- Proszę o głosy w drugiej turze. Proszę o zrozumienie, że będzie to wybór między tymi, którzy boją się wolności, a tymi, którzy chcą ją rozwijać - podkreślił w czwartek Bronisław Komorowski. Prezydent zaprezentował swoje nowe hasło wyborcze: "Komorowski - prezydent naszej wolności".
W czwartek w Łodzi Bronisław Komorowski zaprezentował nowe hasło wyborcze: "Komorowski - prezydent naszej wolności". Spotkanie zaplanowano na godzinę 15, jednak prezydent utknął w korku i pojawił się w Muzeum Włókiennictwa ok. 15.40.
W Łodzi obecni byli zwolennicy prezydenta, m.in. aktor Tomasz Karolak, który namawiał, by wziąć udział w niedzielnym głosowaniu. - Jesteśmy za Bronisławem Komorowskim i dosyć już tego "międolenia", idźmy zagłosować - apelował.
"Ważny sygnał od wyborców"
W swoim przemówieniu Bronisław Komorowski podziękował wszystkim mieszkańcom Łodzi za poparcie w pierwszej turze wyborów. Prezydent wygrał ją w tym mieście, uzyskując 43,24 proc. głosów.
- Bardzo się cieszę, że tutaj jestem i możemy razem kontynuować naszą akcję ku zwycięstwu - podkreślił.
- Ta pierwsza tura to ważny sygnał od wyborców. Ja ten komunikat głęboko przeżyłem, przemyślałem i zrozumiałem - podkreślił Komorowski. Jak dodał, wynik pierwszej tury pokazał mu, że w Polsce, "w której wiele udało się osiągnąć", jest "wiele osób, które nie czują się w pełni uczestnikami wielkiej, dobrej zmiany" i "oczekują szybszych zmian na lepsze" i "chcą w większym stopniu uczestniczyć we współdecydowaniu o losach Polski".
- W imię tego komunikatu chcę powiedzieć, że będzie referendum, w którym cały naród będzie mógł się wypowiedzieć w kwestiach ważnych dla całego narodu - zaznaczył.
- W referendum, które będzie miało miejsce na początku września, będzie prośba o odpowiedź udzieloną przez obywateli w trzech istotnych kwestiach. Po pierwsze, czy chcą zmiany w ordynacji wyborczej, tak aby w większym stopniu obywatele, a nie partie polityczne decydowały o tym, kto może albo nie może zostać posłem. Po drugie, będą mogli Polacy powiedzieć w sposób jednoznaczny, czy są za utrzymaniem obecnego stanu finansowania partii politycznych z budżetu państwa, czy chcą zmiany - mówił Komorowski. Trzecią kwestią - przypomniał - ma być odpowiedź na pytanie "o fundament relacji, zaufania wzajemnego między obywatelami i państwem, jakim jest zawsze uczciwy, solidny system podatkowy".
- Wiemy doskonale, że nie wszystkie partie polityczne są orędownikami tych rozwiązań. Doskonale wiemy, że są partie polityczne, które broniąc swoich interesów, nie chcą tych zmian w sposób bardzo zdecydowany. Taką partią jest PiS, które jest głuche na oczekiwania obywateli Polski, dało temu wyraz wielokrotnie, zarówno blokując zmiany w zakresie ordynacji wyborczej, jak i kurczowo trzymając się stanowiska o pełnym finansowaniu partii z budżetu państwa - zarzucił Komorowski.
- To tak już jest, że niektórzy nie są po prostu zwolennikami i autorami dobrych zmian. A dobre zmiany są nam wszystkim potrzebne. Czasami partie, które nie mają wewnętrznej siły, żeby proponować dobre zmiany, wyżywają się, działają głównie poprzez pobudzanie postaw ekstremalnych, radykalnych, działanie na rzecz zakwestionowania dorobku ostatniego 25-lecia. PiS takie właśnie hasła wysuwa: radykalnego zaprzeczenia dorobku, wątpliwości co do kierunku, który Polska przyjęła, ku Zachodowi - zaznaczył prezydent.
Jak podkreślił, "to od nas będzie zależało, czy potrafimy pchnąć Polskę dalej na tej samej drodze ku dobrym zmianom".
"Prezydent naszej wolności"
Komorowski podkreślił, że "praktycznie całe życie poświęcił na walkę o wolność". - Zarówno tę rozumianą jako niepodległość kraju, jak i tę rozumianą jako prawa obywatela, jednostki - powiedział. - Doskonale pamiętam czasy, kiedy brakowało wolności i to aż bolało - dodał.
Zaznaczył, że w ciągu ostatnich 25 lat Polska odniosła ogromny sukces.
- Tak to już jest, że jedni chcą umacniać wolność, a inni ją na tysiąc sposobów kwestionować. Tak to już jest, że jedni chcą iść dalej drogą wolności, a drudzy nie - dodał.
Prezydent podkreślił, że w drugiej turze wybierać będziemy między kandydatem reprezentującym środowisko, które "nie wierzy w wolność" oraz "wierzy w to, że ludzie są źli i trzeba ich kontrolować" a kandydatem, który "zawsze w wolność wierzył".
- W drugiej turze cała Polska będzie stała przed pytaniem, czy dążyć do prezydentury, która nie ufa wolności, czy do prezydentury, która chce być strażnikiem polskiej wolności - powiedział.
- Wzywam i proszę o głosy w drugiej turze. Proszę o zrozumienie, że to będzie wybór między tymi, którzy się boją wolności, a tymi, którzy chcą ją rozwijać - zaznaczył.
- W imię wolności proszę o głosy w drugiej turze! - apelował prezydent.
Razem wygramy te wybory! :-) pic.twitter.com/PqIheyofac
— Bronisław Komorowski (@Komorowski) May 14, 2015
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24