Dziś o godz. 18 odbędzie się ważne posiedzenie klubu PSL. Ludowcy będą rozmawiać na temat piątkowego głosowania nad wnioskiem o referendum ws. obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jeśli partia nie zmusi swoich posłów do głosowania po myśli rządu, koalicja PO-PSL może przegrać głosowanie i stanąć przed poważnym kryzysem.
Klub PSL zajmował się tą sprawą już we wtorek, ale nie było wówczas wszystkich posłów. Szef klubu PSL Jan Bury zapowiedział, że decyzja PSL ws. wniosku o referendum zostanie podjęta w czwartek. Bury dodał, że zgłosi wniosek, by obowiązywała dyscyplina w jego klubie podczas tego głosowania. Wśród ludowców opinie na temat referendum są podzielone, choć większość posłów przychyla się do głosowania wspólnie z PO przeciw wnioskowi. Dwóch posłów PSL: Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski, deklarowało jednak poparcie dla referendum. Stanowisko PSL może okazać się kluczowe w piątkowym głosowaniu nad wnioskiem. Koalicja rządząca ma zaledwie 232 głosów w liczącym 460 posłów Sejmie. Jeśli choć kilku wyłamie się lub nie stawi, a opozycja całkowicie się zmobilizuje, to PO i PSL mogą przegrać to ważne głosowanie. Pojawiły się głosy, że porażka może doprowadzić do rozpadu koalicji i przedwczesnych wyborów. Inicjatorzy głosowanego wniosku o referendum - Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców - zebrali prawie milion podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie. Choć znajduje się w nim łącznie kilka pytań, to jego autorzy eksponują głównie pierwsze z nich, dotyczące obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP