"46 nieprawidłowości w pięciu obszarach". NIK o aferze wizowej

NIK BANAS
banas

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś na czwartkowej konferencji prasowej przedstawił raport NIK dotyczący afery wizowej. - W MSZ funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów w zakresie przyspieszania, rozpatrywania wniosków wizowych i uzyskiwania korzystnych rozstrzygnięć procedury wizowej - mówił Banaś.

Jak poinformował w czwartek Banaś, kontrola zrealizowana przez NIK, która objęła okres od 1 stycznia 2018 roku do 17 maja 2024 roku "wykazała aż 46 nieprawidłowości w pięciu obszarach".

CZYTAJ TEŻ: Szef NIK o aferze wizowej: ocena jednoznaczna

- NIK oceniła negatywnie nadzór Ministra Spraw Zagranicznych nad działalnością konsularną w okresie objętym kontrolą. Wyniki kontroli wskazują, że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przynajmniej od listopada 2022 roku do maja 2023 funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie przyspieszania, rozpatrywania wniosków wizowych i uzyskiwania korzystnych rozstrzygnięć procedury wizowej, w tym rewizji decyzji wizowych i wydania wiz bez osobistego stawiennictwa aplikanta - mówił na konferencji Marian Banaś.

Jak ustaliła NIK, "sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych wielokrotnie przekroczył uprawnienia przynależne na podstawie artykułu 13 ust. 3 ustawy Prawo konsularne wyłącznie ministrowi spraw zagranicznych". Banaś stwierdził również, że "minister spraw zagranicznych nie wykonywał w sposób rzetelny ustawowego obowiązku nadzoru nad wykonywaniem funkcji konsularnych, czym naruszył artykuł 13 ust. 2 ustawy prawo konsularne".

Banaś o mechanizmie wpływania na proces wizowy

- Należy podkreślić, że od 2021 roku do połowy 2023 roku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych działał mechanizm, gdzie osoby trzecie z wykorzystaniem pośrednictwa sekretarza stanu i niektórych pracowników departamentu konsularnego w sposób pośredni lub w wyniku bezpośrednich kontaktów z konsulami RP wpływały na proces wizowy - mówił prezes NIK.

Jak dodał, "głównymi uczestnikami mechanizmu poza pracownikami ministerstwa były osoby trzecie, w tym firmy prywatne". - A przede wszystkim znany z doniesień medialnych nieformalny doradca sekretarza stanu, który dzięki uzyskaniu wpływów MZ pośrednio z wykorzystaniem pośrednictwa byłego sekretarza stanu i niektórych pracowników departamentu konsularnego oczekiwał przyspieszenia procedur wizowych lub podjęcia w tym zakresie określonych decyzji, co NIK ocenia jako nietransparentne, sprzeczne z etyką i wykraczające poza prawne ramy postępowania - przekazał Banaś.

Podkreślił, że "nieformalny doradca nigdy nie był zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych". - Sekretarz stanu, opierając się na doświadczeniach swojego nieformalnego doradcy, wspierał, propagował jego działalność poprzez przekazywanie podległym pracownikom departamentu konsularnego list z nazwiskami osób, co do których oczekiwał przyśpieszenia procedur wizowych lub podjęcia w tym zakresie decyzji. Listy z nazwiskami cudzoziemców sekretarz stanu otrzymywał od nieformalnego doradcy - mówił prezes NIK.

NIK ustaliła, że co najmniej od października 2021 roku do marca 2023 w MSZ “w sposób niezgodny z prawem protegowano działalność różnych spółek zajmujących się pośrednictwem pracy dla cudzoziemców i pośredniczących w uzyskaniu przez nich wiz".

- Cudzoziemcy, którzy uzyskali zezwolenie na pracę za pośrednictwem tych spółek, otrzymywali wizy poza kolejnością wynikającą z przyjętego w placówce systemu rejestracji. W okresie od stycznia 2018 roku do marca 2024 osobom zrekrutowanym przez jedną z grup kapitałowych zajmujących się tego rodzaju działalnością wydano łącznie 4250 wiz - przekazał Banaś.

Jak dodał, według jednego z konsulów firma pośrednictwa wizowego za każdego zrekrutowanego pracownika brała od kilkunastu do trzydziestu tysięcy złotych. - To znaczy, że przyjmując jedynie hipotetycznie wyliczenia w maksymalnej wysokości, grupa mogła zarobić nawet 127 milionów złotych - podsumował szef NIK. 

Wizy dla obywateli Federacji Rosyjskiej

Jak stwierdził Banaś, szczególnie niepokojący jest fakt, że "w kontrolowanym okresie wizy na podstawie oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi wydawano obywatelom państw nieuprawnionych do ich otrzymania, w tym obywatelom Federacji Rosyjskiej".

- Łącznie wydano 525 takich wiz dla obywateli 32 państw. W okresie od marca do października 2022 roku obywatelom Federacji Rosyjskiej wydano również 344 wizy w celu wykonywania pracy na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi wpisanemu do ewidencji przez Powiatowy Urząd Pracy - wyliczał. 

Jak mówił Banaś, kolejnym przejawem nierzetelności i budzącym wątpliwości prawne działaniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych było przystąpienie do realizacji programu Poland Business Harbor bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. 

- Był to najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób uzyskania możliwości wjazdu na terytorium RP i Unii Europejskiej, z którego w okresie od 1 marca 2022 do 31 grudnia 2023, to jest po wybuchu konfliktu na Ukrainie, skorzystało ponad 1800 obywateli Federacji Rosyjskiej - wskazał. 

Prezes NIK podsumował, że w okresie od 2018 roku do końca 2023 roku cudzoziemcy złożyli łącznie ponad 6,5 miliona wniosków wizowych. - W wyniku ich rozpatrzenia wydano ponad 6,1 miliona wiz, w tym ponad 1,2 miliona wiz Schengen. Ponad połowę wszystkich wydanych wiz, to jest 3-4 miliony, uzyskali obywatele Ukrainy, 1,6 miliona obywatele Białorusi, natomiast 357 tysięcy obywatele Federacji Rosyjskiej - wymienił.

Marian Banaś
Dowiedz się więcej:

Marian Banaś

Czytaj także: