To już kolejne miasto dotknięte zimą. Tym razem siarczysty mróz dał się we znaki mieszkańcom Pabianic. Mieszkańcy jednego z osiedli zostali bez ogrzewania po tym, jak pękła rura.
Mieszkańcy Pabianic muszą uzbroić się nie tylko w cierpliwość, ale także ciepłe koce i kurtki. Około tysiąc osób i 20 bloków zostało bez ogrzewania i ciepłej wody po tym, jak pękła rura doprowadzająca ciepło do mieszkań.
Robotnicy w tej chwili próbują dotrzeć do fragmentu uszkodzonej rury i doprowadzić ją do używalności. Póki co, wyłączonych zostało sześć węzłów cieplnych. Według szacunków, wstępny czas na naprawę do trzy godziny.
Prowizorka i starość
Według internautów piszących na platformę Kontakt TVN24, pęknięte rury to efekt przestarzałych technologii oraz niewłaściwych konserwacji. Internauta Marek pokazuje, jak w Bytomiu jedna z firm ciepłowniczych "dba" o rury doprowadzające ciepło do mieszkań. Według niego, odpowiednie służby muszą w końcu zainteresować się tą "prowizoryczną izolacją", która z pewnością nie jest bezpieczna.
Kilkanaście godzin bez ciepła
Dopiero po kilkunastu godzinach udało się usunąć awarię sieci ciepłowniczej w Radomiu. Od piątku kilkanaście tysięcy osób pozbawionych było ciepłej wody i ogrzewania. Nadal bez wody są mieszkańcy jednej z dzielnic Szczecina, tam naprawianie pękniętej rury potrwa jeszcze kilka godzin. Do awarii doszło także w Kielcach i Wrocławiu.
Źródło: TVN24, "Przegląd Sportowy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24