Natychmiast do mieszkania mecenasa Romana Giertycha i do kancelarii udali się członkowie prezydium Okręgowej Rady Adwokackiej. Zawsze w takim przypadku monitorujemy, czy dochodzi do respektowania tajemnicy adwokackiej. Bardzo często dochodzi do nadużyć. Do próby zabezpieczenia dokumentów, które są objęte tajemnicą, w sposób niezgodny z przepisami prawa. Patrzymy organom ścigania na ręce - powiedział w "Tak jest" w TVN24 Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
Mecenas Roman Giertych został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Oprócz niego w sprawie dotyczącej działania na szkodę jednej ze spółek zostało zatrzymanych 11 osób. Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu poinformowała, że usłyszą one zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki, wyrządzenia jej szkód majątkowych w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
Córka Giertycha poinformowała, że jej tata zemdlał podczas przeszukania jego willi w Józefowie. Został wyniesiony nieprzytomny z domu do karetki. Trafił do szpitala.
"Każde przeszukanie domu adwokata jest niebezpieczne"
Do sprawy zatrzymania Giertycha odniósł się w "Tak jest" w TVN24 Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. - Każde zatrzymanie adwokata, każde przeszukanie kancelarii, mieszkania, jest niebezpieczne, bo może potencjalnie stanowić sposób represji w stosunku do adwokata za jego działalność adwokacką - powiedział.
- Adwokatura z natury rzeczy często staje w konflikcie z państwem po stronie obywatela, po stronie przedsiębiorców. Jest naturalną rzeczą, że jak zatrzymuje się adwokata, przeszukuje, samorząd jest obecny, wysyłamy obserwatorów. Tak też było w tym przypadku. Natychmiast do mieszkania pana mecenasa Giertycha i do kancelarii udali się członkowie prezydium Okręgowej Rady Adwokackiej - zaznaczył.
"Bardzo często dochodzi do nadużyć. Patrzymy organom ścigania na ręce"
Wyjaśnił, że Okręgowa Rada Adwokacka "zawsze w takim przypadku monitoruje, czy dochodzi do respektowania tajemnicy adwokackiej". - Bardzo często dochodzi do nadużyć. Do próby zabezpieczenia dokumentów, które są objęte tajemnicą, w sposób niezgodny z przepisami prawa. Patrzymy organom ścigania na ręce - powiedział Pietrzak.
- Dbamy też o to, by nie dochodziło do obstrukcji, a tu muszą być wątpliwości, czy cała ta akcja, czy całe te zatrzymanie nie było planowane w taki sposób, by uniemożliwić Romanowi Giertychowi wykonanie swoich obowiązków obrończych jutro na posiedzeniu, w którym jest obrońcą - mówił.
Roman Giertych na swoim profilu na Twitterze napisał, że został zatrzymany "pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki". "Skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą" - zwrócił uwagę. Leszek Czarnecki, właściciel Idea Banku, ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym tak zwanej afery GetBack. W piątek sąd ma rozpoznać wniosek prokuratury o aresztowanie przebywającego za granicą biznesmena.
- To jest naturalny znak zapytania, w której pan Roman Giertych prowadzi sprawy, które są niewygodne z perspektywy władzy politycznej, a Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości są jedną osobą - dodał Pietrzak.
"Jak władza państwowa zatrzymuje człowieka, przejmuje odpowiedzialność za jego zdrowie"
Odniósł się także do stanu zdrowia Giertycha. - Pan Roman Giertych w związku z tym, że był zatrzymany, podlegał ogromnemu stresowi. Przypuszczać jedynie można, że ten stres, ta trauma, która jest naturalna przy zatrzymaniu, mogła wpłynąć na jego stan zdrowia. Jak władza państwowa zatrzymuje człowieka, przejmuje odpowiedzialność za jego zdrowie - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24