- Uzasadnienie sądu w sprawie zatrzymania Janusza Kaczmarka świadczy o braku bezstronności i wykracza poza granice wyznaczone przepisami prawa - twierdzi prokuratura. Warszawski sąd rejonowy uznał dziś, ze zatrzymanie byłego szefa MSWiA było bezzasadne.
- Nie sposób nie dostrzec licznych mankamentów rozumowania sądu - zaatakowała Marzanna Mucha-Podlewska z warszawskiej prokuratury. Według niej, te błędy są konsekwencją "niedostatecznie wnikliwego zapoznania się z materiałem dowodowym" i zawierają "niczym nie uzasadnione stwierdzenia świadczące o braku bezstronności i wykroczenia poza granice wyznaczone przepisami prawa".
- Sąd nie odniósł się do wszystkich przesłanek. Pominął na przykład to, co ma kolosalne znaczenie dla śledztwa: mataczenie i nakłanianie do fałszywych zeznań - uzasadniała Mucha-Podlewska.
Prokurator wytknęła, że dzisiejsze postanowienie sądu jest opatrzone datą 7 września, czyli jutrzejszą. - Oczywiste jest, że sąd się pomylił z datą. Jednak może budzić zastanowienie fakt, że skoro omylił się w tej kwestii, może pomylić się w innych - uważa Mucha-Podlewska.
Te inne kwestie to na przykład odniesienie się przez są tylko do jednego z zarzutów - podejrzenia o popełnieniu przestępstwa. - Pominął natomiast, co ma kolosalne znaczenie, mataczenie i nakłanianie do fałszywych zeznań - dodała prokurator
- Postanowienie jest prawomocne i wiążące, ale uważamy, że krzywdzące dla prokuratury - podsumowała Mucha-Podlewska.
Za "bezzasadne i nieprawidłowe" uznał w Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zatrzymanie przed tygodniem b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, dziś podejrzanego o składanie fałszywych zeznań i nakłanianie do tego b. szefa policji Konrada Kornatowskiego.
Tym samym rozpatrujący skargę sędzia Igor Tuleya podzielił argumenty obrońców Kaczmarka, którzy podkreślali, że nie trzeba było zatrzymywać ich klienta, bo deklarował, że stawi się na każde wezwanie. Sąd podejrzewa, że "zatrzymanie podejrzanego służyło innym celom niż dobro śledztwa".
Wiceprezes sądu Jerzy Podgórski powiedział, że prokuratura jako powód zatrzymania Kaczmarka podała obawę zacierania przez niego śladów przestępstwa. W opinii sądu jednak taka groźba nie jest w żaden sposób udokumentowana w aktach sprawy
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24