Prokuratura Rejonowa w Elblągu oskarżyła lekarza dyżurującego w miejscowym szpitalnym oddziale ratunkowym o poddanie jednej z pacjentek "innej czynności seksualnej". Jak poinformowała prokurator Jolanta Rudzińska, lekarz nie przyznaje się do winy. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Do molestowania pacjentki przez oskarżonego miało dojść w listopadzie 2011 roku na szpitalnym oddziale ratunkowym przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu. Ofiarą lekarza miała paść 22-letnia pacjentka, która zgłosiła się do niego z objawami grypopodobnymi. Mimo to dyżurny lekarz poddał ją badaniom ginekologicznym. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył ojciec kobiety.
- Akt oskarżenia w tej sprawie został został przesłany do miejscowego sądu rejonowego. Oskarżony nie przyznał się do winy, w złożonych wyjaśnieniach powiedział, że badał pacjentkę - powiedziała prok. Rudzińska. W śledztwie prokurator zastosował wobec lekarza dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł.
Leczył po pijaku
Wobec lekarza prokuratura prowadziła już dochodzenie przed pięciu laty. Mężczyzna pełnił wówczas nocny dyżur w stanie nietrzeźwości. Postępowanie jednak umorzono uznając, że nie doszło wtedy do narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24