|

Prezes Kaczyński zapowiedział "kontrakcje", niedługo potem powstało Okiem Młodych

okiem-skrin
okiem-skrin
Źródło: TikTok/OkiemMlodych

Krótko po tym, jak prezes PiS stwierdził, że "młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu", i zapowiedział "kontrakcje", powstała inicjatywa Okiem Młodych. Michał Moskal, szef Forum Młodych PiS, zaprzecza, że działają w sieci z inspiracji partii. Jacek Ozdoba, rzecznik Solidarnej Polski, twierdzi, iż nawet o niej nie słyszał. Ale zdaniem Olgierda Annusewicza, specjalisty od marketingu politycznego, Okiem Młodych nie wygląda na "garażową produkcję trójki dzieciaków".

Artykuł dostępny w subskrypcji

Okulary à la premier Morawiecki, ręce złożone w koszyczek, niebieska marynarka z poszetką, w klapie orzełek.

"Jak osoba, która w ten sposób postępuje, może nazywać się poważnym politykiem? Panie Tusk, naprawdę… Czy może się pan wreszcie ogarnąć? Żeby do swoich politycznych gierek wciągać dzieci? To może tylko robić pan, pan, który w taki sposób działa już od dłuższego czasu" - mówi do kamery Kamil Kaniuk, jeden z trojga uczestników inicjatywy Okiem Młodych, o której w ostatnich dniach sierpnia zrobiło się głośno w sieci.

"Przykre przypadki manipulacji"

Okiem Młodych oprócz Kaniuka tworzą też Wiktoria Mielniczek i Oskar Szafarowicz. Kaniuk i Mielniczek należą do Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości stworzonej przez Zbigniewa Ziobrę, szefa Ministerstwa Sprawiedliwości. Szafarowicz jest z kolei członkiem Forum Młodych PiS. W czerwcu Mielniczek pojawiła się w mediach, gdy wybrano ją na marszałkinię Sejmu Dzieci i Młodzieży.

Założony przez tę trójkę profil Okiem Młodych w popularnej wśród nastolatków aplikacji TikTok powstał na początku sierpnia. Na krótkich filmikach młodzi ludzie wychwalają rząd i krytykują polityków opozycji. Oprócz szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska obrywa się też m.in. prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu, byłemu premierowi Leszkowi Millerowi (Lewica) czy posłance PO Klaudii Jachirze.

"Panie Tusk, jak pan pomógł Polakom podczas tych wszystkich kryzysów, które były za pana rządów? Pomogę panu. W żaden sposób pan nie pomógł! Okradał pan Polki i Polaków i taka jest o panu prawda" - pada na jednym z nagrań.

Gdy w 2014 roku Tusk przestał być szefem rządu, osiemnastoletni dziś Kaniuk i Mielniczek mieli po 10 lat. Oboje są uczniami liceum, od września - klas maturalnych. Szafarowicz jest najstarszy z całej trójki - ma 21 lat. Studiuje prawo na Uniwersytecie Warszawskim.

W mailu pytam go o możliwość rozmowy z całą trójką. Szafarowicz odpisuje, że "z chęcią i życzliwą otwartością" odpowie na pytania, ale "z uwagi na przykre przypadki manipulacji ze strony dziennikarzy innych portali" prosi o wysłanie pytań mailem. Na rozmowę telefoniczną się nie zgadza. "Postaram się odpowiedzieć jak najszybciej, oczekując rzetelnego i obiektywnego materiału Państwa stacji" - pisze w odpowiedzi. 

Prezes nie zakaże używania smartfonów

24 lipca, Gniezno. Jarosław Kaczyński kończy swoje przemówienie na spotkaniu z mieszkańcami i zaczyna odpowiadać na odczytywane z kartki pytania.

"Panie prezesie, elektorat Prawa i Sprawiedliwości powszechnie uważany jest jako grupa ludzi dość zaawansowana wiekowo. Jak pan prezes zamierza przekonać młodych wyborców, aby poszli na wybory i zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość?" - brzmi jedno z nich.

"Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, mówiąc w przenośni. Tu znowu my wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje" - rzuca tajemniczo lider PiS, wywołując w kolejnych dniach dyskusję o tym, na czym te kontrakcje mogą polegać.

kaczynski ok
Kaczyński: Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonów. Będziemy prowadzili wielkie kontrakcje w tej dziedzinie
Źródło: TVN24

Koniec sierpnia. W mediach pojawiają się kolejne publikacje na temat Okiem Młodych. Niektórzy stawiają pytanie, czy inicjatywa trojga młodych ludzi nie jest właśnie jedną z "kontrakcji" zapowiedzianych przez prezesa PiS.

Oni sami zaprzeczają i zapewniają, że to oddolna inicjatywa trójki przyjaciół, bez żadnej inspiracji ze strony polityków.

Na pytanie, dlaczego akurat teraz wystartowali ze swoim pomysłem i czy wpłynęło na to jakieś wydarzenie, Oskar Szafarowicz odpowiada nam, że jako młodzi ludzie zainteresowani polityką obserwowali TikToka i zauważyli, "jak dużo jest tam kłamstw na temat obecnie rządzącej partii".

"Widzieliśmy np. filmiki o tym, że Prezes Jarosław Kaczyński wprowadzi od 1 września br. zakaz używania smartfonów. Wyglądało to jak zmasowana akcja, a przecież takiego zakazu nie będzie. Wydało nam się to podejrzane i stwierdziliśmy, że albo musi za tym stać opozycja albo młodym ludziom naprawdę brakuje prawicowego przekazu na TikToku. Stwierdziliśmy, że damy im alternatywę" - tłumaczy w odpowiedzi na nasze pytania działacz młodzieżówki PiS.

I dodaje: "Projekt był bardzo mały i szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się takiej popularności. Nasz TikTok osiągnął poziom zaledwie 1000 obserwujących. Na Twitterze mieliśmy 1200 obserwujących. Nagle zaatakowały nas media i nasza popularność z dnia na dzień wystrzeliła do góry".

Obecnie liczba obserwujących zbliża się do 4 tysięcy. Znacznie lepiej idzie im na Twitterze, gdzie ich profil śledzi ponad 8,6 tysiąca osób.

Jarosław Kaczyński na weselu

Połowa sierpnia. Lublin.

"Proszę pozwolić mi na osobistą dygresję. Panie premierze, chciałem powiedzieć, że od kiedy śledzę pana publiczną działalność, jestem bardzo zbudowany tym, co pan robi" - tak, według relacji dziennika "Fakt", proboszcz jednej z lubelskich parafii wita w kościele Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes PiS siedzi w jednej z ostatnich ławek. Obok niego - zamiast grupy ochroniarzy - rzecznik prasowy PiS Radosław Fogiel. Wśród gości jest też wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Lider PiS - jak relacjonuje "Fakt" - nie musi być otoczony ochroną, bo jest wśród swoich - panna młoda to jego bliska współpracowniczka Aleksandra Dyjak, która na Nowogrodzkiej odpowiada m.in. za media społecznościowe.

Według naszych rozmówców zbliżonych do centrali PiS, obecność prezesa na ślubie to spore wyróżnienie i świadczy o sympatii Jarosława Kaczyńskiego dla młodej współpracownicy, choć działka, którą się ona zajmuje, jest na Nowogrodzkiej [adres głównej siedziby Prawa i Sprawiedliwości] zaniedbana.

Poseł PiS: - Ola zajmuje się wszystkim i niczym. Social mediami też. Jest tam parę osób, które prowadzą konta na Twitterze. Dbają, by były tam ładne zdjęcia prezesa, odpisują na maile, ale nie ma profesjonalnego sztabu, który odpowiada za internet.

- W PiS nigdy nie było profesjonalizmu w social mediach. Jedyny lepszy okres w tym względzie to czas, gdy zajmował się tym Paweł Szefernaker, który potrafił to zorganizować i działać z pomysłem - twierdzi jeden z naszych rozmówców.

- Dużo bardziej sprawna od nas jest Solidarna Polska. Są bardziej obecni w social mediach, mają też bardziej wyraziste poglądy i łatwiej jest im dotrzeć do młodych. A młodzi odrzucają politykę, czego emanacją jest Ruch Ośmiu Gwiazd. Trudno jest dotrzeć z przekazem do tych ludzi. Jak się już ktoś zaangażuje, to wybiera wyraziste postawy - ocenia polityk PiS.

