"Prokurator Krajowy polecił prokuratorom, aby reagowali na wszelkie przypadki kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych" - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy mają między innymi składać wnioski o wyłączenie sędziów podważających status innych sędziów. Politycy opozycji komentują, że to kurs "na zwarcie", a minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro "najlepiej czułby się w Świętej Inkwizycji".
Jak podkreśliła w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, "prokuratura jako organ ustawowo powołany do strzeżenia praworządności zobligowana jest do reakcji na sprzeczne z Konstytucją RP i ustawami działania, dezorganizujące polski demokratyczny system wymiaru sprawiedliwości, związane z podważaniem przez sędziów statusów sędziów orzekających w Sądzie Najwyższym lub sądach powszechnych".
Prokurator Bialik stwierdziła, że wszyscy sędziowie orzekający w polskich sądach zostali mianowani zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
"W celu zapewniania prawidłowego porządku prawnego oraz ochrony interesów obywateli Prokurator Krajowy polecił prokuratorom, aby reagowali na wszelkie przypadki kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych" - przekazała w mailu prokurator Bialik.
Wnioski o wyłączenie ze składów orzekających
Rzeczniczka dodała, że Prokurator Krajowy (jest nim Bogdan Święczkowski) polecił prokuratorom składanie wniosków o wyłączenie ze składów orzekających tych sędziów, którzy podważają status innych sędziów oraz podjęcie innych działań procesowych w takich przypadkach.
Według informacji przekazanych przez prokurator Bialik, Prokurator Krajowy zobowiązał też prokuratorów do informowania o tych zdarzeniach właściwego prokuratora regionalnego, który - jak dodała rzeczniczka - winien niezwłocznie powiadomić Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego oraz Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.
Prokuratorzy regionalni zostali zobligowani do informowania o podjętych czynnościach w takich sprawach departament postępowania sądowego PK.
Kochan: obawiam się tego, o czym prawnicy mówią dość głośno
Komentując te działania, senator Koalicji Obywatelskiej Magdalena Kochan oceniła w rozmowie z TVN24, że "idziemy wprost na zwarcie i powiedzenie: nie potrzeba nam trójpodziału władzy w Polsce".
- Mam dla PiS - to jest złośliwość, ale nic innego mi nie przychodzi do głowy - stwierdzenie, że po prostu niech ogłoszą, że decyzje o tym, kto jest winien, a kto nie, kto powinien zostać skazany, a kto nie, werdykty, zastąpi pan (Zbigniew) Ziobro z panem (Jarosławem) Kaczyńskim, cała rzesza podległych im urzędników, bo taki status mają prokuratorzy. I przestańmy udawać, że jesteśmy państwem prawa - powiedziała.
- Nie chcę przewidzieć, co będzie dalej. Obawiam się tego, o czym prawnicy mówią dość głośno: (...) że to jest polexit, że wychodzimy z Unii, wychodzimy z grona państw, które trójpodział władzy uznają za podstawę swojego systemu - dodała Kochan.
"Ziobro najlepiej czułby się w Świętej Inkwizycji"
Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska uznała, że "Zbigniew Ziobro najlepiej czułby się w Świętej Inkwizycji".
- Bo jeszcze nawet Prawo i Sprawiedliwość nie poczekało, aż ich ustawa przejdzie przez Sejm, przez Senat zostanie uchwalona, a już minister sprawiedliwości - zarazem prokurator generalny - wysyła swoje gończe psy po to, żeby ścigały sędziów na podstawie przepisów, których jeszcze nie ma - oceniła w rozmowie z TVN24.
Jak mówiła, "w tej chwili nic nie zabrania sędziom - i tak powinno pozostać - mówienia o tym, czy sędziowie powołani przez neo-KRS, neo-sędziowie, są sędziami powołanymi właściwie czy też niewłaściwie". - Jeżeli nawet nie można poczekać na to, aż się przepchnie własną ustawę przez Sejm, przez Senat, to świat jest na głowie postawiony - dodała Żukowska.
PiS chce nowelizacji ustaw o sądownictwie
W czwartek posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i innych ustaw. Zakłada on między innymi "możliwość złożenia z urzędu takich sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania Krajowej Rady Sądownictwa". Zakazuje też sędziowskim samorządom "podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz".
Zarzuty dyscyplinarne dla dwóch sędzi
Jak przekazano w komunikacie zamieszczonym na stronie rzecznika dyscyplinarnego, postępowania dyscyplinarne wobec sędzi Aleksandry Janas oraz Ireny Piotrowskiej wszczęte zostały przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziego Przemysława Radzika w niedzielę 15 grudnia.
Sprawa rozwodowa i pytanie o status sędziego
Sprawa dotyczy postanowienia katowickiego sądu apelacyjnego z 11 grudnia tego roku. Katowicki sąd apelacyjny, który rozpatruje sprawę rozwodu, zwrócił się w środę z pytaniem do Sądu Najwyższego. Sędziowie chcą, by SN rozstrzygnął, czy skład orzekający, w którym zasiada rekomendowany przez wybraną przez polityków Krajową Radę Sądownictwa sędzia, jest należycie obsadzony.
Ta decyzja ma związek z decyzją Izby Pracy Sądu Najwyższego wydaną 5 grudnia na podstawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Izba stwierdziła, że obecna KRS nie jest organem niezawisłym i niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Autor: kb, akr//kwoj / Źródło: TVN24, PAP