Premier przebywa obecnie na 5-dniowym urlopie - podało Centrum Informacyjne Rządu. Donald Tusk spędza urlop jeżdżąc wraz z rodziną na nartach. Podczas nieobecności premiera wtorkowe posiedzenie Rady Ministrów poprowadzi wicepremier Waldemar Pawlak.
Kancelaria Premiera nie podaje dokładnego miejsca pobytu Prezesa Rady Ministrów .- To po to, aby miał on trochę spokoju od mediów - tłumaczy rzecznik rządu Paweł Graś.
Dla premiera polskiego rządu nie ma dobrego terminu na wyjazd na urlop.
Najgłośniejsza dotąd podróż Donalda Tuska miała miejsce w maju 2008 r., kiedy to odwiedził Peru i Chile. Wizyta miała charakter oficjalny, ale opozycja gromko krytykowała wówczas jej koszty. "Dziennik" oszacował je na 1,5 mln zł.
Premier był też krytykowany za swe urlopy. Pierwsze ferie spędzał we włoskich Alpach w 2008 r. i od razu kwestionowano samą potrzebę wypoczynku.
Także rok temu, gdy ponownie odwiedził włoskie stoki narciarskie, opozycja nie zostawiła na nim suchej nitki. Wtedy zarzucano mu, że na urlop udał się wtedy, gdy Polska zmagała się ze skutkami kryzysu gazowego: w związku z konfliktem z Ukrainą, Rosja wstrzymała przesył błękitnego paliwa przez ten kraj do Europy Zachodniej, w tym do Polski. Minister Radosław Sikorski bronił wówczas premiera przekonując, że i na urlopie jest on na bieżąco informowany o rozwoju sytuacji.