"Babka była bita, prababka była bita, mnie ojciec bił, więc przeczekaj"

[object Object]
Z dziada pradziada. Przemoc wobec kobiet na Podhalu ("Czarno na białym" z 28.11.2019)tvn24
wideo 2/3

Zakopane to jedyne w Polsce miasto, które nie wdrożyło ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, czym niektórzy miejscowi radni nawet się szczycą, choć to wcale nie znaczy, że problemu nie ma. Wręcz przeciwnie - to problem z długą tradycją, jak opowiadają bohaterowie reportażu Mai Wójcikowskiej, która po prawie roku wróciła na Podhale, żeby sprawdzić, czy coś się w tym czasie zmieniło. Materiał magazynu "Czarno na białym".

Kościół jezuitów na zakopiańskiej górce to dla górali miejsce szczególne – to w nim ślubują, że nie będą więcej pić. Koniec z alkoholem ślubował też mąż Małgorzaty. – On przypuszcza, że to ja jestem winna temu, że on spożywa alkohol, więc przychodzi do kościoła, żebym to ja się zmieniła. Jeśli ja się zmienię, on przez to nie będzie musiał pić – mówi.

"Chciał pokazać, że ma nade mną władzę"

Małgorzata wspomina, że gdy mąż ją bił, zawsze był trzeźwy. Dziś są w trakcie rozwodu. – Gorsze jest stosowanie przemocy na trzeźwo, bo człowiek robi to świadomie – dodaje.

Do dziś pamięta moment, kiedy mąż uderzył ją po raz pierwszy. Było to osiem lat temu. – Byłam z córką w Zakopanem z moim bratem. Moja córeczka, która miała wtedy pięć albo sześć lat, powiedziała: "Tato, byliśmy z wujkiem na kawie i jadłam babeczkę". On nie zapytał, z jakim wujkiem. Powiedział: "I już się k**** umówiłaś?". Wtedy pierwszy raz uderzył mnie przy dziecku – mówi Małgorzata.

- Często mi mówił, że kobiety, której się nie bije, to jej wątroba gnije. To było wtedy, kiedy mnie chciał przydusić kablem. Wiem, że nie zrobiłby tego aż tak, żeby mnie zabić, ale chciał pokazać, że ma nade mną władzę – opowiada.

- Drugie dziecko pojawiło się, jak mu powiedziałam, że wydrukowałam z internetu pozew rozwodowy. Ja słyszałam tylko jedno: "Jesteś moją żoną i to jest twój zasrany obowiązek. Dawać mi, kiedy ja chcę" – mówi.

O przemocy seksualnej powiedziała policji. Małgorzata zwróciła uwagę, że funkcjonariusze "nie napisali, że to jest gwałt, tylko że robił to bez mojej zgody". Przyznaje, że fakt dzielenia się swoją historią, chociaż anonimowo, jest dowodem zmiany, jaka się w niej dokonała za sprawą kilku osób.

"Pod parasolem chorej tradycji pielęgnuje się chore wzorce rodzinne"

Jedną z nich była bohaterka reportażu "Czarno na białym" sprzed roku, która sama była ofiarą przemocy. Jej rodzina żyje na Podhalu od pokoleń. Dziś, podobnie jak w styczniu 2019 roku, nie chce pokazywać twarzy.

W jej domu, po kilkunastu latach, awantur już nie ma. Teraz to ona pomaga innym kobietom. – Trafia do mnie dość sporo osób, zwłaszcza kobiet, które odważają się przerwać nieszczęście i to, co się dzieje w domu pod postacią przemocy – powiedziała.

Gdy reporterzy "Czarno na białym" rozmawiali z nią po raz pierwszy, jej mąż odważył się opowiedzieć dziennikarzom, jak domowa przemoc wygląda z jego perspektywy. – Z dziada pradziada już tu tak było inaczej, że górale są, jacy są. Mają zupełnie inny temperament, a jeszcze jak do tego dojdzie alkohol, także wszystkie sprawy załatwia się praktycznie w domach – powiedział.

