System ostrzegania do zmiany. Muszą wrócić syreny

[object Object]
Tragedia w Suszku - chronologia ostrzegania i pomocytvn24
wideo 2/5

Słaby zasięg telefonów, zbyt ogólne prognozy, niedoskonały system ostrzegania, spychologia urzędnicza - to główne problemy zarządzania kryzysowego w Polsce, wymieniane przez urzędników: od sołtysa do komendanta głównego straży pożarnej. Problemy te dramatycznie ukazała nawałnica, która przeszła nad południowym Pomorzem, pozbawiła życia sześć osób i spowodowała ogromne straty materialne.

Na podstawie oficjalnych komunikatów, rozmów z urzędnikami i ustaleń reporterów TVN24 odtworzyliśmy, jak wyglądał przepływ ostrzeżeń i informacji o potrzebie pomocy dla rejonów najbardziej poszkodowanych wskutek pogodowego kataklizmu, który rozegrał się w nocy z piątku na sobotę 11/12 sierpnia.

Z wypowiedzi przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne i ekspertów wynika, że działającemu obecnie systemowi ostrzegania ludzi przed zagrożeniem daleko jest do doskonałości.

Piątek, 11 sierpnia, 14.00. IMGW ostrzega o burzach

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia. Ważne od 21.00 w piątek. Czytamy w nim między innymi:

"Najbardziej gwałtowne burze będą przemieszczały się od Dolnego Śląska przez Ziemię Lubuską, Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze. W czasie burz w tym obszarze możliwe są nawałnice, niewykluczone lokalnie trąby powietrzne.(...) Prognozowana wysokość opadu do 55 mm, grad do 3 cm, porywy wiatru do 90 km/h, lokalnie, zwłaszcza na wschodnim Pomorzu do 100 km/h".

Piątek, 11 sierpnia, wieczór. Służby dostały ostrzeżenie. Potraktowały je rutynowo

Wszystkie trzy szczeble zarządzania kryzysowego - województwo, powiat i gmina potwierdzają: informację otrzymaliśmy, ale nie spodziewaliśmy się aż tak gwałtownych zjawisk i takiej skali zniszczeń.

Ze stanowiska IMGW, wydanego po nawałnicy: "Ostrzeżenie 2 stopnia dotyczy burz, którym towarzyszą porywy wiatru do 115 km/godz. (...) Jest to wiatr, który (...) powoduje rozległe zniszczenia, wyrywa drzewa z korzeniami, powoduje poważne uszkodzenia budynków, łamanie wież i słupów energetycznych oraz stwarza zagrożenie życia".

Jak ostrzegano przed falą nawałnic w Pomorskiem | Materiał Faktów w Południe
Jak ostrzegano przed falą nawałnic w Pomorskiem | Materiał Faktów w Południetvn24

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich: "Dostaliśmy ostrzeżenie meteorologiczne, które przesłaliśmy wszędzie, gdzie przesyłamy zwyczajowo takie ostrzeżenia, łącznie z Regionalnym Systemem Ostrzegania. Niestety te komunikaty oparte są na działaniu telefonów komórkowych, a w tych miejscowościach jest słaby zasięg. Komunikat zapowiadał burzę, zapowiadał gwałtowny wiatr, natomiast komunikat nie zapowiadał takiej klęski, jak nastąpiła. Przewidzieć tego do końca się nie dało".

Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster: "Biuro wojewody ostrzegało przed burzami, ale skala tego co było na ziemi chojnickiej przeszła wszelkie oczekiwania".

Sołtys Rytla w Pomorskiem mówi "Faktom" TVN, że dostaje SMS-y ostrzegawcze od gminy Czersk, także w nocy, lecz w piątek nie było żadnego ostrzeżenia o nawałnicy.

Starosta chojnicki Stanisław Skaja: "Dostaliśmy informację krótkoterminową, tak zwaną trzydniówkę. Były informacje, że mogą zdarzyć się opady deszczu, miejscowe burze i w zasadzie to wszystko. Nie dostaliśmy informacji, że będzie to gwałtowna zmiana pogody, że taki stan rzeczy się zdarzy. Bo to co się zdarzyło, to nie jest codziennie".

Andrzej Pasek o systemie ostrzegania i alarmowania w Polsce
Andrzej Pasek o systemie ostrzegania i alarmowania w Polscetvn24

IMGW twierdzi, że zwracał uwagę na niecodzienność nadchodzących zagrożeń:

Ze stanowiska instytutu opublikowanego dziś: "We wszystkich prognozach, udzielanych wywiadach, z co najmniej dobowym wyprzedzeniem Instytut informował i ostrzegał przed bardzo gwałtownymi burzami. Należy podkreślić, że nie były to typowe, letnie burze występujące nad Polską".

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej utrzymywał jednak ostrzeżenia drugiego stopnia dla województw zagrożonych nawałnicami. Trzeci stopień zagrożenia ogłoszono tylko dla nadmorskiej strefy przybrzeżnej.

Strażacy z Chojnic - powiatu najbardziej dotkniętego skutkami nawałnicy - twierdzą, że ostrzeżenia, które do nich dotarły, były sformułowane ogólnie dla całego województwa. Tymczasem kataklizm wystąpił lokalnie.

Śledztwo po tragedii w Suszku. Co zawiodło w systemie ostrzegania?
Śledztwo po tragedii w Suszku. Co zawiodło w systemie ostrzegania?Fakty TVN

- To ostrzeżenie jest jednakowe dla całego województwa. Tymczasem tylko w powiecie chojnickim nawałnica przeszła tylko przez niektóre gminy, a inne gminy pozostały nietknięte - mówi starszy kapitan Marcin Wróblewski ze straży pożarnej w Chojnicach. - Stopień drugi był dla całego województwa. Ostrzeżenia drugiego stopnia zdarzają się bardzo często. Gdybyśmy mieli na to reagować, to ten obóz [harcerski, którego dwójka uczestników zginęła pod powalonymi drzewami - przyp. red.] w ogóle by się nie odbył.

IMGW zaprzecza, by często wydawał ostrzeżenia drugiego stopnia. "W tym sezonie było to drugie ostrzeżenie o burzach dla województwa pomorskiego z drugim stopniem zagrożenia" - pisze instytut w dzisiejszym stanowisku.

Piątek 11 sierpnia, około 21.00. Front zaczyna się wzmagać. IMGW aktualizuje ostrzeżenia

Na obozie harcerskim w Suszku, około trzech kilometrów od Rytla, harcerze przygotowują się do ciszy nocnej. Gwałtowny front burz i nawałnic zaczął docierać do Gniezna - ok. 130 kilometrów w linii prostej od Suszka. Groźny front będzie potrzebował półtorej godziny, żeby dotrzeć do Suszka. W międzyczasie jego niszczycielska siła ulegnie znacznemu wzmożeniu - nad północnymi Kujawami.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej twierdzi dziś, że w tamten piątek na bieżąco obserwował rozwój sytuacji burzowej. Według odpowiedzi przesłanej na zadane przez nas pytania, ostrzeżenie dla województwa pomorskiego zostało zaktualizowane o 22.20. Niestety, gdy zostało opublikowane, harcerze na obozie w Suszku znajdowali się już w śmiertelnej pułapce.

"Po wydaniu ostrzeżeń sytuacja pogodowa była cały czas monitorowana, wydawane były komunikaty meteorologiczne dotyczące warunków pogodowych i prognozowanego rozwoju sytuacji. W odniesieniu do sytuacji z dn. 11-12.08.2017 takie komunikaty zostały wydane dla województwa wielkopolskiego o godz. 18.31, następne o godz. 19.06 i 22.53, dla województwa kujawsko-pomorskiego o godz. 21.20, a dla pomorskiego o godz. 22.20 i 5.35. Informacje te zgodnie z obowiązującymi procedurami przekazane zostały do WCZK, a także opublikowane na stronie internetowej Instytutu” - informuje Teresa Zawiślak, operacyjny szefa Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW.

Piątek 11 sierpnia, po 22.00. Alarm na obozie

Gwizdek oboźnego obwieszcza alarm dla harcerzy wypoczywających w Suszku. Uczestnicy obozu wstają z łóżek, wychodzą z namiotów.

