Molestowanie w teatrze. Po reportażu "Superwizjera" sprawą zajęła się prokuratura

Materiał zebrany przez autorkę reportażu jest szokujący
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie Teatru Akademickiego
Źródło: tvn24

Prokuratura zajmie się sprawą warszawskiego Teatru Akademickiego i jego dyrektora, który miał molestować studentki i licealistki. Reporterka "Superwizjera" przez dwa miesiące brała udział w warsztatach prowadzonych przez Ryszarda A. Zebrany przez nią materiał jest szokujący.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Stołeczna Prokuratura Okręgowa poinformowała, że dochodzenie zostało wszczęte "w sprawie", co oznacza, że na razie nie jest prowadzone przeciwko żadnej osobie. Do prokuratury nie zgłosiła się bowiem jeszcze żadna z pokrzywdzonych.

- W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi zachowań, do jakich miało dochodzić w warszawskim Teatrze Akademickim, w poniedziałek w prokuraturze w Warszawie zostało zarejestrowane postępowanie sprawdzające. Czynności sprawdzające na tym etapie będą prowadzone w kierunku czynu z artykułu 199 paragraf 1 kodeksu karnego. Chodzi w tym przypadku o nadużycie stosunku zależności i doprowadzenie nieustalonych na tym etapie kobiet do poddania się innym czynnościom seksualnym - wyjaśnił w rozmowie z TVN24 Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

- Zaznaczyć należy, że na tym etapie jest to kwalifikacja robocza, która umożliwiła nam zarejestrowanie tego postępowania i podjęcie czynności z urzędu - tłumaczył Łapczyński. - W pierwszej kolejności zwrócimy się do stacji TVN o przesłanie pełnego nagrania. Dopiero jego analiza oraz relacje kobiet, które zgłoszą się do prokuratury, umożliwią nam podjęcie właściwych czynności w sprawie i nadania właściwego toku postępowania - dodał.

Sprawę skomentował prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz, który wstrzymał wszelkie próby prowadzone pod kierunkiem Ryszarda A. Wszelkie ogłoszenia o naborach do Teatru Akademickiego zostały usunięte z internetu.

Molestowanie w teatrze

Iwona Poreda-Łakomska przedstawiła w swoim reportażu w "Superwizjerze" sprawę Ryszarda A. - dyrektora warszawskiego Teatru Akademickiego, który miał molestować licealistki i studentki przychodzące do niego na castingi. Prowadzony przez Ryszarda A. teatr początkowo działał w ramach Uniwersytetu Warszawskiego. Teraz przeniósł się do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" >

W niedzielę autorka materiału, odnosząc się do reportażu, przypomniała, że opisała przypadki zaledwie kilku kobiet, a teatr działał niemal 30 lat.

- Mam nadzieję, że to będzie przełom w rozmowie o tym, co to jest molestowanie. Nam się to kojarzy z dotykiem, z kontaktem fizycznym - wymieniała. - Molestowanie to jest też molestowanie słowne, sposób, w jaki ktoś się do nas odnosi - podkreśliła.

Wyraziła nadzieję, że po emisji jej reportażu "rozpocznie się debata i uświadamianie młodych ludzi, jak się zachować" w przypadku molestowania.

Mam nadzieję że to będzie przełom

"Mam nadzieję, że to będzie przełom"

Autor: tmw / Źródło: tvn24

Czytaj także: