Episkopat "głęboko zaniepokojony" pomysłami ministerstwa

lekcie religia szkola_01
Ministra edukacji Barbara Nowacka w "Kropce nad i" o religii w szkole
Źródło: TVN24

Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wyraziła we wtorek "sprzeciw wobec zapowiedzi zmian dotyczących organizacji lekcji religii w szkołach". Według komisji "krzywdzące i dyskryminujące" jest umieszczanie zajęć lekcji religii na pierwszej i ostatniej godzinie, wyłączenie oceny z religii ze średniej ocen i brak rocznej oceny z religii lub etyki na świadectwie szkolnym.

Podczas wtorkowego posiedzenia w Warszawie Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski "wyraziła głębokie zaniepokojenie i sprzeciw wobec informacji płynących ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej zapowiadających zmianę w organizacji lekcji religii". W wydanym oświadczeniu podała, że obawy są poparte głosem Rady Szkół Katolickich przy Konferencji Episkopatu Polski i dyrektorów wydziałów katechetycznych w diecezjach.

CZYTAJ TEŻ: Prawie 1500 szkół w Polsce bez religii. Nie ma w nich ani jednej lekcji. Jak to możliwe?

Komisja KEP przeciwko zmianom w organizacji lekcji religii

Komisja oceniła, że "działaniem niesprawiedliwym" jest wyłączenie oceny z religii lub etyki ze średniej ocen. Zaznaczyła, że uczeń powinien być "wynagrodzony za swoją pracę", a ponadto ocena spełnia także "funkcję motywacyjną".

Za "krzywdzący i dyskryminujący" uznała "zamiar umieszczania zajęć lekcji religii na pierwszej i ostatniej godzinie, wyłączenia oceny z religii ze średniej ocen i nie umieszczania rocznej oceny z religii lub etyki na świadectwie szkolnym".

Odnosząc się do zapowiedzi redukcji tygodniowego wymiaru godzin, komisja stwierdziła, że "wraz z wartością religijną nauczanie religii w szkole ma ogromne znaczenie wychowawcze i mocno wspiera wychowawczą rolę szkoły". Oceniła, że "szkolna lekcja religii wychowuje do takich wartości jak miłość bliźniego, międzyludzka solidarność i potrzeba sprawiedliwości, otwartość na drugiego człowieka i tolerancja, empatia, współpraca i zgoda". Wszystkie te wartości - jak czytamy w oświadczeniu - zapisane są w dokumentach programowych dotyczących lekcji religii.

Członkowie komisji zaznaczyli też, że lekcja religii w szkole ma "wielką wartość kulturową", m.in. pomaga zrozumieć "naszą kulturę, która ma korzenie chrześcijańskie".

Komisja Wychowania Katolickiego wyraziła też "głęboką obawę" o "tysiące nauczycieli religii, którzy przy redukcji tygodniowego wymiaru zajęć o połowę mogą stracić pracę i utrzymanie". Nauczyciele, jak zaznaczono, są dobrze przygotowani do swojej pracy, mają odpowiednie wykształcenie, zgodne ze standardami wyznaczonymi przez ministerstwo.

W imieniu Komisji Wychowania Katolickiego KEP pod oświadczeniem podpisał się przewodniczący Wojciech Osial.

ZOBACZ: Nowacka kontra Tusk ws. religii w szkołach. Ministra tłumaczyła się na posiedzeniu rządu

"Nauczanie religii na terenie szkoły publicznej wynika z podstawowych praw człowieka"

W tekście opublikowanym na stronie KEP, członkowie Komisji powołali się m.in. na Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 20 VI 2001 r. Stwierdzili, że "nauczanie religii na terenie szkoły publicznej wynika z podstawowych praw człowieka, zwłaszcza z prawa do wolności religijnej, z prawa do wykształcenia (obejmującego nauczanie i wychowanie) oraz z prawa rodziców do nauczania i wychowania zgodnie z ich przekonaniami religijnymi".

Według członków Komisji, "wszelkie zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii w szkole publicznej winny dokonywać się zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi, których nauczanie religii odbywa się w szkole". W tym kontekście wskazali na rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Zaznaczyli, że zgodnie z nim "do redukcji wymiaru godzin może dojść jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych".

"Obowiązuje też zasada dwustronnej regulacji stosunków między państwem a Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi, która wynika z art. 25 ust. 4-5 Konstytucji RP" - podkreślono w oświadczeniu.

holownia
Hołownia: Zrosty pomiędzy państwem i Kościołem katolickim są krępujące dla obu stron. One są złe
Źródło: TVN24

MEN proponuje, aby ocena z religii nie wliczała się do średniej ocen

Pod koniec stycznia do konsultacji trafił projekt nowelizacji dotyczącej prac domowych. Znalazły się w nim także zapisy prowadzące do rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych z zajęć religii i etyki.

W uzasadnieniu do projektu przypomniano, że nie są to zajęcia obowiązkowe: uczeń może chodzić na religię, może chodzić na etykę, może chodzić zarówno za religię i etykę, jak i nie chodzić na żadne z tych zajęć. "W związku z tym, że zajęcia religii i etyki nie są zajęciami, na które uczeń jest obowiązany uczęszczać, nieuzasadnione jest, aby roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć miała wpływ na średnią uzyskanych ocen" - czytamy.

Projektowane rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r.

Zobacz też: Nowa minister edukacji zapowiada zmiany. Będą stopniowe, ale konkretne

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: