Szef ABW wydaje z funduszu reprezentacyjnego 6 tys. zł, szef CBA 17 tys. zł, szef policji blisko 750 tys. zł. - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".
Komendant główny policji dysponuje ogromnym – w porównaniu z szefami innych służb mundurowych – funduszem reprezentacyjnym. Z analizy wydatków zrobionej przez "Rzeczpospolitą" wynika, że najwięcej pieniędzy idzie na delegacje, bankiety i nagrody.
W tym roku komendant główny wydał już blisko 650 tys. zł, czyli średnio miesięcznie ok. 60 tys. zł. Ponad 200 tys. zł KGP wydała np. na organizację dwudniowego Święta Policji.
Blisko 100 tys. zł wydaje się co roku na wyjazd do Miednoje 80-osobowej delegacji. Ale tylko 30 osób to policjanci. Pozostali to rodziny zamordowanych i oficjele. Gdyby policja nie fundowała przelotu do Miednoje i pobytu tam rodzin zamordowanych policjantów, nie byłoby ich stać na podróż.
Policja odpowiada
Po artykule "Rzeczpospolitej" rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Sokołowski w rozmowie tvn24.pl powiedział, że w publikacji "w przypadku innych służb podano wydatki reprezentacyjne tylko na przysłowiową kawę, herbatę, ciastka". - Gdyby z całego budżetu reprezentacyjnego polskiej policji podać tylko te wydatki, to są one minimalne. Budżet reprezentacyjny polskiej policji obejmuje to wszystko, co w wielu innych podmiotach jest finansowane z innych pozycji budżetowych - powiedział Sokołowski.
Autor: mn\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Wistula