który w katowickiej prokuraturze miał złożyć zeznania obciążające bossów gangu pruszkowskiego "Wańkę" i "Maliznę". Otrzymał tam status świadka koronnego. Zeznawał też przed łódzką prokuraturą w sprawie nieznanych wątków sprawy zabójstwa gen. Marka Papały.
Autor: joka//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24