Jolanta Szczypińska (PiS) przeprasza działaczy "Solidarności" za wypowiedzi byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy, dotyczące obecnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Do Wałęsy apeluje o "opamiętanie się i zaprzestanie dalszej kompromitacji nie tylko swojej osoby, ale także Solidarności".
Wałęsa wezwał w sobotę do wszczęcia procedury zmierzającej do usunięcia Lecha Kaczyńskiego z urzędu prezydenta. - Referendum, podpisy zbierać, na wymianę prezydenta i na uporządkowanie spraw. My nie mamy wyboru - powiedział w radiu TOK FM.
Wałęsa krytykuje Kaczyńskiego
Prezydenturę Kaczyńskiego ocenia w ostrych słowach: - To jest tak daleko chore i niepoważne, że musimy to zrobić. Jak długo będziemy obrażani, poniżani i ośmieszani wobec całego świata? - pytał.
Powodów "skandalicznych" wypowiedzi Wałesy pod adresem Kaczyńskiego Jolanta Szczypińska upatruje w "ujawnieniu nowych faktów historycznych o Wałęsie". Z oświadczenia przesłanego PAP nie wynika jednak jakie konkretnie wypowiedzi Lecha Wałęsy skłoniły ją do protestu i przeprosin.
"Myślałam, że Wałęsa, to człowiek honoru"
"Pragnę przeprosić wszystkich moich znajomych działaczy z Solidarności Podziemnej, kolegów i koleżanki, za to, że umacniałam Was w przekonaniu i głębokiej wierze, że Lech Wałęsa jest człowiekiem honoru i idei a także gwarantem walki o niepodległą demokratyczna i solidarną Polskę" - napisała posłanka PiS w oświadczeniu.
Dalej czytamy: "Dzisiaj, w świetle ataków skierowanych pod adresem Prezydenta RP oraz również dokumentów IPN-u, tak jak bardzo wielu ówczesnych działaczy opozycji tamtych lat, czuję się głęboko oszukana, zawiedziona a także zażenowana arogancją, pychą, brakiem poziomu elementarnej przyzwoitości i kultury osobistej, jaka dziś reprezentuje człowiek, który dzięki milionom zapomnianych dziś przez niego ludzi Solidarności, otrzymał mandat zaufania zarówno w latach 80 tych, ale także podczas wyborów prezydenckich, niestety stopniowo i konsekwentnie go roztrwaniając" - czytamy w oświadczeniu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24