Dlaczego niektóre z tekstów publikowanych w sejmowym "Internetowym Systemie Aktów Prawnych" zostały zabezpieczone w sposób uniemożliwiający kopiowanie ich treści? - pyta Polskie Stronnictwo Ludowe w piśmie skierowanym do szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli. Zdaniem partii, takie rozwiązanie powoduje, że tylko niepotrzebnie marnuje się papier na drukowanie przepisów.
Rzecznik klubu PSL i partii Krzysztof Kosiński przekonywał w Sejmie, że Kancelaria Sejmu nie jest właścicielem aktów prawnych, lecz są one dobrem publicznym, którego nie obejmuje prawo autorskie.
Marnotrawstwo papieru
- Kancelaria Sejmu utworzyła bardzo pożyteczną i funkcjonalną bazę 'Internetowy System Aktów Prawnych', która udostępnia opisy bibliograficzne i teksty aktów prawnych opublikowanych w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim. Problem w tym, że Kancelaria Sejmu udostępnia pliki, których treść jest chroniona przed kopiowaniem - powiedział Kosiński.
Tego ograniczenia nie da się racjonalne wytłumaczyć, dlatego złożyliśmy list do szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego pliki z aktami prawnymi są zabezpieczone przed kopiowaniem ich treści Krzysztof Kosiński
Nie można "racjonalnie wytłumaczyć"
- Tego ograniczenia nie da się racjonalne wytłumaczyć, dlatego złożyliśmy list do szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego pliki z aktami prawnymi są zabezpieczone przed kopiowaniem ich treści. Liczymy na szybką odpowiedź i pozytywne ustosunkowanie się do naszego postulatu większego dostępu do tych aktów prawnych zawartych w ISAP - podkreślił Kosiński.
Nie udało się uzyskać oficjalnego komentarza Kancelarii Sejmu. Jak jednak nieoficjalnie powiedzieli Polskiej Agencji Prasowej urzędnicy kancelarii, akty prawne, które są zamieszczane w ISAP, np. te podpisane przez premiera, są ze względów bezpieczeństwa zabezpieczone już w wersji pierwotnej, tak by nikt nie mógł ich "podrobić".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24