- Jeśli będzie dobra wola ze strony Platformy Obywatelskiej, to PSL odpowie tym samym - powiedział w TVN24 poseł PSL Marek Sawicki. Dodał też, że jeśli otrzyma propozycję teki ministra rolnictwa, to poważnie ją rozważy.
Sawicki przyznał, że między PSL a PO "zachodzi duże zbliżenie programowe". Wśród wspólnych założeń wymienił m.in. większą swobodę dla przedsiębiorców przy mniejszej ingerencji państwa, przejrzystość w procedurach administracyjnych i jak najmniejszą uznaniowość urzędniczą. – To likwiduje przyczyny korupcji, a łatwiej likwidować przyczyny niż walczyć ze skutkami - stwierdził Sawicki.
Poseł przypomniał, że PSL współpracowało już z PO na szczeblu sejmików, a także w Sejmie. - Ta współpraca oceniana jest bardzo dobrze - dodał.
Pytany, czy przyjmie stanowisko ministra rolnictwa, Marek Sawicki powiedział, że czuje się dobrze przygotowany do pełnienia takiej funkcji. - W polityce jestem od 14 lat, w Sejmie przez pięć kadencji, w komisji rolnictwa - dwie kadencje - wyliczał poseł. Wśród swoich kompetencji wymienił także wykształcenie rolnicze i administracyjne oraz posiadanie własnego gospodarstwa. – Ale to nie ode mnie zależy - podsumował spekulacje Sawicki.
Poseł jest natomiast przekonany, że prezes PSL Waldemar Pawlak może objąć właściwie każdą funkcję w parlamencie lub w rządzie. - Jest bardzo doświadczonym politykiem, dobrze wykształconym, ma też przygotowanie gospodarcze i biznesowe - ocenił Sawicki.
Według rozmów PAP z politykami z władz partii, PSL w przyszłym rządzie będzie chciało objąć oprócz ministerstwa rolnictwa (kandydatem jest Marek Sawicki), także ministerstwo środowiska (Stanisław Żelichowski) oraz budownictwa i infrastruktury (Janusz Piechociński).
Niewykluczone, że w trakcie rozmów koalicyjnych padnie także propozycja, aby szef PSL Waldemar Pawlak został marszałkiem Sejmu.
W piątek zbiera się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL oraz nowy klub parlamentarny Stronnictwa. Prezes PSL Waldemar Pawlak ma wtedy przedstawić zespół roboczy, który będzie negocjował z Platformą Obywatelską warunki koalicji - poinformował wiceszef ludowców Janusz Piechociński. Zespół roboczy ma składać się z trzech osób. Najprawdopodobniej nie będą to kandydaci PSL do rządu. - Nieraz trzeba skrytykować w pewnych punktach kandydatów strony przeciwnej do rządu. Łatwiej będzie to zrobić osobom, które nie będą potem zasiadać w rządzie -powiedział nieoficjalnie jeden z liderów PSL.
Inny wiceszef PSL Jan Bury zapewnił, że na razie nie są prowadzone żadne rozmowy z PO w sprawie ewentualnej koalicji rządowej. - Czekamy na ruch Platformy, na zaproszenie do rozmów. To oni wygrali wybory i to oni będą tworzyli rząd. My jesteśmy otwarci na rozmowy - podkreślił.
Wcześniej szef PO Donald Tusk poinformował, że w środę spotka się z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem, by rozmawiać o współpracy rządowej ze stronnictwem.
Źródło: TVN24, PAP