Roberta Biedronia cieszą deklaracje Donalda Tuska o tym, że jeśli przejmie władzę zmieni prawo aborcyjne i będzie chciał przeprowadzić pilotaż czterodniowego tygodnia pracy. - Tych rzeczy bez Lewicy nie uda się załatwić – ocenił w "Faktach po Faktach" jeden z liderów Lewicy.
Robert Biedroń deklaracji ze strony Donalda Tuska, który obiecuje zmiany w prawie aborcyjnym, mówi o czterodniowym tygodniu pracy oraz prawu do mieszkania nie traktuje jako presji i konkurencji dla Lewicy. Jego zdaniem jest wręcz przeciwnie. - Po to pracowaliśmy przez ostatnie cztery lata jako Lewica, żeby przekonać większość społeczeństwa, że to jest ważne – ocenił.
Podkreślił, że kompromis aborcyjny był złym rozwiązaniem i "piekłem kobiet". – Do tego oliwy do ognia dolał Jarosław Kaczyński i PiS jeszcze bardziej zaostrzając prawo aborcyjne (…) Dla nas jest ważne, żeby zakończyć piekło kobiet, która trwa nie rok, nie dwa lata czy sześć od kiedy rządzi PiS. To dziesiątki lat cierpienia milionów Polek w Polsce – powiedział, dodając, że to jest powód, dla którego Lewica musi się znaleźć w przyszłym rządzie.
Inne przyczyny to kwestia równości małżeństwa i inne kwestie dotyczące polityki społecznej jak prawo do mieszkania i powszechny dostęp do mieszkań.
"Donald Tusk opowiadał różne rzeczy"
Podkreślił, że przyszły rząd załatwi te sprawy wyłącznie jeśli znajdzie się w nim Lewica. - Donald Tusk opowiadał różne rzeczy. Mówił, że nie będzie klękał przed biskupami, że zlikwiduje fundusz kościelny, że będą związki partnerskie. Wiele z tych rzeczy obiecywał, a niczego nie dowiózł. To oznacza, że tych rzeczy bez Lewicy nie uda się załatwić – powiedział.
Zapytany o to, czy możliwe są wspólne listy wyborcze Lewicy z Platformą Obywatelską, ocenił, że takie decyzje podejmuje się pół roku przed wyborami. – Dzisiaj mamy ze sobą współpracować i współpracujemy – powiedział.
Jak dodał, na Campusie Polska, gdzie pojawili się przedstawiciele różnych partii opozycyjnych, przedstawiciela Lewicy nie było, ponieważ mieli w tym czasie swoje spotkania. – To koincydencja czasowa – powiedział.
Podręcznik do HiT? To fałszowanie historii
Zapytany o podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego do nowego przedmiotu - historii i teraźniejszości - powiedział, że "mówi on bardzo dużo o tym, jak można fałszować historię, wykorzystywać ją do pobudek politycznych i cynicznej walki partyjnej". – To niezwykle niebezpieczne – ocenił.
Dodał, że w oświacie potrzebne są ogromne reformy, które wymagają olbrzymich nakładów. Ocenił, że zawód nauczyciela jest dzisiaj jak "wieczny wolontariat". – Nauczyciel początkowy zarabia minimalną krajową. To jest poniżające! – podkreślił, dodając, że ten zawód "powinien być koroną zawodów". – To inwestycja w nasze kolejne pokolenia – tłumaczył.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24