Polska jest krajem, który sobie sam nie poradzi. Trzeba spojrzeć na mapę, na potencjał gospodarczy, militarny i wszystko jest jasne - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier i były szef Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Jego zdaniem, "jedynym krajem poważnym na świecie, któremu na Polsce zależy w sensie pozytywnym są Niemcy". - A my to niszczymy, zachowując się jak dziecko w składzie porcelany - dodał.
Były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka w "Faktach po Faktach" w TVN24 odniósł się do słów premiera z Dębicy.
- Środki unijne są ważne, cieszymy się z nich, bo pomagają odnawiać chodniki, ale dużo więcej dobra przynosi rząd Prawa i Sprawiedliwości i właśnie dlatego będziemy dalej wprowadzać nasze zmiany - powiedział w niedzielę Mateusz Morawiecki.
"Trzy wielkie rzeczy"
Jak mówił w TVN24 Marek Belka, gdy został kiedyś zapytany o to, co dała nam Unia, odpowiedział, że "trzy wielkie rzeczy".
- Po pierwsze, zmusiła nas do przeorania naszego życia publicznego, społecznego, naszych praw, obowiązków, zmusiła nas do tego, żeby być państwem o kulturze zachodniej, cywilizowanym. Po drugie, dała nam dostęp do wspólnego rynku, to jest podstawowe źródło ekonomicznej pomyślności polskiej gospodarki. A na trzecim miejscu dopiero te fundusze, które są ważne, widoczne na każdym kroku, ale one są dopiero na trzecim miejscu - wymieniał.
- Największym skarbem, który nam Unia dała jest to, że zostaliśmy skłonieni do tego, żeby stać się państwem nowoczesnym, demokratycznym, liberalnym. Teraz my się tego zaczynamy nie wiadomo dlaczego wypierać - mówił.
"Polska jest krajem, który sobie sam nie poradzi"
Jak dodał, boi się, że może się to skończyć wyjściem z Unii Europejskiej. - Polska jest krajem, który sobie sam nie poradzi. Trzeba spojrzeć na mapę, spojrzeć na potencjał gospodarczy, militarny i wszystko jest jasne - ocenił.
Pytany, po co rząd wywołuje antyunijne i antyniemieckie nastroje, odpowiedział, że jest to "skrajnie nieodpowiedzialne".
- My musimy sobie zdawać sprawę, że jedynym krajem poważnym na świecie, któremu na Polsce zależy w sensie pozytywnym są Niemcy. Nie ma innego kraju na świecie, który by traktował Polskę bardzo poważnie jako swojego trwałego partnera i sąsiada. A my to niszczymy zachowując się jak dziecko w składzie porcelany - mówił były premier.
"Prezydent Duda i premier Morawiecki nie powinni przemawiać bez kartki"
Zdaniem Belki, w wypowiedzi premiera z Dębicy "nie ma nic poza normalnym przedwyborczym jazgotem". - Ja tu nie widzę niczego specjalnie frustrującego, tak się mówi ludziom, szczególnie swoim zwolennikom, że my jesteśmy samo dobro - stwierdził.
Jak ocenił, wypowiedź Andrzeja Dudy była o wiele gorsza. Prezydent powiedział w połowie września w Leżajsku, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika".
- Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi, kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze - mówił wówczas.
- Zarówno prezydent Duda, jak i premier Morawiecki nie powinni przemawiać bez kartki, bo wtedy ich ponoszą złe emocje - stwierdził w "Faktach po Faktach" Marek Belka.
- Donald Trump przyjechał do Polski, napisali mu, przeczytał, słabo mu to szło, ale przeczytał i było bardzo dobre wystąpienie. Tego powinien trzymać się zarówno prezydent, jak i premier - dodał.
"To Prawo i Sprawiedliwość zaczęło budować atmosferę skandali"
Marek Belka odniósł się również w "Faktach po Faktach" do powrotu afery taśmowej. Taśma ujawniona w ubiegłym tygodniu przez Onet jest zapisem rozmowy z wiosny 2013 roku. Mateusz Morawiecki, który kierował wtedy bankiem BZ WBK, spotkał się w restauracji Sowa i Przyjaciele ze swoim przyjacielem Zbigniewem Jagiełłą (prezesem PKO BP), związanym z Donaldem Tuskiem Krzysztofem Kilianem (szefem Polskiej Grupy Energetycznej) i jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską.
Nagranie, które pochodzi z akt afery taśmowej, trwa około 3,5 godziny. Dziennikarze Onetu skupili się na kilku fragmentach rozmów. W czwartek portal tvn24.pl opisał dwa nieznane wcześniej wątki. Z nagrania wynika, że Mateusz Morawiecki jako prezes banku BZ WBK miał oferować kilkadziesiąt tysięcy złotych "cichego" wsparcia dla Aleksandra Grada, byłego ministra skarbu z koalicyjnego rządu PO-PSL.
Morawiecki miał również interweniować w sprawie pracy dla syna Ryszarda Czarneckiego, europosła z PiS.
- Takie rzeczy się dzieją, tylko że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość wokół takich spraw zaczęło budować atmosferę niemalże skandali. A to nie są skandale, to są sprawy wątłe etycznie - skomentował Belka.
- Traktuje się taki same sprawy w różny sposób w zależności od tego, czy to służy partii rządzącej, czy też nie - ocenił.
Jak dodał, współczuje Morawieckiemu. - Tak samo jak on wtedy też mnie współczuł - stwierdził.
Przyznał, że zna dość długo Mateusza Morawieckiego.
"Realizuje się ambicje polityczne metodami bezwzględnymi"
Jego zdaniem, Morawiecki miał zawsze duże ambicje polityczne. - Dzisiaj w Polsce jest taka atmosfera, że realizuje się ambicje polityczne metodami bezwzględnymi. Powiem nawet więcej - i to nie dotyczy tylko Mateusza Morawieckiego - dzisiaj realizuje się ambicje polityczne kłamstwem. Kropka. Kłamstwem konsekwentnym, obdartym ze wszystkiego, bezwstydnym w każdej sprawie - mówił Belka.
- Nigdy nie uwierzę, że ten stosunek do Unii Europejskiej, który on dzisiaj prezentuje w kampanii wyborczej jest autentyczny - dodał.
Premier na taśmach
W ubiegły poniedziałek portal Onet napisał o zeznaniach z afery taśmowej na temat premiera Mateusza Morawieckiego. Kelnerzy nagrywający polityków i biznesmenów, których cytuje portal, twierdzili, że Morawiecki (w latach 2007-2015 prezes banku BZ WBK), miał rozmawiać o zakupie nieruchomości na tak zwane słupy, czyli podstawione osoby.
Według dziennikarzy rozmowa ma być nagrana na nieznanej dotąd taśmie, jednak nie wiadomo, gdzie się ona znajduje.
W zeszły wtorek Onet opublikował inną taśmę, na której znalazł się zapis rozmowy Morawieckiego w 2013 roku z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełłą, prezesem PGE Krzysztofem Kilianem i jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską. To w tej rozmowie pojawia się między innymi kwestia rozważania kandydatury Morawieckiego na szefa resortu skarbu państwa w rządzie Donalda Tuska. Fragmenty stenogramu z tej rozmowy ujawniły w 2016 roku tygodnik "Newsweek" i Radio ZET .
Autor: kb//kg / Źródło: tvn24