Poseł Solidarnej Polski: - Poglądy radykalne są bardziej popularne u młodych ludzi. Jesteśmy bardziej wyraziści i bezkompromisowi niż PiS, co młodym ludziom może się podobać. Główny nurt naszej partii tworzy w dużej mierze młode pokolenie.

Pas transmisyjny

18 marca 2021 roku. Gmach Ministerstwa Sprawiedliwości.

- Zapraszam panią Wiktorię Mielniczek - wyczytuje prowadzący uroczystość wręczenia aktów nominacji do Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości, powołanej specjalnym zarządzeniem przez szefa resortu Zbigniewa Ziobrę.

Mielniczek, w czarnej maseczce ozdobionej polską flagą, przybija "żółwika" z wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim i pozuje do pamiątkowego zdjęcia.

Romanowski w przemówieniu do studentów i licealistów podkreśla, że powołanie rady to pierwsza tego typu inicjatywa w ministerstwie, a wzrost partycypacji młodzieży - jak dodaje - to "zjawisko sprzyjające innowacyjności i rozwojowi".

- My w MS staramy się być otwarci na głos młodych ludzi. To ważne, by wasze pokolenie miało realny wpływ na to, co dzieje się w kraju. Zawsze z pewną zazdrością patrzę na osiągnięcia ludzi w waszym wieku - stwierdza wiceszef resortu, dodając, że on sam - w przeciwieństwie do młodych - miał zadyszkę po wejściu do sali znajdującej się na piątym piętrze gmachu.

- Młodzieżowa Rada Sprawiedliwości ma na celu stworzenie pewnego, przepraszam za wyrażenie, pasa transmisyjnego. Tak się kiedyś mówiło - przyznaje z uśmiechem Romanowski.

Młodzieżowa Rada Sprawiedliwości
Młodzieżowa Rada Sprawiedliwości
Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości

Zdaniem rozmówców tvn24.pl zbliżonych do Solidarnej Polski, prezes Zbigniew Ziobro stara się wykorzystywać większą atrakcyjność swojej partii dla młodych, która ma w tym względzie przewagę nad PiS. Stąd pomysł stworzenia młodzieżowej rady w resorcie.

- Radę tworzą młodzi ludzie o radykalnych poglądach, którzy są aktywni w internecie. Jeden z nich twierdzi, że to oni stoją za akcją Okiem Młodych, ale nie wiem, czy to prawda - zastrzega nasz rozmówca zbliżony do Solidarnej Polski.

Między Solidarną Polską a PiS

"Pytacie do której partii nam bliżej, ale nie do końca rozumiemy to pytanie" - w mailu do tvn24.pl Oskar Szafarowicz początkowo unika jednoznacznej deklaracji, czy inicjatywie Okiem Młodych bardziej odpowiada ugrupowanie Kaczyńskiego, czy Ziobry.

"Nam jest blisko do prawicy. Jesteśmy za prawicą, za patriotyzmem itd. Jeżeli ktoś wyznaje nasze wartości, to się bardzo cieszymy i nie będziemy mu wskazywać gdzie ma iść. Ważne, że stoi po właściwej stronie i walczy o silną Polskę" - pisze Szafarowicz. Początkowo nie chce wskazać, których ministrów rządu Zjednoczonej Prawicy uważa za najlepszych.

"Co do zasady jesteśmy zadowoleni z pracy rządu zwłaszcza jak weźmiemy pod uwagę z jakimi kryzysami dają sobie radę, tj. z wojną na Ukrainie i z pandemią Covid-19. Dla nas istotne jest, aby każdy Minister miał w sobie zaszczepione patriotyczne idee" - zaznacza.

Pytany, czy w wyborach zagłosowałby na Kaczyńskiego, czy na Ziobrę, odpowiada: "Sądzę, że źródłem sukcesów oraz gwarancją sukcesu rządów konserwatywnych jest kontynuowanie współpracy różnych nurtów w ramach Zjednoczonej Prawicy pod przywództwem bez wątpienia najwybitniejszego polityka obozu rządzącego, jakim jest Prezes Jarosław Kaczyński".

"Młodzi pisowcy nie brzmi uwłaczająco"

"'Okiem młodych' Kto chce ich zniszczyć?" - brzmi napis na pasku w telewizji wPolsce.pl, która gości w studiu Wiktorię Mielniczek i Oskara Szafarowicza. Tu młody działacz PiS wypowiada się bardziej jednoznacznie niż w prowadzonej z portalem tvn24.pl korespondencji mailowej.

- Zrobiliśmy ten kanał, by pokazać, że młodzi ludzie też potrafią popierać PiS - deklaruje student.

- Czyli co, "młodzi pisowcy" nie brzmi uwłaczająco? - dopytuje prowadzący.

- Nie, w naszym wypadku nie - odpowiada Mielniczek.

Pod koniec rozmowy dziennikarz zadaje - jak sam określa - najbardziej pisowskie z pisowskich pytań: którego polityka Zjednoczonej Prawicy - oprócz Jarosława Kaczyńskiego - podziwiają najbardziej.

Po chwili ciszy Szafarowicz odpowiada, że on sam - Beatę Szydło, a jego koleżanka - Mateusza Morawieckiego. Mielniczek uśmiecha się i przytakuje.

"Wyzywają nas od homoseksualistów"

"Wzorem polityka jest dla mnie ś.p. Prezydent RP Pan prof. Lech Kaczyński. Zachęcam każdą młodą osobę do zapoznania się z jego biografią. Zdecydowanie był to mąż stanu. To dzięki niemu powstało Muzeum Powstania Warszawskiego. To on ostrzegał nas przed rosyjskim imperializmem wiele lat przed agresją na Ukrainę" - tak Szafarowicz odpowiada na pytanie, od kiedy zaczął się interesować polityką.

"To Prezydent Lech Kaczyński ryzykując swoje życie pojechał do Gruzji w trakcie kiedy rosyjskie czołgi zmierzały do stolicy. W trakcie tamtej wizyty ostrzelana została kolumna prezydencka. Gdyby nie jego heroizm, to być może nie byłoby dziś niepodległego państwa gruzińskiego" - wylicza Szafarowicz.

Pytany o reakcje znajomych po starcie Młodym Okiem, młody działacz odpowiedział, że czasami słyszeli od kolegów pozytywną ocenę, ale - jak zaznaczył - sytuacja zmieniła się po tym, jak profil nagłośniły "lewicowo-liberalne media".

"Wtedy pojawił się ogromny hejt, ale także pojawiły się głosy wsparcia od polityków PIS, Solidarnej Polski czy działaczy stowarzyszenia dla Polski. Warto podkreślić, że skala hejtu jest ogromna. Wyzywają nas od homoseksualistów, a Wiktorię nazywają prostytutką. Ten hejt trwa do dziś. Słowa te wypowiadają osoby, które twierdzą że popierają prawa kobiet i prawa LGBT" - zaznacza Szafarowicz.

"Naiwne i naturszczykowskie"

Koniec sierpnia. W Olsztynie trwa zorganizowany przez Rafała Trzaskowskiego i skierowany do młodego elektoratu Campus Polska Przyszłości.

"Jakie są fakty o Campusie Polska? Żadne. Nie ma tam nic merytorycznego. Sama obłuda i kłamstwo, a wszystko jest podsypywane niemieckimi pieniędzmi. Jednymi z głównych sponsorów są fundacje Sorosa. Czy właśnie w takich miejscach podczas takich wydarzeń młodzież powinna być formowana, aby później budować nasze piękne państwo?" - pyta w nagraniu opublikowanym na TikToku Kamil Kaniuk.

Poseł PiS: - To jest na bank inspirowane, bo nie jest tak, że się nagle obudzili i założyli profil na TikToku. Nagrania są jednak zbyt naiwne i naturszczykowskie, by były sterowane przez centralę partii. Może ich rodzice albo jakiś lokalny działacz PiS ich wspiera?

Szafarowicz pytany o rolę rodziców, odpowiada: "Rodzice stanowią dla mnie ogromne wsparcie i jakkolwiek nie byli źródłem inspiracji do stworzenia naszego kanału na TikToku".

Były poseł PiS: - Na Nowogrodzkiej brakuje ludzi, którzy czują media. Ci, którzy się sprawdzili, poszli do spółek i na wyższe stanowiska, bo na Nowogrodzkiej są słabe zarobki. Może ta trójka liczy na to, że zajmie ich miejsce?

"Nie posiadam zdolności profetycznych"

Młody działacz pytany, jak widzi swoją przyszłość zawodową i czy bierze pod uwagę karierę w polityce, odpowiada: "Nie posiadam zdolności profetycznych i trudno mi składać deklaracje odnoszące się do przyszłości, ale wybierając studia prawnicze, myślałem o wykonywaniu zawodu prawniczego, czemu przyświecała podstawowa myśl, by służyć ludziom i stać na straży prawa, na którym musi opierać się demokratyczne państwo". 

I dodaje: "Niczego nie należy wykluczać definitywnie, zatem w przyszłości być może pojawi się u mnie myśl, by zaangażować się w służbę na rzecz Polski w życiu publicznym, lecz dzisiaj wyobrażam sobie przyszłość zawodową związaną z tematyką moich studiów". 

- Chcę działać społecznie, chcę mieć wpływ na sprawy i problemy otaczającego społeczeństwa - deklaruje w czerwcu w rozmowie z TVN24 Wiktoria Mielniczek.

27c4a7ee-6485-465c-9470-8e16055114e6-480p
Dzień Dziecka. Zebrał się sejm dzieci i młodzieży
Źródło: TVN24

"Panie Tusk"

Według doktora habilitowanego Olgierda Annusewicza, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego i specjalisty od marketingu politycznego, inicjatywa Okiem Młodych nie wygląda na "garażową produkcję trójki dzieciaków", ale na przygotowaną akcję.

- W marketingu politycznym nic nie dzieje się przez przypadek. Ci młodzi ludzie są ubrani, umalowani, wystylizowani. Komunikat jest spójny, powtarzają się zwroty "panie Tusk", co się wpisuje w narrację TVP, że Tusk jest największym wrogiem - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl Annusewicz.

Zdaniem politologa w interesie Prawa i Sprawiedliwości jest przekonywanie, że młodzi wciąż tę partię popierają, bo po wygraniu wyborów w 2015 roku "na fali poparcia młodych ludzi" ich preferencje się zmieniły, przez co partia Jarosława Kaczyńskiego "straciła kontakt z najmłodszą grupą wyborców".

- Cel uzasadniony, ale wykonanie mało wiarygodne, bo ta trójka jest ubrana w garnitury i zapięte pod szyje koszule. Na ulicy tak ubranej młodzieży nie widać. Zamiast języka młodzieżowego używają języka z pasków "Wiadomości" TVP i z wystąpień polityków. Nawet jeśli te dzieciaki tak mówią i chodzą tak ubrane, to co z tego, jeśli dla ich rówieśników to nie wygląda naturalnie - ocenia ekspert.

Dodaje, że wpływ akcji Okiem Młodych na 17-, 18-latków będzie niewielki, a to, jak tłumaczy, ważna grupa z punktu widzenia wyborczego, bo w najbliższych wyborach już będą głosować.

- Mamy trójkę młodych ludzi, którym podoba się PiS. Gdzie jest reszta? - pyta Annusewicz. Ale oni za 10 lat będą może radnymi czy posłami.

Ozdoba: nie miałem czasu

O tym, że akcja Okiem Młodych jest inspirowana przez PiS, jest przekonana Milena Kowalska, liderka stowarzyszenia Młodzi Demokraci, młodzieżówki Platformy Obywatelskiej.

- To pokazuje desperację PiS w szukaniu dojścia do młodego pokolenia. Akcja wygląda sztucznie, bo młodzi ludzie są przebrani w garnitury i atakują opozycję. Jestem przekonana, że to inicjatywa młodzieżówki - mówi Milewska.

Michał Moskal, szef Forum Młodych PiS, zaprzecza, że akcja jest inicjowana przez młodzieżówkę tej partii. - Dobrze, że taka inicjatywa powstała, bo to głos zbieżny z naszymi poglądami - przyznaje jednak.

Jacek Ozdoba, rzecznik Solidarnej Polski i wiceminister klimatu, pytany przez nas, czy jego partia inicjowała Okiem Młodych, odpowiedział, że nie słyszał o tej inicjatywie.

- W związku ze sprawą Odry nie miałem czasu na zajmowanie się innymi sprawami. Ale pewnie gdyby to była akcja Solidarnej Polski, tobym o tym wiedział - dodał.

Rzecznik PiS Radosław Fogiel nie odbierał od nas telefonu i nie odpowiedział na SMS z pytaniem, czy akcja była inicjowana przez PiS.

Czytaj także: