"W związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej dzisiejszej nocy aktywowano dwie pary dyżurne F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny" - poinformowało w piątek wieczorem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Myśliwce zostały podniesione po tym, jak "w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny". Mieszkańcy okolic Zamościa słyszeli "huk" i "świst".
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek przed godziną 11, że "w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju". "Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji" - napisano na portalu X.
Kilka minut po godzinie 7 rano mieszkańcy okolic Zamościa widzieli i słyszeli niezidentyfikowany obiekt. - Pracownicy przy pracy usłyszeli świsty, niektórzy spojrzeli w niebo, widzieli, że coś przelatywało, przestraszyli się - relacjonował pan Przemysław. O relacjach mieszkańców opowiadali wójtowie gmin Komarów-Osada i Dołhobyczów.
"Aktywowano dwie pary dyżurne F-16 i tankowiec powietrzny"
O godzinie 19 Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało na platformie X (dawniej Twitter), że "w związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej dzisiejszej nocy aktywowano dwie pary dyżurne F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny".
"Około godziny 4.50 wystartowała para z Krzesin, a około godz. 5.25 para stacjonującą w bazie w Łasku. Wojsko Polskie razem z sojusznikami podejmują wszelkie możliwe działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" - brzmi komunikat Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Konwicki Marcin