Totolotek od marca bezprawnie prowadzi zakłady - twierdzi Ministerstwo Finansów. Największy w Polce bukmacher nie uznaje decyzji resortu cofającej mu koncesję. - Wchodzimy z kontrolą. Nie jesteśmy w stanie postawić przy każdym punkcie celnika i policjanta - powiedziała rzeczniczka resortu.
Minister finansów Jacek Rostowski cofnął spółce Totolotek S.A. wszystkie koncesje na organizowanie zakładów wzajemnych w marcu 2012 roku - ustaliła Polska Agencja Prasowa. Potwierdzając tę informację na początku sierpnia MF wyjaśniło, że było to podyktowane "rażącym naruszeniem warunków prowadzenia działalności".
Zgodnie z ustawą hazardową, to podlegające ministrowi finansów służby celne powinny reagować na przypadki prowadzenia hazardu bez koncesji.
Nadzorujemy, pilnujemy, monitorujemy
Rzeczniczka MF Sylwia Stelmachowska w rozmowie z PAP podkreśliła, że urzędy celne otrzymały natychmiast informacje o odebraniu zezwolenia Totolotkowi i wiedzą, że nie może tych zakładów organizować.
Stelmachowska, odnosząc się do faktu, że Totolotek wciąż organizuje zakłady, powiedziała: "prowadzi je bez zezwolenia, prowadzi je niezgodnie z prawem. Dlatego my wchodzimy z kontrolą".
- W 260 punktach podjęto czynności służbowe. Wszczęto 16 postępowań karno-skarbowych oraz jedno postępowanie administracyjne - podsumowała dotychczasowe działania służb celnych. Zgodnie z informacją na stronie internetowej spółka ma blisko 450 punktów w całym kraju.
Według Stelmachowskiej zebrane podczas kontroli informacje są przekazywane do komórki, która rozpatruje, czy zostało złamane prawo. Następnie wszczyna się ewentualnie postępowanie karne skarbowe - wyjaśniła.
Pytana, dlaczego wszczęto tylko 16 postępowań po tylu miesiącach od odebrania koncesji, odpowiedziała tylko: "to wszystko trwa".
Według rzeczniczki można to porównać do sytuacji, gdy policja odbiera prawo jazdy za wykroczenia. - Jeśli potem ten człowiek siądzie za kierownicę, to robi to na własną odpowiedzialność - tłumaczyła. - Nadzorujemy, pilnujemy, monitorujemy, ale nie jesteśmy w stanie postawić przy każdym punkcie celnika i policjanta.
Kontrola dla wtajemniczonych
Resort finansów na zadane 13 sierpnia pytanie, czy obecnie Totolotek organizuje zakłady, po dziewięciu dniach wysłał komunikat, z którego wynikało, że "naczelnicy urzędów celnych podjęli czynności służbowe i kontrole w miejscach, w których znajdowały się punkty przyjmowania zakładów należących do Spółki". I dalej: "celem podejmowanych działań jest ustalenie czy Totolotek S.A. realizuje decyzję Ministra Finansów i wyeliminowanie stwierdzonych przypadków jej nierespektowania przez podmiot".
Rzecznik Izby Celnej w Warszawie Piotr Tałałaj, pytany czy podjęto w Warszawie kontrole punktów Totolotka, podkreślił, że w ramach działań Izby "prowadzone są również kontrole w podmiotach urządzających i prowadzących zakłady wzajemne". Zastrzegł, że nie może ujawniać informacji na temat toczących się kontroli.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów ustalenie, czy Totolotek działa, nie wymagało wszczynania kontroli. Każda firma organizująca zakłady wzajemne jest zobowiązana do przekazywania właściwym Izbom Celnym "miesięcznej informacji o sumie wpłat, sumie wypłaconych lub wydanych wygranych (...)" we wszystkich swoich punktach.
Grzywna dla graczy od 500 zł
Stelmachowska, pytana dlaczego po odebraniu zezwoleń w marcu, ministerstwo nie podało decyzji do publicznej wiadomości, wyjaśniła, że "jest to rozpatrywane". Zaznaczyła jednak, że firmę chronią tajemnice postępowań. - Prawnie musi być wszystko sprawdzone, by nikogo nie skrzywdzić - dodała.
Na pytanie o kary grożące klientom, którzy uczestniczą w zakładach, nie wiedząc o braku koncesji, Tałałaj odpowiedział, że konsekwencje udziału w nielegalnych grach hazardowych to kara grzywny zapisana w Kodeksie karnym skarbowym (sięgająca do 120 stawek dziennych, czyli od 500 zł do 2 400 000 zł - PAP) oraz "kara pieniężna w wysokości 100 proc. uzyskanej wygranej", którą określa ustawa o grach hazardowych.
Z kolei za organizowanie zakładów wzajemnych Kodeks karny skarbowy przewiduje karę do 5 lat więzienia i grzywnę do 720 stawek dziennych (14 400 000 zł). Natomiast według ustawy hazardowej kara jest równa 100 proc. wysokości przychodu.
Odwołał się, ale działać nie może
Totolotek odwołał się od marcowej decyzji szefa ministerstwa finansów i nadal prowadzi zakłady wzajemne. Członek zarządu spółki Łukasz Seweryniak potwierdził, że "punkty Totolotek S.A. nadal pozostaną otwarte".
Według resortu finansów Totolotek, mimo odwołania się od decyzji MF, powinien jednak zaprzestać urządzania zakładów w marcu, z chwilą gdy zezwolenia zostały odebrane. - Nieostateczna decyzja o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie gier hazardowych, w tym zakładów wzajemnych, podlega wykonaniu - poinformował resort w połowie sierpnia.
Obecnie toczy się w ministerstwie postępowanie odwoławcze, które jest jawne wyłącznie dla stron - informowało MF. Stąd resort nie może podać, na czym polega "rażące naruszenie warunków prowadzenia działalności".
Ostatecznej decyzji wciąż nie ma
Spółce przysługuje najpierw odwołanie do MF, a w wypadku podtrzymania decyzji przez ministra - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Zdaniem Seweryniaka spółka działa na podstawie ważnych zezwoleń, bo minister finansów "nie wydał ostatecznej decyzji co do ich cofnięcia".
- Zgodnie z opinią naszego pełnomocnika pana mec. Jacka Dubois, na gruncie polskiego prawa tylko ostateczna decyzja ma moc wykonawczą, co wynika z konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania - powiedział Seweryniak.
Pierwsze kłopoty już w październiku
Jak dowiedziała się PAP, jedno z kluczowych zezwoleń minister Rostowski odebrał Totolotkowi już w październiku 2011 roku. Decyzja wycofała zezwolenie na prowadzenie zakładów bukmacherskich "Totomix", które są - według strony internetowej Totolotka - "głównym produktem Spółki".
W tym przypadku Totolotek również odwołał się najpierw do resortu i wnioskował o wstrzymanie wykonania tej decyzji.
W czerwcu tego roku minister podtrzymał decyzję cofającą zezwolenie zaznaczając, że jest ona wykonalna. W takiej sytuacji Totolotek zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Rzeczniczka WSA w Warszawie sędzia Joanna Kube w rozmowie z PAP w połowie sierpnia wyjaśniła, że najpierw sąd będzie rozstrzygał wniosek o wstrzymanie wykonalności tej zaskarżonej decyzji cofającej zezwolenie, a następnie wyznaczona zostanie rozprawa dotycząca samej decyzji o cofnięciu zezwolenia.
Największy w Polsce
Totolotek S.A. jest organizatorem zakładów wzajemnych w Polsce od 1992 roku. Działalność prowadzi w oparciu o ustawę o grach hazardowych na podstawie koncesji i regulaminów gry przyznawanych przez Ministerstwo Finansów.
Zgodnie z informacją podaną na stronie internetowej spółki, Totolotek dysponuje największą siecią przyjmowania zakładów wzajemnych w Polsce, liczącą blisko 450 punktów.
Większościowym udziałowcem Totolotka jest Intralot, grecki potentat branży hazardowej.
Autor: zś//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24