"Nie po raz pierwszy dziwię się bierności prokuratury"

20 0730 1na1 cl-0002
"Nie po raz pierwszy dziwię się bierności prokuratury"
Źródło: TVN24
Tam, gdzie są wątpliwości, należy przeliczyć ponownie głosy - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, odnosząc się do kwestii anomalii w komisjach wyborczych. Zwrócił przy tym uwagę, że "prokuratura dysponuje instrumentami, które pozwalają między innymi dokonać oględzin kart wyborczych".

Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati został zapytany w piątek w "Jeden na jeden" w TVN24, czy można powiedzieć, patrząc na to, co działo się w niektórych obwodowych komisjach wyborczych, że wybory w Polsce były uczciwe. Odpowiedział, że "ilość informacji, która zaczyna do nas docierać, na pewno poddaje pod wątpliwość wyniki, jeżeli chodzi o protokoły w konkretnych miejscach".

- Czy wybory były uczciwe, czy były nieuczciwe? Na takie pytanie można odpowiedzieć wtedy, kiedy zostaną wyjaśnione wszystkie wątpliwości w tych miejscach, o których dziś wiadomo, że należy ponownie przeliczyć głosy - dodał. Ocenił, że "tam, gdzie są wątpliwości, należy przeliczyć ponownie głosy".

Rosati podkreślił, że "prokuratura ma takie instrumenty, Sąd Najwyższy, który tę sprawę rozstrzyga, a także mogła to zrobić Państwowa Komisja Wyborcza". 

Jak mówił, "prokuratura dysponuje instrumentami, które pozwalają między innymi dokonać oględzin kart wyborczych". - Tak jak teraz słyszymy o oględzinach dokonywanych na zlecenie Sądu Najwyższego w sądach rejonowych. Dokładnie takie same oględziny może wykonać prokuratura. Instrumenty są. Jeżeli są wątpliwości, to powinny być przecięte - dodał.

Przemysław Rosati
Przemysław Rosati
Źródło: TVN24

Rosati pytany był też, czy prokurator generalny Adam Bodnar mógłby sam zarządzić ponowne przeliczenie głosów w tych miejscach, gdzie są wątpliwości. - Jeżeli takie śledztwo prowadziłby osobiście, tak - odparł.

- Od tego są urzędnicy, od tego jest prokuratura, żeby tego typu sytuację wyjaśniać. Po prostu. Jeżeli mamy podejrzenie popełnienia przestępstwa jakiegokolwiek, to od tego jest właśnie prokuratura - podkreślił.

Powiedział przy tym, że "nie po raz pierwszy dziwi się bierności prokuratury".

Rosati o komentarzu Dudy: podgrzewanie emocji

Prezes NRA odniósł się też do wpisu prezydenta Andrzeja Dudy zamieszczonego w serwisie X na początku czerwca. "Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru" - napisał wówczas prezydent.

Rosati powiedział, że "jeżeli pan prezydent dysponuje jakimkolwiek materiałem czy jakąkolwiek wiedzą, która pozwala na stwierdzenie, ze ktoś chce przekręcić wybory (...), to powinien zawiadomić prokuraturę". 

Ocenił, że "tego rodzaju informacje pochodzące od prezydenta to jest bezsensowne podgrzewanie emocji". 

Rosati: Bodnar nie sprawdził się na stanowisku ministra sprawiedliwości

Prezes NRA został też zapytany, czy środowisko prawnicze oczekuje zmian na fotelu ministra sprawiedliwości w kontekście rekonstrukcji.

Powiedział, że jego zdaniem "środowisko prawnicze oczekuje przyspieszenia i zmian w obszarze wymiaru sprawiedliwości, które przede wszystkim będą prowadzone w interesie obywateli". - Tych obszarów, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości, jest bardzo dużo. Te zmiany muszą nastąpić - dodał Rosati.

- Cyfryzacja, e-doręczenia, procedury, obniżenie kosztów, nowa struktura sądów. Naprawdę jest co robić w wymiarze sprawiedliwości - wymieniał.

Pytany, czy Adam Bodnar nie sprawdził się na fotelu ministra sprawiedliwości, ocenił, że "nie". Jego zdaniem minister powinien odejść.

Na pytanie, czy czuje się gotów do tego, żeby podjąć się misji ministerialnej, Rosati odparł, że "bardzo mocno koncentruje się na swoich obowiązkach". - Jestem dumny z tego, że jestem adwokatem - dodał.

Dopytywany, czy jest kompetentny do tego, żeby pełnić rządową funkcję, powiedział, że "na ten temat może wypowiedzieć się tylko premier".

Czytaj także: