Prokuratura ma zastrzeżenia co do przebiegu egzaminów na broń posła Cezarego Grabarczyka (PO) i Dariusza Seligi (PiS) - mówi w rozmowie z reporterami tvn24.pl Janusz Walczak, wiceszef Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Dlatego prokuratorzy ogłosili nowe zarzuty członkom komisji egzaminacyjnej.
Śledczy rozszerzyli zarzuty Zbigniewowi K., byłemu już naczelnikowi Wydziału Postępowań Administracyjnych w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Dodatkowy zarzut to przekroczenie uprawnień w zakresie organizacji egzaminów na broń, prowadzące do poświadczenia nieprawdy przez członków komisji w dokumentacji - mówi prokurator Walczak.
Nieprawda w egzaminach Grabarczyka i Seligi
Nowe, dodatkowe zarzuty usłyszał także były zastępca K., a także trzeci policjant (wcześniej nie był podejrzany), który również zasiadał w komisji egzaminacyjnej. - To zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji egzaminacyjnej - mówi prokurator. Wiceszef ostrowskiej prokuratury potwierdza, że zarzuty dotyczą egzaminu byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka i posła PiS Dariusza Seligi.
- Występują istotne zastrzeżenia co do zgodności z przepisami przebiegu egzaminów obu posłów - tłumaczy Walczak.
Wątpliwości do wyjaśnienia
Zapytaliśmy, czy w takim razie Grabarczykowi i Selidze zostaną odebrane pozwolenia na broń.
- Decyzja zostanie podjęta po skompletowaniu materiału dowodowego i możliwie pełnym ustaleniu stanu faktycznego - odpowiada prokurator. I dodaje, że prokuratura wciąż ma wątpliwości, które chce wyjaśnić.
Wcześniej były naczelnik z komendy wojewódzkiej usłyszał już cztery zarzuty. Dwa z dwóch paragrafów artykułu 228 kodeksu karnego, który mówi o tym, że ten "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Zaś według paragrafu 3 ten, "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Pozostałe dwa zarzuty dotyczyły art. 263 kk, w którym opisano działania polegające na pośredniczeniu w sprzedaży broni.
Dymisja po publikacji tvn24.pl
Przypomnijmy, że kulisy śledztwa dotyczącego pozwolenia na broń obydwu polityków opisaliśmy 29 kwietnia. W niespełna trzy godziny od publikacji naszego artykułu premier Ewa Kopacz zdecydowała o dymisji Ministra Sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. Ujawniliśmy, że podejrzani policjanci z Łodzi mieli załatwiać VIP-om broń bez konieczności zdawania egzaminów. Śledztwo prowadzi prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak poinformowaliśmy, Grabarczyk został nagrany przez Biuro Spraw Wewnętrznych ws. egzaminu na broń, jednak łódzki prokurator nie wystąpił do sądu o to, aby nagrana rozmowa mogła zostać uznana jako dowód w śledztwie. Gdy kolejny prokurator chciał przeszukać jego biuro poselskie, śledztwo zostało mu odebrane. PRZECZYTAJ TAKŻE: 13 faktów, po których nastąpiła dymisja Grabarczyka
Autor: Maciej Duda, Robert Zieliński, dziennikarze śledczy portalu tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl