Prezydent Lech Kaczyński jest za zawarciem ponadzakładowego układu zbiorowego dla służby zdrowia i nie wyklucza ponadpartyjnej inicjatywy ustawodawczej. Prezydent spotkał się ze związkowcami z "Solidarności" i OZZL. Po spotkaniu powiedział, że nie przewiduje zwołania kolejnej Rady Gabinetowej.
- Obie strony podkreśliły istniejące w służbie zdrowia patologie; niepokoje w służbie zdrowia, "wojny wszystkich ze wszystkimi" - powiedział prezydent po spotkaniu. Prezydent poinformował, że podczas spotkania zajmowano się m.in sprawą rejestracji procedur medycznych i ich wyceniania i sprawą informacji medycznej. - Poruszyliśmy ogół problemów służby zdrowia, które powodują, że obecna sytuacja jest tak zła - dodał prezydent.
- Uznaliśmy, że przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego nie jest idealnym rozwiązaniem - stwierdził prezydent. Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłyby ponadzakładowe układy zbiorowe.
Lech Kaczyński przyznał, że opowiadałby się za dążeniem do układów zbiorowych. Przyznał, że wymagałoby to znacznego wysiłku prawnego i organizacyjnego, aby doprowadzić do rozwiązania układowego. - Takie rozwiązanie byłoby jednak optymalne - powiedział prezydent. - Gdyby to okazało się niemożliwe, wtedy można uciec się do aktu rangi ustawodawczej - powiedział. Dodał jednak, że takie rozwiązanie wiązałoby się z trudnościami.
Jakiekolwiek rozmowy nie mają żadnego sensu bez udziału w nich rządu. Lech Kaczyński o rozmowach w sprawie naprawy służby zdrowia
- Nie będzie żadnych demonstracji, spotkań z przedstawicielami służby zdrowia podczasm, gdy obok będzie się odbywało spotkanie rządu - zapowiedział prezydent. - Rząd ma bezpośrednią władzę wykonawczą w tym zakresie - dodał.
- Zachęcałbym rząd do działań, które trzeba podzielić na dwa etapy: zapanowanie nad obecną sytuacją, a potem rozważenie, jak można uchylić większość nieprawidłowości, o których rozmawialiśmy poprzez ponadzakładowy układ zbiorowy lub akt ustawowy - powiedział Lech Kaczyński.
Prezydent: Teraz czas na inicjatywę rządu
Solidarność: sytuacja sięgnęła zenitu
Po spotkaniu z lekarzami z NSZZ, przedstawicielka "Solidarności" poinformowała, że związek przedstawił swoje oczekiwania dotyczące wszystkich pracowników służby zdrowia, jeśli chodzi o warunki zatrudniania i wynagrodzenia, a także elementarne bezpieczeństwo pacjentów.
Sytuacja i konflikt w ochronie zdrowia sięgnęły zenitu. Maria Ochman z "Solidarności" o sytuacji służby zdrowia
OZZL: prezydent poparł nasz pakt
Wcześniej, we wtorek, prezydent spotkał się z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Spotkanie trwało około godziny. Związkowcy wyszli z niego zadowoleni. OZZL przedstawił poglądy związkowców na temat tego, jak powinien być sformowany system opieki zdrowotnej.
- Tutaj się w pewnych elementach różnimy z panem prezydentem, natomiast to co nas łączy, co pan prezydent poparł i z czego jesteśmy szczególnie zadowoleni, to poparcie dla pewnego rodzaju paktu społecznego, czy układu zbiorowego pracy, który zapewniłby stopniowy wzrost wynagrodzeń lekarzy i innych pracowników medycznych w określonym czasie - ogłosił szef OZZL. Według niego, ten pakt dawałby rządowi czas na przygotowanie całościowej reformy opieki zdrowotnej.
"Różnice? Nie tak istotne"
Pytany o to, w czym różnili się z prezydentem, Bukiel odparł, że różnice "nie były tak istotne, by były warte podkreślenia".
- Różnimy się co do założeń kształtu reformy, chcielibyśmy, by ona nie odbywała się na dotychczasowych zasadach, czyli na zasadzie wyzysku personelu medycznego - wyjaśnił Bukiel. Podkreślił, że OZZL jest za systemem rynkowym, w którym jest również miejsce na współpłacenie, a nie ma miejsca na korupcję i na to, by właściciele szpitali nie ponosili odpowiedzialności za kierowane przez nich placówki.
OZZL proponuje podpisanie układu zbiorowego, który zagwarantuje rządowi dwa lata spokoju, potrzebne do reformowania systemu, a lekarzom zapewni stopniowy wzrost wynagrodzeń. OZZL chce także zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń oraz współpłacenia przez pacjentów.
Z premierem prezydent się nie dogadał
Problemy ochrony zdrowia były tematem wczorajszego posiedzenie Rady Gabinetowej, czyli rządu obradującego pod przewodnictwem prezydenta. Posiedzenie Rady zakończyło się już po 45 minutach - jednak bez efektów.
Lech Kaczyński oświadczył, że nadal nie poznał konkretnych odpowiedzi na kilka pytań. A premier Donald Tusk stwierdził, że ze strony prezydenta nie padła żadna oferta współpracy.
kaw, jk
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: PAP/Tomasz Gzell