Prokuratura bada tragedię w Suszku, gdzie w wyniku nawałnicy zginęły dwie harcerki. Sprawdza między innymi, czy zadziałał system alarmowania o zagrożeniach . O tej sprawie rozmawiają też przedstawiciele władz powiatu chojnickiego, na którego terenie leży Suszek. Modernizację systemu już pod koniec zeszłego roku zapowiadało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Gwałtowne burze, a miejscami nawet trąby powietrzne przeszły przez Wielkopolskę i Pomorze w nocy z piątku na sobotę. W wyniku nawałnic, śmierć poniosło sześć osób, w tym dwie nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek. Ponad 50 osób, w tym 38 uczestników obozu w Suszku, doznało różnego rodzaju obrażeń.
Czemu nie powiadomiono harcerzy?
Prokuratura Rejonowa w Chojnicach wszczęła śledztwo, w którym bada to tragiczne wydarzenie. Podstawowe pytanie, jakie stoi przed śledczymi, to czemu nikt nie ostrzegł harcerzy po tym, jak dwie godziny wcześniej nawałnica przeszła przez Gniezno, gdzie dokonała wielu zniszczeń.
Jak mówił w niedzielę starosta chojnicki, nie otrzymał on ostrzeżenia pogodowego. Mogło to być spowodowane tym, że było to ostrzeżenie drugiego stopnia o burzach, a takie nie musi oznaczać kataklizmu.
W ostrzeżeniu IMGW napisano: "W nocy przez województwa zachodnie Polski przebiegać będzie pofalowany front chłodny, który powoli przemieszczać się będzie do dzielnic centralnych. Na styku bardzo różnych mas powietrza prognozowane są groźne zjawiska pogodowe. Na Śląsku, zachodzie kraju i na Pomorzu przewidywane są gwałtowne burze z gradem. Najbardziej gwałtownej burze będą przemieszczały się od Dolnego Śląska przez Ziemię Lubuską, Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze. W czasie burz w tym obszarze możliwe są nawałnice, niewykluczone lokalnie trąby powietrzne. Prognozowana wysokość opadu do 50 mm, grad do 3 cm, porywy wiatru do 90 km/h, lokalnie zwłaszcza na Wschodnim Pomorzu do 100 km/h".
Jak teraz działa system alarmowania?
W obecnym systemie na początku informacje o pogodzie i ewentualnych zagrożeniach zbiera Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Później komunikaty z Instytutu płyną do wojewody i do centrum zarządzania kryzysowego w województwie. Województwo może takie komunikaty zawrzeć w Regionalnych Systemach Ostrzegania (RSO). Jest to specjalna aplikacja, do której mają dostęp w zasadzie wszyscy, którzy ściągną ją na telefon, aby sprawdzać zagrożenia.
Z województwa informacja o zagrożeniu pogodowym jest kierowana do powiatu, również do centrum zarządzania kryzysowego. Potem idzie kolejno w dół. W powiecie starostwo odpowiada za jej rozdysponowanie.
Co w nowych przepisach?
Wojewodowie zostaną zobowiązani do zmodernizowania systemu informowania, ostrzegania i alarmowania ludności o zagrożeniach, którego podstawowym elementem będą syreny alarmowe - przewiduje projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej autorstwa MSWiA z końca 2016 r.
System alarmowania ma się opierać także na informacjach radiowych, graficznych i tekstowych w trakcie emisji programów telewizyjnych oraz w internecie. Kolejnym elementem systemu mają być krótkie wiadomości tekstowe lub wiadomości poczty głosowej przesyłane za pomocą telefonii komórkowej abonentom znajdującym się w zagrożonym rejonie.
Nowe przepisy, nad którymi od kilku miesięcy trwają prace, mają uporządkować i ujednolicić wszystkie regulacje prawne w zakresie ochrony ludności i obrony cywilnej.
Podstawowym elementem systemu mają być syreny alarmowe. Za ich budowę i rozbudowę ma odpowiadać wojewoda, a za utrzymanie i naprawy - samorządy.
"Podmioty zarządzające systemami monitorowania sytuacji zagrożeń są obowiązane do niezwłocznego przekazywania, organom ochrony ludności, informacji o możliwości wystąpienia zagrożenia i przewidywanej skali jego zasięgu" - zaproponowano. "Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, organizację i warunki przygotowania oraz sposób funkcjonowania systemu wykrywania i alarmowania oraz systemu wczesnego ostrzegania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz właściwość organów w tych sprawach" - podkreślono.
Ponadto projekt przewiduje utworzenie Centralnej Bazy Magazynowej, w ramach której powstaną działające całą dobę bazy logistyczne z niezbędnym sprzętem dla służb ratowniczych na wypadek sytuacji kryzysowych. W pierwszym etapie mają zostać utworzone trzy centra logistyczne, które mają działać w oparciu o szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy, Częstochowie oraz Krakowie.
Funkcjonujące 24 godziny na dobę centra mają być uruchamiane również podczas organizowania międzynarodowych akcji pomocy ratowniczej i humanitarnej. Centralna Baza Magazynowa ma być finansowana z budżetu Szefa Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej Kraju.
Projekt przewiduje także uruchomienie Krajowego Centrum Szkolenia Ochrony Ludności. "Misją Centrum w głównej mierze będzie zapewnienie właściwego przygotowania kadry urzędników zatrudnionych w strukturach administracji rządowej i samorządowej, systemie oświaty, przedsiębiorstwach oraz organizacjach społecznych" - podkreślono w uzasadnieniu. W każdej gminie, powiecie i województwie mają być tworzone 5-letnie programy ochrony ludności.
Autor: mart//plw / Źródło: PAP, TVN 24