Premiera zmogła choroba

Szef Kancelarii Premiera potwierdził jedynie, że na podróż Jarosława Kaczyńskiego do Katowic nie zgodził się jego lekarz. Nie sprecyzował o jaką chorobę chodzi. Według informacji tvn24.pl premier przeziębił się gdy wczoraj otwierał most w Płocku.

Zgromadzeni w Katowicach odśpiewali choremu szefowi rządu "Sto lat" i owacjami na stojąco życzyli mu powrotu do zdrowia. - Nie zachorował ciężko. Chciał do nas przyjechać, ale lekarze stanowczo odradzili mu przyjazd tutaj, aby miał siły na ostatni tydzień kampanii. Pokażmy premierowi, że go kochamy, popieramy i dziękujemy mu za działania dla Polski - nawoływał prowadzący konwencję polityk PiS Michał Kamiński, podkreślając, że przez 15 miesięcy sprawowania funkcji szefa rządu J. Kaczyński ani razu nie był na zwolnieniu lekarskim.

"Tusk nie mógłby być politykiem w żadnym kraju" Po powitaniu sympatyków i pozdrowieniach dla premiera, Kamiński ruszył do politycznego ataku. – Donald Tusk nie mógłby być politykiem w żadnym europejskim kraju – grzmiał minister, tłumacząc że biorąc pieniądze z własnej fundacji charytatywnej złamał wszelkie zachodnie standardy. Chodzi o fundację „Dar Gdańsk” i pieniądze jakie miała wypłacać liderowi PO za serię albumów "Był sobie Gdańsk". 200 tys. zł zamiast na pomoc dzieciom trafiło na konto Donalda Tuska. PiS zachowanie szefa Platformy nazwało „moralnie nagannym” a Tusk odpowiadał, że z niczego nie jest „tak dumny jak z założenia Fundacji”. - Ktoś, kto założył fundację charytatywną i zarobił na niej 200 tys. zł nie mógłby być politykiem w żadnym europejskim kraju. Chyba, żeby uznał, że jest najbardziej upośledzonym dzieckiem Pomorza - mówił Kamiński. Dodał przy tym, że to nawet nie jego opinia a ocena „przyjaciela, irlandzkiego polityka z rządzącej w tym kraju partii”.

Płażyński: Tusk to misjonarz… wolnego rynku W Katowicach słychać było echo warszawskiej konwencji PO. Donald Tusk mówił dziś, że „tylko ludzie kochający mają prawo rządzić”, a były partyjny kolega dziś kandydat do Sejmu z list PiS – Maciej Płażyński komentował. - Ja znam go jako misjonarza wolnego rynku. Tak radykalna zmiana poglądów każe pytać, czy te poglądy są prawdziwe – podkreślał. Od lidera PO domagał się też jednoznacznej deklaracji, że jego partia nie chce współpracy z LiD. - Jeśli ktoś się powołuje na naukę Kościoła, to musi złożyć deklarację, że nie założy koalicji z lewicą – przekonywał Płażyński.

Religa: to Tusk powinien przeprosić pielęgniarki - Przepraszam panią, to również moja wina – tak zdaniem ministra zdrowia powinien „źle zarabiającym” pielęgniarkom powiedzieć lider PO. Zbigniew Religa odniósł się do słów Tuska z piątkowej debaty, kiedy zarzucał premierowi, że podwyżka na służbę zdrowia to nie zasługa rządu a efekt podniesienia składki zdrowotnej. Religa przyznał, że pielęgniarki rzeczywiście zarabiały za mało, bo składka była zbyt niska, ale dodał: - Gdy ustalano jej wysokość pan i niektórzy ludzie PO byli u władzy. - To wy byliście premierami, to wy byliście ministrami, to wyście mieli marszałków Sejmu, Senatu, ludzi w kierownictwie partii, które rządziły. Dlatego mam prawo pytać: dlaczego w listopadzie 2005 daliście mi opiekę zdrowotną w takim, a nie innym stanie? - mówił Religa. Niewiarygodnym nazwał też deklaracje innych partii, że gdy dojdą do władzy "natychmiast się wszystko się zmieni na lepsze".

Gilowska: opozycja to hipokryci W katowickim Spodku nie zabrakło też kandydującej z Poznania Zyta Gilowska. Minister finansów przekonywała, że „polska gospodarka kwitnie, a finanse są pod kontrolą” dzięki rządowi Jarosława Kaczyńskiego. Opozycja, która nie chce dostrzec zasług PiS zarzuciła hipokryzję. - Nie tumańcie Polaków - apelował. Zapewniała też, że rząd dobrze zaplanował też przyszłe wydatki, m.in. 121 mld zł pójdzie na program budowy dróg, 30 mld zł rocznie na obniżenie opodatkowania pracy.

W konwencji wziął też udział wybitny kompozytor Wojciech Kilar.

Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio