Co drugi policyjny emeryt ma orzeczone inwalidztwo. A to pozwala zwiększyć emeryturę - pisze "Rzeczpospolita".
Z danych zebranych przez "Rz" w resortach mundurowych wynika, że połowa emerytów w służbach posiada też prawo do renty inwalidzkiej - aż 74 tys. ma orzeczoną niepełnosprawność. Około 40 tys. to policjanci. Nie wypłaca się obu świadczeń naraz - trzeba wybrać, czy bierze się rentę czy emeryturę. Ale orzeczenie o grupie inwalidzkiej podnosi procentowo emeryturę aż o 15 proc., nawet w przypadku III grupy inwalidzkiej, a więc lekkiej niepełnosprawności. W przeliczeniu na okres wysługi funkcjonariusza, który jest w służbie np. 24 lata, renta daje mu dodatkowo liczone aż sześć lat pracy.
W przypadku jednego z policyjnych radców oznacza to więcej o 600 zł.
Zmienią przepisy
Ile kosztują państwo "emeryto-renciści"?
- Co roku ta kwota rośnie o ok. 30 mln zł w stosunku do roku poprzedniego - mówi Artur Wdowczyk, dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego MSW. MSW zna problem i szykuje się do zmian. Chce m.in. zlikwidować III grupę inwalidzką i całkowicie znieść przepis podwyższający emeryturę dzięki rencie.
Autor: MAC/tr/k / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24