- Zdziwiłbym się, gdyby pojawiły się dokumenty zaprzeczające współpracy Wałęsy z SB w latach 70. - powiedział w "Kropce nad i" prof. Jan Żaryn, senator PiS. Odniósł się do dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka. - Histeria, którą teraz rozpętujecie, uderza w Polskę, nasz dom - ripostował Jan Rulewski, senator PO.
- Znaleziono sześć kartonów i tylko dokumenty Lecha Wałęsy się tam znalazły, w tym szczurze podrzuconym, który wypełzł z nory Kiszczaka - powiedział senator Rulewski. - Dlaczego nie ma innych dokumentów? Czyżby to było selektywne prezentowanie materiałów? - pytał.
- Jak mówiłem już wcześniej, rzetelność wymaga, by materiały zostały opracowane i skonfrontowane z różnymi opiniami. W tej pracy naukowej tego nie ma. Z całą pewnością IPN pogrzebał już Lecha Wałęsę - ocenił Rulewski.
- IPN powinien jak najszybciej udostępnić znalezione materiały. Są one medialnym przedmiotem dwudniowej dyskusji - uznał Jan Żaryn, senator PiS. Pytany o to, czy Instytut powinien w pierwszej kolejności opracować czy udostępnić dokumenty, odpowiedział, że należy wykonać te czynności równocześnie. - Żebyśmy nie musieli zadawać takich pytań jak senator Rulewski - stwierdził.
Prof. Żaryn podkreślił, że treść znalezionych dokumentów, którą do tej pory podano do informacji publicznej, nie zaskoczyła go. - Zdziwiłbym się, gdyby pojawiły się dokumenty zaprzeczające współpracy Wałęsy z SB w latach 70. - ocenił.
Histeria, a nie historia
- Wydaje mi się, że historia zmienia się w histerię - powiedział Rulewski. - Histeria, którą teraz rozpętujecie, uderza w Polskę, nasz dom. Co i komu chcecie udowodnić? - pytał senator PO profesora Żaryna.
- Sprzeciwiam się tezie, że Lech Wałęsa równa się Solidarność, równa się przemiany w Polsce, równa się TW "Bolek" - mówił Rulewski. - Do tego sprowadzają sytuację przeciwnicy Lecha Wałęsy - przekonywał. - Solidarność była większa niż Wałęsa i Polska jest większa niż Solidarność i Lech Wałęsa. Takiej perspektywy oczekuję od jego przeciwników - powiedział Rulewski.
- Po przegranych przez PZPR wyborach Kiszczak ukradł teczkę Wałęsy jako polisę ubezpieczeniową. Nie wiem tylko, kto się pod tą polisą podpisał - stwierdził Rulewski. - Kiszczak przechodzi do historii jako co najmniej kryminalista - ocenił.
Człowiek złożony wewnętrznie
- Lech Wałęsa wyrasta na postać bardzo ważną w naszych dziejach - powiedział prof. Żaryn. - Za działalność w sierpniu 1980 r. i za to, że po 13 grudnia 1981 r., kiedy w ramach akcji "Renesans" próbowano stworzyć neozwiązek, i Wałęsa się nie poddał presji, chwała mu za to - dodał.
Żaryn zapytany, jak pokrótce opisałby osobę Wałęsy, odpowiedział, że jako bardzo ciekawą postać. - To człowiek bardzo złożony wewnętrznie, który ma jeszcze szanse, by swój życiorys wyprostować - ocenił senator PiS.
Teczka "Bolka"
W czwartek prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że w dokumentach zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka znajdują się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek" oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Prezes IPN powiedział, że dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976. Według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów z domu gen. Kiszczaka eksperta archiwisty są one autentyczne.
Autor: mw//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24