Czy przeciek z posiedzenia Komisji Trójstronnej rzeczywiście był „niekontrolowany”? Szef „Solidarności” Janusz Śniadek ma wątpliwości. - Zdziwiło mnie, że premier zaczął swoje wystąpienie od tego, że „nie ma tutaj żadnych ukrytych mikrofonów" – stwierdził. A Tadeusz Cymański (PiS) mówi wprost: - To jest znakomite PR-owskie zagranie.
Serwis TVP Info dotarł do nagrania z zamkniętego dla mediów posiedzenia prezydium Komisji Trójstronnej poświęconego kwestii emerytur pomostowych. Odbyło się ono 14 listopada, a obecni byli na nim m.in. wicepremier Waldemar Pawlak, minister pracy Jolanta Fedak oraz kilku najważniejszych przedstawicieli pracodawców i związków zawodowych.
TVP Info cytuje premiera, który mówił m.in.: - Sytuacja finansowa na świecie jest nieporównywalnie gorsza, niż to się wydawało. Gdybym wiedział, na czym będzie polegało moje rządzenie, nie pchałbym się, bo ani to pasjonujące, ani przyjemne. Przez emerytury pomostowe wyłysieję i stracę 15 proc., ale wezmę na siebie ten brud, którego inni nie chcieli dokończyć.
Premier wdzięczny za udostępnienie nagrania
Szef rządu na konferencji prasowej tłumaczył, że spotkanie ze związkowcami "miało mieć - i miało - charakter terapeutyczny”. - Chciałem skutecznie wstrząsnąć sumieniami i umysłami działaczy związkowych – stwierdził. Dodał, że "w jakiś sensie" jest wdzięczny za udostępnienie nagrania.
Według Janusza Śniadka, rządowi mogło z jakichś względów zależeć na ujawnieniu treści rozmów. - Zdziwiło mnie, że premier zaczął swoje wystąpienie od tego, że „nie ma tutaj żadnych ukrytych mikrofonów" – relacjonował. - Przedostanie się nagrania z tego spotkania do opinii publicznej wystawia na szwank dobre imię wszystkich bez wyjątku uczestników tego spotkania – dodał. Zapewnił też, że "S" nie ma nic przeciwko prowadzeniu posiedzeń Komisji Trójstronnej "w świetle jupiterów". - Jesteśmy jednak przeciwko instrumentalnemu wykorzystywaniu ewentualnych nagrań – zaznaczył.
"To znakomite PR-owskie zagranie"
Wątpliwości co do „przypadkowości” przecieku nie ma natomiast Tadeusz Cymański (PiS). - To może się wydać trochę szalone, ale moim zdaniem premier sam był zadowolony, że taśma została ujawniona. To jest znakomite PR-owskie zagranie – stwierdził.
Cymański zwraca uwagę na fragmenty nagrania, w którym premier mówi, że dużo pracuje, czy mało śpi. - To wszystko jest piękne. Tam nie było nic kompromitującego, nawet nic niewygodnego, co by mogło uderzyć w premiera - uważa poseł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24