- Pobiegliśmy do komendanta. Widzieliśmy, że w wielu miejscach leżą konary drzew. Drzewa zaczęły trzaskać, kora zaczęła z nich lecieć, w pewnym momencie jedno z drzew zwaliło się na nasz namiot. Ewakuację rozpoczęliśmy od zebrania drużyny w jednym namiocie, po czym cały obóz ewakuował się do młodnika - relacjonowali harcerze.

Nie cały obóz ewakuował się do młodnika. Część harcerzy uciekła przed walącymi się drzewami do jeziora. Ewakuacja zarządzona przez komendanta trwała około dwóch, trzech godzin.

- Harcerze wiedzieli tylko tyle, że nadchodziła wtedy burza. Czy byli przez kogoś ostrzegani? Nie są w stanie w stu procentach odpowiedzieć na to pytanie - relacjonują reporterzy TVN24, którzy dotarli na miejsce.

Piątek, 11 sierpnia, 22:45. Apogeum nawałnicy nad Suszkiem

Nie wszyscy harcerze zdążyli uciec przed walącymi się drzewami. Dwie harcerki zostały przygniecione na śmierć przez przewracające się pnie. Komendant obozu próbuje wezwać pomoc. Okazuje się to bardzo trudnym zadaniem. Obóz położony jest na granicy zasięgu telefonii komórkowej, a burza dodatkowo zakłóca sygnał. Ostatecznie o 22.57 udaje się zawiadomić policję, a o 23.10 - straż pożarną. Na jakąkolwiek pomoc, po ciemku w środku powalonego lasu, przyjdzie harcerzom czekać jeszcze dwie godziny, a skuteczna ewakuacja nastąpi dopiero rano.

Dwie harcerki zginęły
Dwie harcerki zginęłyTVN24 Łódź

Sobota, 12 sierpnia, 1.00. Pierwsza pomoc i ewakuacja

Około pierwszej w nocy dwaj policjanci z mieszkańcami pobliskiej wsi Lotyń pieszo docierają do obozu i zaczynają udzielać pomocy. Odblokowując leśną drogę zasłaną konarami powalonych drzew, przedzierają się do obozu wozy ratownicze straży pożarnej. Strażacy docierają na miejsce o 4.30 rano.

Od 7.12 do 9.05 trwała ewakuacja harcerzy z obozu. Ranni zostali przewiezieni do szpitali, a część uczestników schroniła się w budynku szkoły w Nowej Cerkwi.

Sobota, 12 sierpnia, 13.00. Zbiera się sztab kryzysowy

Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, z udziałem premier Beaty Szydło oraz wojewody pomorskiego Dariusz Drelicha. W komunikacie po posiedzeniu urząd wojewódzki informuje, że "akcja ewakuacyjna obozu trwała przez całą noc, ze względu na trudne warunki dojazdu – powalone drzewa i zablokowane drogi". Premier zapowiada pomoc dla poszkodowanych.

"Po briefingu prasowym wojewoda Dariusz Drelich udał się do miejscowości Nowa Cerkiew, by spotkać się z terenowymi służbami oraz odwiedzić poszkodowane dzieci i ich rodziców" - informuje Pomorski Urząd Wojewódzki.

Politycy i urzędnicy na miejscu kataklizmu | Materiał Faktów po Południu
Politycy i urzędnicy na miejscu kataklizmu | Materiał Faktów po Południutvn24

Niedziela, 13 sierpnia, 11:25. Gotowość "od momentu powstania sytuacji zagrożenia"

Kolejne urzędy państwowe zapewniają, że bez zwłoki działały w sprawie piątkowego kataklizmu.

Kiedy dokładnie zaczęły działać? Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego utrzymuje, że "od momentu powstania sytuacji zagrożenia". Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewniło dziś, że "od razu po przejściu nawałnic pozostaje w stałym kontakcie ze służbami, które na miejscu pomagają poszkodowanym". Komunikat MSWiA precyzuje, że "już w sobotę szef MSWiA odebrał meldunki od komendantów wojewódzkich PSP oraz wojewodów z sześciu województw, które najbardziej ucierpiały podczas nawałnic m.in. pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Był także w stałym kontakcie z premier Beatą Szydło".

