Trwa analiza ostatecznego tekstu przepisów noweli ustaw sądowych pod kątem zgodności z prawem Unii Europejskiej - przekazała Komisja Europejska. We wtorek nowelizację tak zwanej ustawy represyjnej podpisał prezydent Andrzej Duda.
Sejm 23 stycznia zdecydował się odrzucić uchwałę Senatu, który nie zaakceptował nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i niektórych innych ustaw. Nowela trafiła na biurko prezydenta, głowa państwa miała 21 dni na podjęcie decyzji w jej sprawie. We wtorek prezydent podpisał ustawę.
Komisja Europejska przekazała następnie, że analizuje ostateczny tekst przepisów zawarty w tak zwanej ustawie represyjnej pod kątem zgodności z prawem Unii Europejskiej. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, Komisja bez wahania podejmie odpowiednie działania - podkreślił rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand. Jeszcze przed uchwaleniem ustawy przez Sejm KE zwróciła się do władz Polski - prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu - o wstrzymanie prac nad tymi przepisami. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova podkreślała, że prawo krajowe musi być zgodne z normami Unii Europejskiej.
- Stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie nowej ustawy o sądownictwie było jasne od samego początku. Wielokrotnie wyrażaliśmy nasze obawy. W piśmie wiceprzewodniczącej Jourovej z 19 grudnia 2019 r. Komisja wezwała wszystkie organy państwowe, aby nie kontynuowały prac nad nowym projektem przepisów przed przeprowadzeniem wszystkich niezbędnych konsultacji - przypomniał Wigand.
Unia przyjrzy się ustawie represyjnej
Jeśli Komisja uzna, że podpisana przez prezydenta ustawa jest niezgodna z prawem UE, może wszcząć procedurę przeciwnaruszeniową. Składa się ona z kilku etapów, podczas których prowadzony jest dialog z państwem członkowskim. Jeśli nie przyniesienie on oczekiwanych skutków, sprawa może być skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE). W TSUE są już zaskarżone polskie przepisy dotyczące systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Komisja Europejska wniosła do Trybunału o środki tymczasowe, czyli podjęcie decyzji w sprawie zawieszenia działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do czasu ostatecznego rozpatrzenia sporu, ale na razie decyzja w tej sprawie nie została podjęta.
Ustawa represyjna
Nowelizacja między innymi Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.
Krytyczne opinie
Nowe przepisy są krytykowane między innymi przez opozycję i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. Ustawa została także krytycznie oceniona przez Komisję Europejską oraz Komisję Wenecką, organ doradczy Rady Europy.
Według Komisji Weneckiej niektóre z zapisów przyjętych przez Sejm mogą być postrzegane jako dalsze osłabienie niezależności sądownictwa w Polsce. W opinii tej zaapelowano też o inne rozwiązania, by uniknąć kryzysu. Komisja zarekomendowała również, by nie przyjmować zapisów dotyczących postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mauro Bottaro/EU