Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński kilka razy publicznie podkreślał, że nie pobiera publicznych pieniędzy. Co innego pokazuje jego oświadczenie majątkowe. Również według informacji z Kancelarii Sejmu polityk regularnie pobiera pensję parlamentarzysty.
"Nie jestem 'posłem zawodowym'. Zrezygnowałem z pieniędzy publicznych. Nie pobieram. Mam swoją firmę" - ogłosił na Twitterze 15 stycznia poseł PiS Dominik Tarczyński.
Panie redaktorze nie jestem ”posłem zawodowym”.
— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 15 stycznia 2018
Zrezygnowałem z pieniędzy publicznych. Nie pobieram.
Mam swoją firmę.
A upadku życzę antypolskiej firmie która działa na szkodę obywateli. Wspiera jęczenia opozycji totalnej o sankcje dla Poski i pluje na tożsamość Narodu. https://t.co/eAsE53WtUe
Słowa te polityk partii rządzącej powtórzył na Twitterze 5 kwietnia, kiedy komentował w internecie wypowiedź Stefana Niesiołowskiego, posła klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego - Unii Europejskich Demokratów na temat zarobków posłów.
"Pośle Niesiołowski który sprzedałeś jak mięczak do SB swoją własną narzeczoną w trakcie przesłuchania - nie jesteś w stanie mnie obrazić. Nie jestem posłem zawodowym, zrezygnowałem z pieniędzy publicznych. A ty jesteś żałosnym zerem" - napisał wówczas Tarczyński.
Pośle Niesiołowski który sprzedałeś jak mięczak do SB swoją własną narzeczoną w trakcie przesłuchania - nie jesteś w stanie mnie obrazić.
— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 5 kwietnia 2018
Nie jestem posłem zawodowym, zrezygnowałem z pieniędzy publicznych.
A ty jesteś żałosnym zerem. https://t.co/AtduKHDr48
"Ostatnia wypłata została dokonana 23 maja"
Jednak złożone pod koniec kwietnia oświadczenie majątkowe za ubiegły rok pokazuje, że polityk Prawa i Sprawiedliwości pobiera z Sejmu pieniądze. Z tytułu uposażenia wykazał przychód w wysokości 141 967 złotych. Poseł za 2017 rok otrzymał 33 004 złote diety parlamentarzysty.
Na pozostały przychód posła składają się także wynajem domu (8 750 złotych) oraz prawa autorskie (91 247 złotych).
Ponadto Kancelaria Sejmu poinformowała, że Tarczyński regularnie pobiera wynagrodzenie poselskie. "Ostatnia wypłata została dokonana 23 maja" - napisała w odpowiedzi na zapytanie Wirtualnej Polski.
Poproszony o komentarz, polityk oświadczył, że nie widzi sprzeczności między pobieraniem wynagrodzenia i nazywania siebie posłem niezawodowym.
- Jeżeli ktoś jest posłem niezawodowym, chce prowadzić działalność gospodarczą, to przychód, który uzyskuje, jest pomniejszany o kwotę, którą powinien otrzymać. Jeżeli przekroczy poziom uposażenia, to tego uposażenia nie ma. Jeżeli ktoś ma wielomiesięczny projekt jak ja, realizuje film, chce mieć koszty, to niestety - ma to uposażenie wypłacane, bo nie ma przychodów - tłumaczył Tarczyński w rozmowie z TVN24.
- To, że jestem niezawodowym posłem, to jest prawda - dodał poseł.
Autor: PTD//now / Źródło: WP,tvn24