JAK MOŻNA POMÓC POSZKODOWANYM PRZEZ NAWAŁNICE

Poniedziałek, 14 sierpnia, 14.12. Wojewoda wzywa wojsko na pomoc

Wojewoda pomorski wnioskuje do ministra obrony narodowej o skierowanie wojska do udrażniania koryta Brdy z powalonych prosto w nurt rzeki pni złamanych drzew. Tego samego dnia dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych wydaje rozkaz o skierowaniu "wydzielonych sił i środków Sił Zbrojnych RP do wsparcia organów administracji publicznej".

Wiceminister obrony Michał Dworczyk tłumaczy, że wojsko zostało skierowane w rejon kataklizmu dopiero po trzech dniach dlatego, że po trzech dniach wnioskował o to wojewoda pomorski. Zgodnie z obowiązującym prawem wniosek wojewody jest niezbędny, żeby wojsko mogło zacząć działać.

"Wniosek o pomoc wpłynął w poniedziałek". MON wskazuje na wojewodę
"Wniosek o pomoc wpłynął w poniedziałek". MON wskazuje na wojewodętvn24

Oburzony sołtys Rytla Łukasz Ossowski oświadcza, że widząc bezmiar zniszczeń żądał pomocy wojska już w piątek 11 sierpnia. Skarżył się też, że doświadczył w tej mierze urzędniczej spychologii.

- Już dawno powinno tu być wojsko. A wicewojewoda powiedział mi tylko, że nie wie, czy to realne, bo to kosztuje - przyznawał sołtys miejscowości Rytel w rozmowie z "Gazetą Pomorską".

Sołtys podkreślił również, że Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego już w piątek zostało poinformowane o takiej potrzebie. Wtedy już było wiadomo, że wsparcie żołnierzy jest niezbędne. Zbiegło się to w czasie z tragedią, która rozegrała się na obozie harcerskim w Suszku.

- Centrum połączyło się nawet z Ministerstwem Obrony Narodowej, ale tam decyzja była jedna i przekaz był taki sam - nie ma takiej potrzeby - mówił sołtys.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich powiedział dziś TVN24, że przez pierwsze dni jego służby analizowały sytuację i dopiero rozpoznawały straty. Dopiero gdy miał całość obrazu szkód i możliwych dalszych zagrożeń (powódź), zdecydował o wezwaniu wojska.

Dlaczego wojsko dotarło na miejsce, gdzie potrzebna była pomoc, dopiero po trzech dniach
Dlaczego wojsko dotarło na miejsce, gdzie potrzebna była pomoc, dopiero po trzech dniachtvn24

Wtorek 15 sierpnia, ok. 18.00. Premier odwiedza zniszczone wsie

Premier Beata Szydło wczesnym wieczorem przyjechała do Rytla. Towarzyszył jej minister obrony Antoni Macierewicz. Wcześniej zniszczone sołectwo odwiedził minister środowiska Jan Szyszko. Premier oceniła, że akcja likwidacji szkód po nawałnicy prowadzona jest wzorowo. Zaznaczyła też, że nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej na zniszczonych terenach. Dzień później wojewoda pomorski Dariusz Drelich powiedział, że stan klęski żywiołowej wiązałby się z ograniczeniami dla mieszkańców, a skuteczności likwidacji szkód nie poprawiłby.

Wojewoda o stanie klęski żywiołowej
Wojewoda o stanie klęski żywiołowej tvn24

Zniszczone tereny w województwie kujawsko-pomorskim odwiedzili z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak i wiceszef MON Bartosz Kownacki.

Środa, 16 sierpnia, cały dzień. Czy system zarządzania kryzysowego działa skutecznie

Gdy w gminie Czersk strażacy, wojsko, mieszkańcy i przyjezdni ochotnicy usuwali skutki żywiołu, w Warszawie i gabinetach terenowej administracji rządowej rozgorzała dyskusja, czy straty - zwłaszcza w ludziach - mogłyby być mniejsze i czy w porę ostrzeżono ludzi znajdujących się na zagrożonych terenach.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w obszernym stanowisku dowodzi, że ostrzegał właściwie przed zagrożeniami.

"IMGW-PIB w pełni wykorzystuje dostępne systemy prognostyczne, systemy detekcji atmosfery i dane z sieci pomiarowo-obserwacyjnej opracowując prognozy, ostrzeżenia i informacje. Nie mamy jednak bezpośredniego wpływu na decyzje podejmowane przez naszych odbiorców. W konkluzji podkreślamy, że odpowiednie przygotowanie na wystąpienie nadzwyczajnych zagrożeń jest kluczowe dla ograniczenia strat" - czytamy w stanowisku instytutu.

Premier i ministrowie na terenach dotkniętych wichurą
Premier i ministrowie na terenach dotkniętych wichurątvn24

Między zapewnieniami IMGW a tym co twierdzą urzędnicy i przedstawiciele służb w terenie wynika istotna rozbieżność. Cytowani na początku artykułu wojewoda, samorządowcy i przedstawiciel straży pożarnej twierdzą, że ostrzeżenie, jakie do nich dotarło, nie odbiegało od ostrzeżeń, które otrzymywali w przeszłości, było dość ogólne i nie zwiastowało aż takiego kataklizmu.

Istotnie IMGW potwierdza, że piątkowe i ostrzeżenie dotyczyło całych województw i nie przewidywało zagrożeń o lokalnym charakterze, bo były one niemożliwe do przewidzenia.

"Ponieważ prognozowane było, że burze obejmą swoim zasięgiem obszary całego województwa ostrzeżenia zostały wydane dla województw. (...) Nie jest możliwe w prognozach wskazanie dokładnej lokalizacji najsilniejszych zjawisk towarzyszących burzom, a szczególnie tak silnego wiatru, przed ich wystąpieniem. Tego typu zjawiska obejmują stosunkowo niewielki obszar, są bardzo gwałtowne i trwają krótko. Często określenie ich natężenia możliwe jest dopiero po ocenie skutków wystąpienia" - tłumaczy Teresa Zawiślak z IMGW.

Ostrzeżenia IMGW przekazywane są zarówno do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, jak i do wojewódzkich zespołów zarządzania kryzysowego, a stamtąd trafiają one "w dół" - do powiatów i do gmin. Służby kryzysowe w województwach polegają na ostrzeżeniach IMGW, choć przyznają, że bywają one za mało precyzyjne w warunkach lokalnych. Służby w terenie zaś nie mają technicznych możliwości "ulokalniania" ostrzeżeń.

Jedynym wyjątkiem na kryzysowej mapie kraju jest Śląski Urząd Wojewódzki, gdzie w 2008 roku po serii powtarzających się ekstremalnych zjawisk atmosferycznych i hydrologicznych wprowadzono system Meteo GIS pozwalający za pomocą stacji meteorologicznych i radarów pogodowych lokalizować zagrożenia z dokładnością do jednego kilometra kwadratowego. Po blisko dziesięciu latach, jak przyznaje szef zarządzania kryzysowego na Śląsku Andrzej Szczepanek, Śląski Urząd Wojewódzki nadal jest jedynym, który taki system posiada.

- Ma on swoje wady, bo na przykład nie generuje sam alarmów, a obserwowanie sytuacji jednocześnie na 57 tysiącach kilometrów kwadratowych przez dyżurnego jest fizycznie niemożliwe. System ten jednak jest pomocny wtedy, gdy dostajemy ostrzeżenie od IMGW i z pomocą naszego systemu możemy zagrożenie lokalnie monitorować i szczegółowo ostrzegać mieszkańców - mówi nam dyrektor Szczepanek.

Takiego systemu nie ma jednak na Pomorzu ani w pozostałych (nie licząc Śląska) czternastu województwach.

Choć IMGW zapewnia, że aktualizował komunikaty o sytuacji burzowej na Pomorzu, to dotarły one do centrum zarządzania kryzysowego w Gdańsku, gdy już - jak wynika z relacji harcerzy - obozowicze w Suszku uciekali z namiotów przed walącymi się na nie drzewami. Niezależnie od wysiłków i deklarowanych intencji faktem jest, że harcerze nie zostali ostrzeżeni w porę. Czy komendantura obozu czyniła jakieś wysiłki, żeby uzyskać informacje i ustrzec się nadchodzącego kataklizmu? Odpowiedź na to pytanie jest obecnie przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.

Pospolite ruszenie po przejściu nawałnic. "Trzy dni czekaliśmy na wsparcie wojska"
Pospolite ruszenie po przejściu nawałnic. "Trzy dni czekaliśmy na wsparcie wojska"Fakty TVN

Służby państwa odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne przyznają - choć nie wprost - że system ostrzegania przed niebezpieczną pogodą, nie działa właściwie. I minister spraw wewnętrznych i administracji, i komendant główny straży pożarnej przyznają, że system wymaga zmian.

Konieczne zmiany w systemie ostrzegania minister Mariusz Błaszczak nazwał modernizacją.

- System ostrzegania wymaga modernizacji. Jest przygotowana ustawa dotycząca pomocy w takiej sytuacji. Ten system powinien być zmodernizowany - mówił szef MSWiA w czasie briefingu we wtorek 15 sierpnia.

Potrzebę usprawnienia systemu ostrzegania wyraził również komendant główny Państwowej Straży Pożarnej generał brygadier Leszek Suski. Jego zdaniem system ostrzegania oparty na nowoczesnych środkach łączności, które jak się okazuje zawodzą w czasie kataklizmów, powinien być wsparty przez przedwcześnie uznane za przestarzałe syreny alarmowe - niezależne od zasięgu fal, stacji przekaźnikowych i dostaw prądu.

Autor: jp/sk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

"Ogromny błąd", "wpadnięcie w pułapkę", "zdrada interesów" - tak oceniana jest pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta Indonezji do Chin. W podpisanych wówczas dokumentach znalazł się zapis, który wskazuje na uznanie istnienia chińskich roszczeń terytorialnych. Eksperci nie mają wątpliwości: Pekin zyskał cenną amunicję do dalszego łamania prawa międzynarodowego, a cały region może z tego powodu ucierpieć.

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Źródło:
tvn24.pl

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, tvn24.pl

Na drodze ekspresowej S12 na Lubelszczyźnie kierująca samochodem osobowym przeoczyła zjazd na węźle Nałęczów. Najpierw zatrzymała się na pasie awaryjnym, a następnie zaczęła cofać, doprowadzając do kolizji z nadjeżdżającym pojazdem. Nagranie ku przestrodze opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie wprowadzające obowiązek stosowania czujek pożarowych w lokalach mieszkalnych. "Nadrzędnym celem tej zmiany jest ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla, czyli czadem" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Prokurator generalny Adam Bodnar złożył do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji do spraw Pegasusa. Wniosek wpłynął już do kancelarii Sejmu, a marszałek "nadał sprawie najwyższy priorytet".

Będzie przymusowe doprowadzenie Ziobry? Bodnar wnioskuje o zgodę Sejmu 

Będzie przymusowe doprowadzenie Ziobry? Bodnar wnioskuje o zgodę Sejmu 

Źródło:
TVN24

Potrącenie pieszej w Nakle nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie). Kierowca nie ustąpił jej pierwszeństwa, gdy przechodziła przez jezdnię. Został ukarany mandatem. Kobieta miała prawo przejść przez jezdnię w tym miejscu.

Przechodziła przez jezdnię, wjechał w nią samochód. Nagranie

Przechodziła przez jezdnię, wjechał w nią samochód. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Bydgoszczy przy wykorzystaniu drona obserwowali zachowanie pieszych. Sprawdzali, czy nie łamią przepisów. Okazało się jednak, że wielu z nich to robi, stwarzając poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też pozostałych uczestników ruchu drogowego. Wśród najczęściej popełnianych wykroczeń były te związane z przechodzeniem w niedozwolonym miejscu czy niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej.

Policyjny dron nad pieszymi. Tak skracali sobie drogę. Nagranie

Policyjny dron nad pieszymi. Tak skracali sobie drogę. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura opublikowała list gończy za Ivanem Railianu, podejrzanym o zabójstwo. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone w związku ze zwłokami czterech mężczyzn, odkrytymi w marcu na terenie pustostanu przy ulicy Grzybowskiej 71. - Każdy, kto wie o miejscu pobytu podejrzanego, winien poinformować najbliższą jednostkę policji - apeluje prokurator.

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Gorzowie Wielkopolskim 46-latek próbował wyłudzić pieniądze od 85-letniej pacjentki szpitala. Mężczyzna pojawił się w sali, do której kobieta trafiła krótko po operacji. Mimo tych okoliczności, seniorka nie dała się zwieźć nieznajomemu podającemu się za jej wnuczka.

Seniorkę w szpitalu odwiedził wnuczek. Ale fałszywy

Seniorkę w szpitalu odwiedził wnuczek. Ale fałszywy

Źródło:
TVN24

To są ludzie, którzy naprawdę poświęcają swoje życie dla dzieci - mówił o nauczycielach premier Donald Tusk na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przeprosił środowisko oświaty za "agresywne podejście" poprzedniej władzy, podziękował za misję, którą spełniają w szkołach i obiecał przyspieszenie prac nad projektem nowelizacji Karty Nauczyciela.

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wykształcony, wierny tradycji i niezależny wobec partii politycznej – taki zdaniem uczestników najnowszego sondażu dla Radia ZET powinien być idealny kandydat na prezydenta. W badaniu zapytano Polaków też o preferowane wiek, płeć, orientację oraz wyznanie głowy państwa.  

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Źródło:
Radio ZET

Wiceministrowie sprawiedliwości z czasów Zbigniewa Ziobry zostali wezwani przez obecne kierownictwo resortu do zwrotu pieniędzy za wytaczane przez nich mediom i krytykom procesy - podała "Gazeta Wyborcza". Chodzi o Michała Wosia, Sebastiana Kaletę, Marcina Romanowskiego i Marcina Warchoła.

Wiceministrowie wytaczali procesy krytykom władzy. Bodnar chce pieniędzy

Wiceministrowie wytaczali procesy krytykom władzy. Bodnar chce pieniędzy

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Opady deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu mogą zamarzać na drogach i chodnikach, tworząc niebezpieczną warstwę lodu. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia. Miejscami powieje też silny wiatr. Alarmy obowiązują w prawie całym kraju.

Uważajmy. W prawie całej Polsce na drogach będzie niebezpiecznie

Uważajmy. W prawie całej Polsce na drogach będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Jedna osoba zginęła w karambolu siedmiu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus. Autostrada jest zablokowana w obu kierunkach.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Komisja śledcza do sprawy wyborów kopertowych skierowała 10 wniosków do prokuratury. Dotyczą one 19 osób, między innymi Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego czy Michała Dworczyka.

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Źródło:
TVN24

W piątek od samego rana sypie śnieg. W wielu regionach Polski zrobiło się biało. Przed godziną 10 najintensywniej padało na południu kraju.

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24

30 metrów od drogi i niedaleko schroniska dla zwierząt w Bolesławiu zapadła się ziemia. Lej ma osiem metrów średnicy i około pięciu metrów głębokości. W przeszłości w Bolesławiu była prowadzona działalność górnicza. W całym powiecie powstało już około 700 zapadlisk. - Żyjemy w strachu. Nie wiemy, co się może wydarzyć - powiedział tvn24.pl radny gminy Alan Sikora.

Zapadła się ziemia, obok jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. "Żyjemy w strachu"

Zapadła się ziemia, obok jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. "Żyjemy w strachu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prokuratura ma podjąć decyzję o ewentualnych zarzutach w sprawie śmierci 14-letniej Natalii z Andrychowa po otrzymaniu opinii z Zakładu Medycyny Sądowej. Ta ma być gotowa do końca roku. W lutym dwaj policjanci zostali ukarani dyscyplinarnie.

Rok po śmierci Natalii z Andrychowa śledztwo wciąż trwa. Kluczowa ma być opinia biegłych

Rok po śmierci Natalii z Andrychowa śledztwo wciąż trwa. Kluczowa ma być opinia biegłych

Źródło:
PAP

Dziennikarze Kanału Zero pokazali nagranie z posiedzenia rządu i sugerowali, że Marcin Kierwiński mimo zapowiedzi i pilnego zwolnienia nie pojechał w czwartek do zniszczonych Głuchołaz. Okazało się jednak, że nagranie pochodzi sprzed blisko dwóch miesięcy, kiedy Kierwiński rzeczywiście był w tym mieście. Kanał Zero przeprosił, ale materiał z fałszywymi informacjami nadal jest dostępny w internecie.

