Nie wykluczam, że stanę do walki o trzecią kadencję. Decyzję podejmę w stosownym czasie. Na razie zajmują mnie bieżące sprawy miasta - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Gronkiewicz pytana, czy nie obawia się, że mieszkańcy stolicy odwołają ją w referendum, odpowiedziała: - Nie patrzę na to w tych kategoriach. Mieszkańcy oceniają mnie każdego dnia. Mają do tego pełne prawo. Referendum to będzie dla mnie szansa na to, żeby pokazać swój dorobek i powiedzieć o planach na przyszłość. Ja jestem osobą walczącą. Trudności mnie mobilizują.
W jej opinii, "wszystkie partie opozycyjne wyczuły, że referendum to dla nich dobry pretekst do tego, żeby się pokazać i zbić na tym trochę kapitału politycznego".
- Nie zależy im na losie Warszawy, tylko na sondażach. Kiedy w 2005 r. byłam liderką warszawskiej listy Platformy, wprowadziliśmy do Sejmu ośmiu posłów. To było pierwsze zwycięstwo PO. W 2006 r. wygrałam wybory z Kazimierzem Marcinkiewiczem, który był u szczytu swojej popularności. W 2010 r. wygrałam ponownie wybory na prezydenta Warszawy, już w pierwszej turze - zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz. Wyraziła jednocześnie nadzieję, że jej się utrzymać zaufanie warszawiaków.- Jestem przykładem ofensywy PO w Warszawie - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
I dodała: - Największym osiągnięciem rządu premiera Donalda Tuska jest przeprowadzenie Polski przez kryzys suchą stopą. Ja staram się robić to samo na skalę Warszawy.
"PO osiągnęła dużo sukcesów"
Podkreśliła, że najważniejsze, iż w Warszawie udaje się rekompensować spadek dochodów funduszami z Unii Europejskiej, które w stolicy są rekordowe na jednego mieszkańca. - Czasy są trudne, bo ze spowolnieniem gospodarczym borykamy się piąty rok. Jeśli spojrzy się na ostatnie sześć lat rządów, to PO osiągnęła w Warszawie dużo sukcesów. Budujemy nowe żłobki i przedszkola. Uzdrowiliśmy warszawski transport. Miasto wykonało skok cywilizacyjny przez ostatnie lata. Może nie potrafimy się chwalić sukcesami, czasem popełniamy błędy w komunikacji z mieszkańcami, ale pracowitości nikt nam nie odmówi. Czyny mówią same za siebie. Nasi poprzednicy z PiS nie potrafili zbudować mostu Curie- Skłodowskiej, wybudować Muzeum Polskich Żydów, zbudować Centrum Nauki Kopernik, rozpocząć budowę II linii metra... - wyliczyła Gronkiewicz-Waltz. Na uwagę "Rz", że budowę CN Kopernik zainaugurował Lech Kaczyński, a II linii metra miała zostać oddana do użytku w październiku 2013 r., Gronkiewicz-Waltz zareagowała: - To fakt. Lech Kaczyński rozpoczął przygotowanie projektu, ale przetarg i cała inwestycja CN Kopernik to już nasze czasy. Co do terminu oddania II linii metra to jest właśnie jeden z tych błędów w komunikacji, o jakich mówiłam. Powinniśmy byli przewidzieć, że mogą wystąpić pewne trudności, które są przecież niezależne ode mnie. Na terenie budowy metra znaleziono 500 niewybuchów, dochodziło do wielu awarii, podtopień. Na całym świecie dochodzi do opóźnień przy budowie metra.
Autor: MAC/ja / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24