Nie wierzcie, że cała Polska brodzi po kolana w wodzie - apelują właściciele biur podróży do zagranicznych turystów. Zaś MSZ zamierza interweniować ws. medialnego przekazu, który wystraszył obcokrajowców.
Chodzi o obraz Polski z ostatnich tygodni, który pojawił się w zagranicznych mediach. - Światowe stacje telewizyjne pokazują zalane domy, tragedię ludzi, co jest zrozumiałe, ale nikt nie wspomina, że powódź dotyczy tylko niewielkiego obszaru naszego kraju. Wielka woda nie sparaliżowała lotnisk, nie ma komunikacyjnego rozgardiaszu - mówi Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki.
Mimo to, część zagranicznych turystów - pod wpływem medialnych doniesień - zrezygnowała z przyjazdu do Polski. - Powódź może się negatywnie odbić na branży turystycznej, chcemy temu zapobiec - podkreśla Korsak.
I dlatego przedstawiciele największych biur podróży spotkali się z ministrem spraw zagranicznych i szefostwem Polskiej Organizacji Turystycznej, żeby ustalić taktykę działania.
- Na pewno wykorzystamy nasze ambasady i konsulaty - mówi Piotr Paszkowski, rzecznik MSZ.
Na stronach polskich placówek mają się znaleźć informacje, które zrównoważą negatywny przekaz zagranicznych mediów i uspokoją sytuację.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: PAP