Krytykowali Kierwińskiego, oskarżali o "szopkę". Pokazali stare nagranie

Krytykowali Kierwińskiego, oskarżali o "szopkę". Pokazali stare nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Sprzęt wojskowy produkcji brytyjskiej o wartości ponad dwóch milionów dolarów trafił do Rosji za pośrednictwem firmy należącej do influencerki - donosi stacja BBC. Firma, za pośrednictwem której eksportowane są brytyjskie obiektywy do kamer, jest zarejestrowana w Kirgistanie.

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

Źródło:
PAP

Dwa lata więzienia za śmierć pięciu gimnazjalistek w koszalińskim escape roomie. Rodzice ofiar są rozczarowani decyzją sądu, a wyrok zgodnie określają jako "żenująco niski". - Dla mnie w tej chwili kwintesencją życia jest to, aby każdego z tych ludzi, którzy przyczynił się do śmierci córki i jej przyjaciółek, po prostu ocenić. Uważam, że jesteśmy winni to naszym dzieciom - mówi ojciec jednej z nastolatek. Reportaż "Uwagi" TVN.

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

Osiem modeli, łącznie 378 samochodów osobowych marki Volvo zostało objętych przez producenta kampanią naprawczą - poinformował UOKiK. Jak podano, pedał hamulca mógł zostać zamontowany niezgodnie ze specyfikacją producenta.

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjka jest kolejną, piątą już śmiertelną ofiarą prawdopodobnego zatrucia metanolem w popularnej turystycznej miejscowości Vang Vieng - informuje CNN. Kolejne kraje ostrzegają swoich obywateli przed piciem alkoholu z nieznanych źródeł. 

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Źródło:
CNN, tvn24.pl
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na Black Friday i Cyber Monday, czyli dni wielkich promocji w Stanach Zjednoczonych, coraz częściej czekają też polujący na okazje polscy klienci. Kiedy wypadają w 2024 roku?

Black Friday i Cyber Monday 2024. Kiedy wypadają w tym roku?

Black Friday i Cyber Monday 2024. Kiedy wypadają w tym roku?

Źródło:
TVN24

Popyt na hydraulików i elektryków w tym roku jest rekordowy, a jego dynamika wciąż rośnie – wynika z danych Oferteo, przygotowanych dla "Rzeczpospolitej", która publikuje je w piątkowym wydaniu.

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Źródło:
PAP

W wieku 82 lat zmarł Jerzy Majchrzak - kombatant poznańskiego czerwca 1956 oraz ojciec Piotra Majchrzaka - najmłodszej ofiary stanu wojennego. Pan Jerzy przez lata był związany z Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956. "Nie byliśmy gotowi na Twoje odejście…mimo pięknego wieku…za szybko Panie Jurku, za szybko…" - piszą pracownicy placówki.

Zmarł kombatant poznańskiego czerwca 1956. "Byłeś dla nas wzorem"

Zmarł kombatant poznańskiego czerwca 1956. "Byłeś dla nas wzorem"

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokuraturą generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest wynikiem wycofania się nominowanego wcześniej kongresmena Matta Gaetza.

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

Źródło:
PAP

Czteroletni chłopiec został wciągnięty przez kosiarkę rolniczą. Zmarł w szpitalu. Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło we wsi Białobłocie niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego.

Koniec śledztwa w sprawie czterolatka, który wpadł pod kosiarkę

Koniec śledztwa w sprawie czterolatka, który wpadł pod kosiarkę

Źródło:
PAP

Strzeleccy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę, który nie miał zapiętych pasów. W trakcie kontroli, wyczuli od 43-latka silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a auto skonfiskowane.

Pijany jechał zmienić opony. Zaskoczyła go policja

Pijany jechał zmienić opony. Zaskoczyła go policja

Źródło:
tvn24.pl, Policja Opolska

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

Źródło:
PAP

"Użycie przez Rosję nowej rakiety balistycznej średniego zasięgu przeciwko Ukrainie nie zmieni przebiegu konfliktu ani determinacji sojuszników z NATO we wspieraniu Ukrainy" - oznajmiła rzeczniczka sojuszu Farah Dakhlallah. W czwartek Rosjanie użyli do ostrzału Ukrainy nowej broni.

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

Źródło:
PAP

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl