- Nie powinno być tak, że postępowania mogą toczyć się w nieskończoność, że strony mają ciągle nadzieję na to, że być może uda się odwrócić nawet już prawomocne orzeczenie - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski o wprowadzeniu skargi nadzwyczajnej.
Prezydent Andrzej Duda zaprezentował w Pałacu Prezydenckim swoje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ogłosił też, że przygotował projekt zmiany konstytucji.
Do tych zmian odniósł się w rozmowie z TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.
Prezydent ogłosił, że jego projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadza skargę nadzwyczajną, czyli możliwość wniesienia skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu.
"Instytucja łamie system procesowy"
Rzecznik Sądu Najwyższego pytany, czy to nowa instytucja, czy namnożenie pracy dla Sądu Najwyższego, odparł, że trudno mu odpowiedzieć teraz na to pytanie, ponieważ jeszcze nie ma tekstu. - Każdy przecinek, każdy wyraz w tekście prawnym ma swoje znaczenie. Bez tego tekstu to rozmawiamy o tym, co powiedział pan prezydent w czasie swojego wystąpienia - stwierdził.
Jednak - jak dodał - "taka instytucja mocno łamie system procesowy zarówno prawa karnego, jak i cywilnego". - Są określone instytucje, są określone nadzwyczajne środki zaskarżenia w kodeksie postępowania karnego i cywilnego więc będzie to coś obok, czy zamiast? Trudno odpowiedzieć - mówił.
Jak tłumaczył, każda sprawa musi się kiedyś zakończyć. - Nie powinno być tak, że postępowania mogą toczyć się w nieskończoność, i że strony mają ciągle nadzieję na to, że być może uda się odwrócić nawet już prawomocne orzeczenie. Nie wiem, czy projektodawcy zdają sobie sprawę z praktycznej strony z tego rozwiązania, bo ja przypuszczam, że ogromna ilość uczestników postępowania będzie zabiegać o wniesienie takiej skargi nadzwyczajnej - wyjaśniał Michał Laskowski.
Rzecznik Sądu Najwyższego ocenił także, że nie wiadomo jeszcze, jak daleko wstecz ma sięgać ta instytucja. - Czy to bez ograniczeń, czy też jakieś czasowe ograniczenia będą? Na te wszystkie pytania nie znamy odpowiedzi, ale można powiedzieć już teraz, że będą to na pewno bardzo poważne problemy - skomentował.
"Przepis stworzony pod adresem prezes Sądu Najwyższego?"
Michał Laskowski odniósł się także do propozycji prezydenta, by sędziowie Sądu Najwyższego przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat i mieli możliwość wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania.
- Nie wiemy, czy ten przepis nie został stworzony w ogóle pod adresem pani prezes Sądu Najwyższego, bo i takie można mieć podejrzenia - powiedział rzecznik. - Jak wiemy w listopadzie pani prezes kończy 65 lat. Jak sądzę, wiele osób chciałoby, aby przestała być prezesem - ocenił.
Jego zdaniem, być może to jest główny powód rozwiązania wprowadzenia takiego wieku. - To spowoduje, że 38 procent sędziów odejdzie z Sądu Najwyższego, przyjdą nowi, być może zostanie jeszcze zwiększona obsada Sądu Najwyższego - przypuszczał Laskowski.
"Gdzie brakuje transparentności?"
Prezydent zapowiedział, że zgodnie z projektem ustawy w Sądzie Najwyższym będzie utworzona Izba Dyscyplinarna.
- Podano jako uzasadnienie konieczność transparentności postępowania dyscyplinarnego - mówił Laskowski.
Przypomniał, że obecnie wszystkie rozprawy dyscyplinarne są jawne, każdy może wejść i przysłuchiwać się, wszystkie orzeczenia dyscyplinarne są publikowane i każdy może zapoznać się z takimi orzeczeniami. - Więc pytanie, gdzie brakuje tej transparentności? - pytał.
- Ja jestem w ogóle przekonany, że nie ma specjalnie przesłanek do tego, aby rewolucyjnie zmieniać Sąd Najwyższy. Jest wiele powodów do tego, żeby wprowadzać różne zmiany w procedurach, w organizacji sądów, głównie sądów powszechnych. Natomiast Sąd Najwyższy akurat jest instytucją, która od lat funkcjonuje prawidłowo - stwierdził Michał Laskowski.
Autor: kb/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24