Na szczyt UE powinien jechać premier. Jest lepiej przygotowany niż prezydent, który już raz niezbyt dobrze negocjował w Brukseli. Niech pomyśli, że coś mu się nie udało i wpuści rząd - powiedziała w programie TVN24 "Piaskiem po oczach" socjolog prof. Jadwiga Staniszkis.
Prof. Staniszkis nie miała wątpliwości, kto powinien pojechać na szczyt do Brukseli: – Rząd, bo tam omawiane będą ważne sprawy, wymagające eksperckiej wiedzy. A lepiej jest przygotowany rząd, premier i minister spraw zagranicznych – oceniła.
- Gabinet Donalda Tuska ma tym razem rację, gdyż chce uniknąć trudnej sytuacji. Polscy negocjatorzy będą próbowali zbudować w Radzie Europejskiej koalicję, żeby renegocjować, to co niezbyt dobrze wynegocjował prezydent, oddając za taki gadżet polityczny jak Joanina, bardzo niekorzystną dla nas sytuację z CO2 – dodała socjolog.
Kiedy w grę wchodzi kilkadziesiąt miliardów, prezydent nie powinien mówić w tym kontekście o wigorze, powinien pomyśleć raczej, że coś mu się w tych negocjacjach traktatowych nie udało, i wpuścić rząd Prof. Jadwiga Staniszkis
"Przykre, jeśli znów będzie przepychanka przed mikrofonem"
Jest przekonana, że rząd będzie miał lepszą pozycję negocjacyjną niż Lech Kaczyński. - Jeśli przy stole negocjacyjnym zasiądzie prezydent, kraje, które są przeciwne renegocjacji, będą wykorzystywać tę dwoistość i mówić: przecież Lech Kaczyński zgodził się już na takie rozwiązania – powiedziała prof. Staniszkis. – Kiedy w grę wchodzi kilkadziesiąt miliardów, prezydent nie powinien mówić w tym kontekście o wigorze, powinien pomyśleć raczej, że coś mu się w tych negocjacjach wokół traktatowych nie udało, i wpuścić rząd. Zwłaszcza, że prezydent nie ratyfikował Traktatu Lizbońskiego, co tworzy złą atmosferę wokół prezydenta na Zachodzie Europy - dodała.
Jej zdaniem, za zamieszanie po części odpowiada szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki. - Jest nowym człowiekiem. Chce zmienić wizerunek prezydenta i niepotrzebnie usztywnić jego stanowisko. A Lech Kaczyński jest osobą, której można pewne rzeczy wytłumaczyć. Jeśli jednak będzie to taka przepychanka o miejsce przed mikrofonem, jak podczas podpisywania umowy o traczy antyrakietowej, to będzie przykre - stwierdziła.
Widać w działaniach prezydenta niekonsekwencję i reagowanie tylko na doraźne sygnały. Patrzę na to ze smutkiem, gdyż sytuacja jest poważna. I to nie jest czas na kampanię wyborczą Prof. Jadwiga Staniszkis
Według socjolog, Polska ma złą konstytucję, która nie określa jasno kompetencji premiera i prezydenta.
"Prezydent ma tendencję do histerii"
Prof. Staniszkis krytycznie oceniła pomysł prezydenta na zwołanie Rady Gabinetowej ws. sytuacji gospodarczej. Jej zdaniem lepiej jest, gdy o kryzysie mówią specjaliści.
- Pakiety ratunkowe powinny być rozpatrywane w zaciszu gabinetów. Rada Gabinetowa będzie zebraniem ludzi, którzy się na tym nie znają. I to może tylko pogorszyć sytuację. Zwłaszcza, że prezydent ma tendencję do bardzo histerycznych sformułowań - powiedziała socjolog.
Profesor nie ma wątpliwości, że prezydent rozpoczął już kampanię wyborczą polegającą na zmianie wizerunku. - Widać w działaniach prezydenta niekonsekwencję i reagowanie tylko na doraźne sygnały. Patrzę na to ze smutkiem, gdyż sytuacja jest poważna. I to nie jest czas na kampanię - podkreśliła.
Znacznie lepiej oceniła premiera. - Tusk zdecydował się na trudne posunięcie - mianowicie oddanie sprawy kohabitacji prezydenta i premiera do Trybunału Konstytucyjnego. To tylko świadczy o tym, że jest odważny - powiedziała prof. Staniszkis.
Prezydent Lech Kaczyński będzie gościem specjalnego wydania programu "Kawa na ławę" w niedzielę o godzinie 11 w TVN i TVN24.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24