Kobieta, która była ofiarą przemocy domowej, stwierdziła, że "Podhale to jest jakby kasta. Pod parasolem chorej tradycji pielęgnuje się chore wzorce rodzinne".

Zakopane opiera się ustawie

Na Podhalu rodzina jest rozumiana w sposób szczególny. Podczas spotkania z byłą premier Beatą Szydło radny Józef Figiel pochwalił się, że Zakopane jest jedyną gminą w Polsce, która nie wdrożyła ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

Radny ten działa w samorządzie od prawie 19 lat – przewodniczy komisji rodziny i spraw społecznych. Na niej odrzucono kolejny wniosek, by rada miasta w ogóle zajęła się uchwałą o przeciwdziałaniu przemocy, a miała głosować w tej sprawie po raz jedenasty.

Przez brak uchwały wojewoda małopolski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zagroził nawet rozwiązaniem rady miasta, choć formalnie musiałby o to zawnioskować premier. – Ja bym chciał, żeby pan wojewoda wystąpił do prezesa Rady Ministrów o rozwiązanie rady zgodnie z kompetencjami, które ma – powiedział Józef Figiel. – Nie będę swoich wartości sprzeniewierzał nawet za cenę rozwiązania rady – podkreślił.

Małgorzata, która była ofiarą przemocy, uważa, że radni odrzucający przyjęcie uchwały "są z tej samej gliny ulepieni". – Oni muszą być tacy sami. To są rdzenni górale – dodała. Inna kobieta uważa, że wypowiedzi radnego Józefa Figla "na zdrowy rozum nie da się przyjąć".

- Natomiast gdzieś dojrzewa w kobietach gotowość do tego, żeby pojechać na radę i żeby powiedzieli nam to w twarz – mówi mieszkanka Podhala.

Gdy reporterzy "Czarno na białym" próbowali umówić się na spotkanie z radnym Józefem Figlem ani na początku roku, ani obecnie nie chciał rozmawiać. W styczniu spotkali go przy parafii, w której jest kościelnym. Przyznał, że państwo nie powinno decydować o tym, jak wychowywać rodzinę.

- My jesteśmy przeciwko przemocy, natomiast przemoc jest wszędzie: w szkole, w zakładach pracy, w wojsku i ustawy nie ma odrębnej – stwierdził radny.

Zakopane czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego

To już trzecia kadencja, w trakcie której radni w Zakopanem, mimo obowiązku, nie wdrażają przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, a zobowiązuje ich ona między innymi do stworzenia gminnego programu przeciwdziałania przemocy, zapewnienia ofiarom miejsc w ośrodkach wsparcia i tworzenia zespołów interdyscyplinarnych. Z ustawy wynika, że pracownik socjalny ma prawo odebrać dziecko z rodziny, ale tylko gdy zagrożone jest jego życie lub zdrowie.

W sprawie ustawy ponaglał nie tylko wojewoda, ale też minister i Rzecznik Praw Obywatelskich. Przez prawie dziewięć lat radni głosowali dziesięć razy – zawsze na "nie". Radni twierdzą, że ustawa ogranicza prawa rodziców i pozwala na odbieranie dzieci bez wyroków.

Radni w sprawie uchwały czekają na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W uzasadnieniu ich wniosku napisano, że "zbitka pojęciowa 'przemoc w rodzinie' jest obca Konstytucji RP", że to pojęcie mgliste i z ideologicznymi konotacjami.

Radny Zbigniew Szczerba stwierdził, że zdaniem radnych Zakopanego "wszyscy się mylą dookoła, a dwanaście osób w radzie miasta ma rację".

Rację radnym z Zakopanego przyznała w styczniu była premier Beata Szydło, która wówczas odpowiadała w rządzie Mateusza Morawieckiego za sprawy społeczne. – Muszę państwu pogratulować. Jedyny samorząd w całej Polsce, który się sprzeciwił, ale wiadomo: górale to odważny naród – powiedziała Beata Szydło.

Mąż jednej z kobiet przyznał, że "po dziesięciu piwach mówimy w formie żartu, że wczoraj walnąłem żonie". – Pewnie zasłużyła, nie? Nikt nie reaguje, bo kto ma? Tu w górach jest tak, że każdy każdego zna – dodaje.

"Matki są przerażone, boją się wyjść do ogrodu"

Małgorzata opowiada, że na Podhalu, gdy przyjeżdża policja, to mąż wita się z policjantem po imieniu. Mimo to odważyła się sięgnąć po pomoc.

W Zakopanem jest Ośrodek Interwencji Kryzysowej – schronienie dla ofiar przemocy. Placówka otwarta jest przez całą dobę. To tymczasowy drugi dom, w którym często prostych czynności trzeba uczyć się na nowo.

- Jak dałem pieniądze na zakupy, to kobieta nie wiedziała, co z tym zrobić. To jest przemoc ekonomiczna. Matki są przerażone, boją się wyjść do ogrodu. Czasami udzielamy asysty do przedszkola, szkoły czy na zakupy, bo nie wiadomo, kogo spotka – tłumaczy dyrektor ośrodka Stanisław Pańszczyk.

Pani Małgorzata w ośrodku ma wsparcie psychologa i pedagoga. O placówce dowiedziała się z ulotki, którą znalazła w komisariacie.

Być może byłoby łatwiej, gdyby ci, którzy mają pomóc ofierze w Zakopanem, pracowali razem. Nie pracują, bo radni nie wdrożyli ustawy. Nie ma specjalnych zespołów złożonych z policji, terapeutów i pracowników socjalnych.

Stanisław Pańszczyk w styczniu zapytany o Niebieskie Karty odparł, że w 2018 roku nie otrzymał z policji żadnej informacji na ten temat.

Niebieska Karta pozwala monitorować zjawisko i skalę przemocy. W zeszłym roku policjanci wystawili w Zakopanem 17 Niebieskich Kart. W Giżycku, mieście porównywalnej wielkości, wystawiono ich 49, a w Łowiczu 43.

Dziennikarka "Tygodnika Podhalańskiego" Beata Denis-Jastrzębska zwróciła uwagę, że nawet jeśli ofiara przemocy opowie psychologowi o swojej sytuacji, to psycholog nie może opowiedzieć tego na przykład pracownikowi Ośrodka Pomocy Społecznej. - Więc ta osoba, która jest w krytycznym stanie, musi jeszcze pójść do MOPS-u, żeby tam o swojej historii opowiedzieć kolejny raz. To jest ponad siły – tłumaczy.

"Ustawa tego sama nie załatwi"

Beata Denis-Jastrzębska przez rok zajmowała się problemem przemocy na Podhalu. Mentalność powoli się zmienia – młodzi mówią więcej, ale wciąż zdarzają się historie "przykazania dziewczynom, że babka była bita, prababka była bita, mnie ojciec bił, więc przeczekaj".

- Jedna powiedziała mi, że usłyszała od księdza, że każdy ma swój krzyż, który powinien dźwigać – mówi dziennikarka.

Małgorzata przyznała, że "życie kościelne dla górali to jest podstawa". – Tutaj pierwsza jest msza, powrót do domu. Tylko nikt nie mówi, co się dzieje po wyjściu z kościoła – dodaje.

Ojciec Jan Gruszka z Kościoła Rektoralnego Matki Bożej Nieustającej Pomocy "na Górce" twierdzi, że "wrażliwość jest, ale pewne obawy robią swoje". – (Zmiana - red.) musi się dokonać gdzieś w sercu, w rozumieniu i podejściu, które tutaj jest. Ustawa tego sama nie załatwi. Może pomóc i ufajmy, że tak się dokona, ale jako taka zupełnie nie – ocenia.

W tym roku do listopada w kościele ojca Jana Gruszki abstynencję ślubowało ponad pięć tysięcy osób. To już więcej niż w ubiegłym roku. – Jest tego sporo, jak widać. Podhale oczywiście dominuje – podkreślił ojciec.

Była ofiara przemocy stwierdziła, że "na Podhalu bardzo przyjęła się religia". – Świetnie funkcjonuje wiara w Boga, ale chrześcijaństwo się zupełnie nie przyjęło – dodała.

Autor: asty/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24