- Rozumiem też sytuację premiera w pewnych sprawach: słowo się rzekło, kobyłka u płotu. Nie mam żalu - stwierdził Karnowski. Donald Tusk po nagłośnieniu tzw. afery sopockiej mówił, że "ktoś na kim ciążą zarzuty prokuratorskie, które są w dodatku dość dobrze udokumentowane, nie powinien pełnić funkcji prezydenta". W lipcu 2008 r. Tusk przeniósł się z sopockiego do gdańskiego koła partii.
Karnowski stwierdził, że nigdy nie miał żalu do premiera o jego postawę po ujawnieniu afery. A w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że w najbliższych wyborach samorządowych będzie startował jako kandydat Samorządności Sopot. - Jakiego, i czy Platforma Obywatelska udzieli mi poparcia, o to trzeba zapytać PO i zostawmy to jej - dodał.
Tusk: nie dla Karnowskiego
Premier oświadczył, że Jacek Karnowski nie będzie kandydatem PO na prezydenta Sopotu. Poparcia Karnowskiemu udzieliły w poniedziałek sopockie struktury PO.
Prokuratura postawiła Karnowskiemu sześć zarzutów, w tym dotyczące korupcji. Prezydent Sopotu odpiera wszystkie oskarżenia. We wtorek gdański sąd okręgowy podtrzymał decyzję sądu niższej instancji o zwrocie do prokuratury - w celu uzupełnienia - aktu oskarżenia przeciwko Karnowskiemu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP