Było oświadczenie szpitala w tej sprawie, było oświadczenie pana ministra, oczywiście jego nominacja nie jest zagrożona - w taki sposób wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS skomentował sytuację związaną z przyszłym ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Czarnek odwiedził w sobotę w szpitalu własną babcię, a w poniedziałek poinformował, że jest zakażony koronawirusem.
Przewidywany na ministra edukacji i nauki Przemysław Czarnek w sobotę odwiedził babcię w szpitalu w Lublinie, mimo zakazu odwiedzin - napisała "Gazeta Wyborcza". Dwa dni po tej wizycie poinformował, że stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. Jak podał dziennik, na obecność posła Prawa i Sprawiedliwości zgodził się kierownik oddziału, który sam jest teraz na kwarantannie. - Pacjentka jest w ciężkim stanie, a w takich sytuacjach odstępujemy od zakazu - tłumaczył w rozmowie z "GW" profesor Piotr Majcher.
Czarnek w czwartek wieczorem potwierdził w mediach społecznościowych fakt wizyty, ale zapewnił, że odbyła się "zgodnie z procedurami, w pełnym reżimie sanitarnym", a on sam nie miał wówczas jeszcze objawów COVID-19.
Placówka, wyjaśniając okoliczności jego wizyty, przyznała, że w szpitalu obowiązuje zakaz odwiedzin. Zaznaczyła, że w "szczególnie uzasadnionych przypadkach" można odwiedzać bliskich po uzyskaniu stosownej zgody. Nie wyjaśniła jednak, jakie okoliczności są "szczególne".
CZYTAJ WIĘCEJ: Przemysław Czarnek odwiedził babcię w szpitalu. Czy to przypadek "szczególnie uzasadniony"?
Terlecki: nominacja Czarnka jest niezagrożona
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany na piątkowej konferencji prasowej o tę sprawę, odpowiedział: - Było oświadczenie szpitala w tej sprawie, było oświadczenie pana ministra, oczywiście jego nominacja nie jest zagrożona.
- Używanie tutaj jakichś insynuacji czy nieprawdziwych wiadomości uważam za nieodpowiedzialne w chwili, gdy jednak mamy poważne zagrożenie ze strony epidemii - dodał.
Na uwagę reportera TVN24, że Czarnek sam w mediach społecznościowych potwierdził, że odwiedził szpital, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości odparł: - Jak państwo przeczytacie oświadczenie szpitala, to te wątpliwości, które teraz zgłaszacie, będą wyjaśnione.
Przemysław Czarnek w latach 2015-2019 był wojewodą lubelskim. Od 2019 roku jest posłem PIS. W tym tygodniu miał zostać powołany na ministra edukacji i nauki. Zakażenie koronawirusem uniemożliwiło mu udział w zaprzysiężeniu nowego rządu.
Karczewski: Czarnek nie był na kwarantannie, więc nie grozi mu kara
O sprawie Przemysława Czarnka mówił w Radiu Zet także były marszałek i wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli ktoś jest w ciężkim stanie, a rodzina pragnie odwiedzić osobę, która jest w ciężkim stanie, to nie ma żadnych przeszkód. Oczywiście to się też odbywa w rygorach sanitarnych - stwierdził Karczewski.
Jak dodał, jeżeli kandydat na ministra edukacji i nauki przebywałby w tym czasie na kwarantannie, to wówczas nie miałby prawa wchodzić na teren szpitala. - Za złamanie kwarantanny grozi kara. On nie był na kwarantannie, więc nie grozi mu kara - podsumował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24