Lech Kaczyński ma zastrzeżenia do projektu konstytucji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Uzupełniłby ją m.in. o zapisu o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn. Sprzeciwia się zaś zapisowi, który może godzić w obecną ustawę antyaborcyjną oraz tak poważnemu wzmocnieniu pozycji głowy państwa – wskazywał prezydencki minister Paweł Wypych w Radiu Zet.
Według Wypycha wątpliwości Lecha Kaczyńskiego dotyczą przede wszystkim kwestii społecznych i obyczajowych. - Pan prezydent uważa, że ewidentnie potrzebny jest zapis o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, którego w tym projekcie brakuje. Ponadto niekonieczne jest w tej chwili odchodzenie od kompromisu zawartego w ustawie antyaborcyjnej – powiedział w Radiu Zet.
"Nie ponad trójpodziałem władz"
Chodzi o zapis, który zakłada, że prawo do życia przysługuje "od poczęcia do naturalnej śmierci". Obecna ustawa pozwala na usuniecie ciąży jeśli zagrożone jest zdrowie lub życie matki, jeśli ciąża była wynikiem czynu zabronionego lub jeśli płód jest poważnie uszkodzony.
Według Wypycha Lech Kaczyński jest też przeciwny tak poważnemu wzmocnieniu pozycji głowy państwa. - Pan prezydent nie uważa, że powinien być ponad trójpodziałem władz – stwierdził. Uznanie zyskały natomiast inne zapisy - jak "przeniesienie do tej konstytucji wyrok Trybunału Konstytucyjnego, rozstrzygającego, kto powinien kierować polską delegacją na różnego rodzaju szczytach". - Oczywiście powinien to być prezydent, wykonujący zalecenia rządowe – dodał minister.
Konstytucja wg PiS
Projekt ustawy zasadniczej zaprezentowany w piątek przez Jarosława Kaczyńskiego wzmacnia pozycję prezydenta dając mu prawo "w szczególnych sytuacjach" do rozwiązywania Sejmu, o ile ten został wybrany wcześniej niż na rok przed prezydentem, odmowy powołania premiera lub ministra m.in. jeżeli zaistnieje uzasadnione podejrzenie, że nie będzie on przestrzegał prawa oraz odwołania „skompromitowanego” sędziego.
Ponadto zmniejsza do 360 liczby posłów, a do 50 liczby senatorów i przewiduje rezygnację z wotum nieufności Sejmu wobec ministrów. Wreszcie definiuje małżeństwo jako "związek kobiety i mężczyzny" (czyli wyklucza legalizację związków homoseksualnych), a prawo do życia przysługuje "od poczęcia do naturalnej śmierci", co może skutkować zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej i zastopować wszelkie inicjatywy dotyczące eutanazji.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24