W lokalach wyborczych w Gdańsku i Sopocie oraz dziesięciu we Wrocławiu pojawił się problem z przepełnionymi urnami. Dostawiono nowe, ale niewykluczone, że i one szybko nie będą mieścić kart do głosowania.
We Wrocławiu miejsca w urnach zabrakło z powodu roztargnienia osób organizujących wybory. Każdy z lokali powinien być zaopatrzony przynajmniej w dwie urny (w tych wyborach głosujący otrzymują kilka kart - trzy lub cztery). Część kart ma wyjątkowo duży format.
Jednak w niektórych wrocławskich lokalach zapasowe urny zostały zamknięte w osobnych salach, do których… ktoś zgubił klucz.
Miejskie Biuro Wyborcze dowiozło brakujące urny do lokali, m.in. na ul. Reja, Paustucha, Świstackiego, św. Jerzego i ul. Gorlickiej.
Pełne już w połowie głosowania
Dwie komisje wyborcze – z Gdańska i Sopotu - same zgłosiły do Krajowego Biura Wyborczego potrzebę dostawienia dodatkowych urn, ponieważ, te które przygotowano nie mieściły już kart do głosowania.
- Urna zapełniła się już ok. godz. 14. Powiadomiono Urząd Miasta w Sopocie i dodatkowa urna została dostarczona - powiedział Dominik Adamczyk, członek Obwodowej Komisji Wyborczej nr 15 w Sopocie. I dodał, że urna przepełniła się z powodu z liczby kart, jakie dostaje każdy z głosujących i frekwencji.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot.PAP