Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz pozwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i pięciu sędziów, w tym Jakuba Iwańca, Arkadiusza Cichockiego oraz byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Chodzi o sprawę tak zwanej afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. - Jeśli pan minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd - tłumaczył prezes Iustitii. Zbigniew Ziobro uważa natomiast, że "sędzia Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać samego siebie".
Według doniesień medialnych w tej sprawie urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości - w tym ówczesny wiceminister Łukasz Piebiak - mieli stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Jedna z takich akcji miała na celu skompromitowanie szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza.
Markiewicz pozywa Ziobrę i sędziów
Jak poinformowało w czwartek Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", jego prezes Krystian Markiewicz złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew "przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro" oraz "byłemu wiceministrowi Łukaszowi Piebiakowi, sędziemu zatrudnionemu w MS Jakubowi Iwańcowi, b. Prezesowi Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiuszowi Cichockiemu, byłemu szefowi biura KRS Tomasz Szmydtowi oraz prezesowi Sądu Okręgowego w Rzeszowie i członkowi KRS Rafałowi Puchalskiemu".
Markiewicz domaga się od nich przekazania 50 tysięcy złotych na rzecz Fundacji "Dom Sędziego Seniora" oraz publikacji przeprosin w "Gazecie Wyborczej" i "Rzeczpospolitej" oraz telewizjach TVN24, Polsat News oraz TVP Info. Poza tym żąda "zakazania pozwanym rozpowszechniania informacji lub twierdzeń dotyczących jego życia prywatnego oraz rozpowszechniania nieprawdziwych twierdzeń na swój temat".
"Musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd"
- Od miesiąca czekałem na reakcję prokuratury i urzędów do tego powołanych. Wsłuchiwałem się w dalsze rozpowszechnianie kłamstw ze strony urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz kompletny brak wzięcia przez kogokolwiek odpowiedzialności za atak na mnie - powiedział Markiewicz, cytowany w komunikacie Iustitii.
Tłumaczył, że pozywa "urząd ministra sprawiedliwości, zajmowany przez Zbigniewa Ziobrę, za kompletny brak nadzoru nad kierowanym przez niego urzędem".
- Pod jego okiem działała zorganizowana grupa pracowników, którzy wynosili poufne informacje i wykorzystywali je do nękania mnie. Pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje w Ministerstwie, ponosi Zbigniew Ziobro. Jeśli pan minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd - podkreślił Markiewicz.
"Nie mam innej możliwości"
W rozmowie z reporterką TVN24 prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" tłumaczył, że chodzi mu o to, by "pokazać, jak wyglądają mechanizmy w ministerstwie". - A one bardziej przypominają działania państwa mafijnego niż demokratycznego państwa prawa - ocenił.
Dodał, że wierzy w niezależność sądu. - Sam jestem sędzią, znam wielu znakomitych polskich sędziów, którzy są przykładem dla sędziów europejskich - powiedział Markiewicz.
Podkreślił, że "w państwie prawa trzeba uznawać wyroki". - Ja nie mam innej możliwości, poddaję się pod osąd państwa, sądu - dodał szef Iustitii.
Ziobro: sędzia Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać samego siebie
Pozew Markiewicza skomentował na konferencji w Bydgoszczy minister Ziobro. - Pan sędzia Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać samego siebie, dlatego, że to on jest obrońcą systemowej patologii polskiego sądownictwa - stwierdził.
- Upolitycznił funkcję sędziego w sposób niebywały, chociaż konstytucja tego zakazuje, mówiąc, że sąd i sędziowie mają być apolityczni i powściągliwi w swoich wystąpieniach publicznych - dodał.
Ziobro ocenił, że pozew jest "kolejną polityczną akcją" zmierzającą do wciągnięcia go "w spór wewnątrz skonfliktowanego środowiska sędziowskiego". - Ta akcja zakończy się stwierdzeniem, że ma ona wyłącznie polityczny charakter, bo inaczej być nie może. Wojnę wewnątrz środowiska sędziowskiego, brutalne słowa, język nienawiści rozpoczęło środowisko pana sędziego Markiewicza - powiedział Ziobro.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24