Protestujący do premiera: prosimy o natychmiastowe zwołanie Sejmu

Aktualizacja:
[object Object]
Protestujący do premiera: prosimy o natychmiastowe zwołanie Sejmutvn24
wideo 2/24

Prosimy o to, żeby w trybie natychmiastowym zebrał się Sejm i żeby nasze dwa postulaty zostały jak najszybciej zrealizowane - zaapelowała do premiera Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Mateusz Morawiecki spotkał się w piątek po południu z protestującymi w Sejmie.

Do protestujących rodziców i ich niepełnosprawnych dzieci premier Mateusz Morawiecki przyjechał z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską.

"Donald Tusk potrafił"

Szef rządu na spotkaniu w Sejmie powtórzył zapowiedzi, jakie przedstawił chwilę wcześniej w rozmowie z dziennikarzami. Mówił o utworzeniu specjalnego funduszu solidarnościowego, na który złożą się daniny "od najlepiej zarabiających, najbardziej zamożnych".

Zaznaczył, że zanim taka danina zostanie wprowadzona, chce doprowadzić do postulowanego przez prowadzących zrównania renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zapewnił, że do połowy maja powstanie projekt ustawy w tej sprawie.

Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych przekonywała jednak, że świadczenia dla niepełnosprawnych dzieci powinny zostać podniesione jak najszybciej.

- Panie premierze, jeżeli pan się zgadza z tymi dwoma naszymi postulatami, to w trybie natychmiastowym prosimy o to, żeby zebrał się Sejm i żeby te dwa postulaty były jak najszybciej zrealizowane - oświadczyła Hartwich.

- Można to zrobić to bardzo szybko. Osobiście słuchaliśmy pana prezydenta [Andrzeja Dudy - przyp. red.], pana premiera, który mówi o uszczelnianiu systemu, o tym, że pieniążki są. Więc pytamy się, czy państwo na jutro, na poniedziałek zwołają, w trybie natychmiastowym, posiedzenie Sejmu i przynajmniej te dwa skromne postulaty dla tych osób niepełnosprawnych zostaną zrealizowane? - dopytywała.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska ripostowała, że projekty ustaw nie "powstają na kolanie", więc prace legislacyjne w tej sprawie wymagają czasu.

Głos w dyskusji zabrał również jeden z protestujących niepełnosprawnych. - Donald Tusk potrafił się zmierzyć z tym problemem, potrafił wyliczyć koszty, napisać ustawę i za trzy dni to przegłosować - powiedział. - To teraz ja zadaję pytanie: czy państwo potrafią zrobić podobną rzecz? - pytał premiera.

"Donald Tusk potrafił się zmierzyć z tym problemem"
"Donald Tusk potrafił się zmierzyć z tym problemem"tvn24

"Zabrać komuś, by dać drugiemu"

Po spotkaniu z premierem Hartwich oceniła, że "tam nie było dla nas żadnych propozycji, bo osoby niepełnosprawne już nie mogą czekać ani do połowy maja, ani do września". - Czy pan premier Morawiecki chce, żebyśmy byli tutaj do połowy maja? - pytała.

Hartwich nie była również przekonana do propozycji premiera, by pieniądze na pomoc niepełnosprawnym pozyskać z nowego podatku dla najbogatszych. - Nie rozumiem tego, że trzeba w tak bogatym kraju, gdzie wciąż jest uszczelniany system podatkowy i jest tyle pieniędzy, mówić o tym, że trzeba zabrać komuś, by dać drugiemu - stwierdziła.

- Nie rozumiemy też tego, że mówi się o różnych innych grupach potrzebujących, skoro rząd nie potrafi sobie poradzić i pomóc jednej grupie - dodała Hartwich.

Hartwich: dlaczego trzeba zabrać komuś by dać drugiemu?
Hartwich: dlaczego trzeba zabrać komuś by dać drugiemu?tvn24

Do postulatu natychmiastowego zwołania posiedzenia Sejmu na Twitterze szybko odniósł się wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS). "Sejm pracuje według ustalonego harmonogramu, więc nie będzie dodatkowego posiedzenia. Rządowy projekt wymaga starannego opracowania" - napisał.

Sejm pracuje według ustalonego harmonogramu, więc nie będzie dodatkowego posiedzenia. Rządowy projekt wymaga starannego opracowania.— Ryszard Terlecki (@RyszardTerlecki) 20 kwietnia 2018

Prezydent u protestujących

W piątek przed południem do Sejmu na spotkanie z protestującymi przybył też prezydent Andrzej Duda.

- Czy pan uważa, że osoba niepełnosprawna, która skończyła 18 lat i jeden dzień, nie zalicza się do osób niepełnosprawnych, nie mówimy o osobie chorej tylko niepełnosprawnej od urodzenia. Ona wymaga więcej opieki teraz niż wtedy, ona ma inne potrzeby - mówiła prezydentowi Iwona Hartwich.

- Panie prezydencie, czy 900 złotych w portfelu takiej osoby, czyli 150 złotych zasiłku rehabilitacyjnego i renta socjalna, tak naprawdę głodowa, która wynosi 744 złote, ma wystarczyć na godne życie takich osób? - pytała.

- Zwracamy się do pana, bo (...) wiemy, że ma pan inicjatywę ustawodawczą, żeby pan coś dla nas zrobił, dla tych niepełnosprawnych dzieci po 18 roku życia - dodawała.

Prezydent przyjechał do Sejmu. Spotkał się z protestującymi rodzicami osób niepełnosprawnych
Prezydent przyjechał do Sejmu. Spotkał się z protestującymi rodzicami osób niepełnosprawnychtvn24

Następnie pokazała filmik z kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, w którym mówił, że spotkał się z matkami osób niepełnosprawnych i "usłyszał kilka niezwykle bolesnych zdań o tym, jak się im w Polsce żyje, o tym, że musiały protestować".

Protestujący przypominają prezydentowi jego słowa na temat pomocy dla osób niepełnosprawnych
Protestujący przypominają prezydentowi jego słowa na temat pomocy dla osób niepełnosprawnychtvn24

"Przygotujemy projekt ustawy"

Prezydent odpowiedział, że porozmawia z minister Elżbietą Rafalską i premierem Mateuszem Morawieckim. - Przygotujemy projekt ustawy - zapowiedział Duda.

- Nie mówię, że to będzie mój projekt, być może to będzie projekt pani minister Elżbiety Rafalskiej. To jest kwestia techniczna. Ważne, żeby był (...) - tłumaczył.

- Zobaczycie go państwo. Będą zrealizowane postulaty, które państwo chcecie, żeby były zrealizowane - zapewnił prezydent.

Andrzej Duda zaprosił protestujące matki na spotkanie do kancelarii, by - jak mówił - "usiąść na chwilę, spisać wszystko, co jest oczekiwane".

Prezydent poprosił o spisanie wniosków protestujących

W odpowiedzi przedstawicielka protestujących rodziców odparła, że protestujący "woleliby" pozostać w Sejmie.

W takiej sytuacji prezydent poprosił, by rodzice spisali wszystkie swoje wnioski. - Żebyśmy mogli spokojnie nad tym usiąść - dodał Duda.

- My będziemy czekać tak długo, jak trzeba będzie. Poczekamy do posiedzenia Sejmu, to można naprawdę zrobić bardzo szybko i pomóc tym osobom (niepełnosprawnym - red.) - tłumaczyła przedstawicielka protestujących.

Iwona Hartwich podziękowała prezydentowi za spotkanie. - Czekamy na tę ustawę - mówiła. - Myślę, że usłyszeliśmy bardzo wiele, teraz czekamy na konkrety - dodała.

Prezydent poprosił o zapisanie wszystkich wniosków, które mają protestujący rodzice osób niepełnosprawnych
Prezydent poprosił o zapisanie wszystkich wniosków, które mają protestujący rodzice osób niepełnosprawnychtvn24

"Będę się zajmował waszą sprawą, aż zostanie załatwiona"

- Ja tą sprawą się już zajmuję. Jeśli ktoś z państwa chciałby wrócić do domu na weekend, to może wrócić spokojnie, bo ja się tą sprawą będę zajmował cały czas, dopóki nie będzie załatwiona - zapewnił prezydent.

Prezydent na spotkaniu z protestującymi rodzicami pojawił się z matką osoby niepełnosprawnej, Bogusławą Wybraniec.

- Zaprosiłem na to spotkanie panią Bogusławę Wybraniec, bo znamy się od kilku lat. Pani Bogusława od 36 lat wychowuje, opiekuje się córką, która ma ciężkie dziecięce porażenie mózgowe i dla mnie jest ekspertem. To jest osoba, która ma na co dzień do czynienia z bardzo ciężką niepełnosprawnością. Przyznaję, że jesteśmy w takiej bieżącej konsultacji - powiedział prezydent.

"Nie są wygórowane"

Po spotkaniu Andrzej Duda powiedział, że "postulaty rodzin osób niepełnosprawnych to nie są oczekiwania wygórowane".

- W związku z czym mam nadzieję, że wspólnie z rządem będziemy w stanie znaleźć te środki, żeby to jakoś zrealizować. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że państwo są rzeczywiście w bardzo trudnej sytuacji i życiowej, i bardzo często finansowej - powiedział Duda.

Jak mówił "nie ma to znaczenia", czy projekt ustawy będzie inicjatywą poselską, rządową czy prezydencką. - To jest kwestia wtórna, tę sprawę trzeba załatwić - dodał.

- Ja bym chciał, żebyśmy to jakoś między sobą uzgodnili, żeby to mogło być w jak najszybszym tempie załatwione, żeby państwo mogli być spokojni, że zostali poważnie potraktowani - zadeklarował.

"Czekamy na tę ustawę". Protestujący podziękowali prezydentowi za spotkanie
"Czekamy na tę ustawę". Protestujący podziękowali prezydentowi za spotkanietvn24

"Jest wola, żeby pomóc"

Prezydent poinformował, że rozmawiał już o proteście z minister rodziny Elżbietą Rafalską. - Nie ma wątpliwości, że jest wola, żeby pomóc państwu - podkreślił.

- Problem osób, które wychowują dzieci niepełnosprawne, a przede wszystkim problem osób, które mają dorosłe dzieci, to jest ten problem. Bo ci, którzy mają małe dzieci dostają 500 plus. W momencie, jak dziecko wychodzi z tego sytemu, bo staje się pełnoletnie, rzeczywiście ta znacząca pomoc po prostu odpada i zaczyna się problem. Pytanie, jakie instrumenty ustanowić, żeby pomóc osobom, które są w takiej sytuacji - powiedział Duda.

Dwa kluczowe postulaty

Minister pracy, rodziny i polityki społecznej Elżbieta Rafalska spotkała się z protestującymi rodzicami także w czwartek. W spotkaniu uczestniczył także pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztof Michałkiewicz, który zapowiedział, że w poniedziałek przedstawione zostaną szczegóły programu "Dostępność plus".

Dla protestujących priorytetowe są dwa postulaty. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego. Dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.

Drugi postulat to zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

Autor: kb,mm//kg,now / Źródło: TVN24, PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium