Zarząd Porozumienia Jarosława Gowina odbył w sobotę zdalne posiedzenie, które dotyczyło dalszej współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy. Spotkanie zostało zwołane w związku z dymisją członkini tej partii Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. "Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy" - oświadczyła rzeczniczka partii Magdalena Sroka po zakończeniu posiedzenia.
W południe rozpoczęło się zdalne posiedzenie zarządu Porozumienia, zakończyło się przed godziną 15. Rzeczniczka partii Magdalena Sroka opublikowała na Twitterze wpis z oświadczeniem zarządu.
"Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy" - oświadczyło kierownictwo Porozumienia. "W polityce jesteśmy po to, aby budować lepszą przyszłość dla Polski i Polaków, a nie trwać przy władzy za wszelką cenę" - czytamy w oświadczeniu.
Zastępca rzecznika Porozumienia Jan Strzeżek poinformował na konferencji prasowej, że podczas posiedzenia zarządu złożył wniosek o wyjście Porozumienia z koalicji, który zyskał poparcie kilku członków. - Finalnie, ja jako wnioskodawca tej propozycji o wyjście ze Zjednoczonej Prawicy po dyskusji i propozycji tego oświadczenia wycofałem - czasowo przynajmniej - ten wniosek - poinformował Strzeżek.
Terlecki: nic specjalnego się nie wydarzyło
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany o oświadczenie Porozumienia ocenił, że "nic specjalnie nowego się nie wydarzyło". - Znamy ich stanowisko w sprawach, które wymienili, czyli podatków, samorządów i ustawy medialnej i rozumiem, że będziemy zmierzać do jakichś uzgodnień - powiedział Polskiej Agencji Prasowej.
Jego zdaniem koalicji rządzącej nie grozi rozpad. Dodał, że "zapewne" odbędzie się spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy w sprawie oświadczenia Porozumienia.
Dymisja Anny Korneckiej
Posiedzenie zarządu było pokłosiem dymisji wiceszefowej MRPiT Anny Korneckiej, którą premier Mateusz Morawiecki w środę odwołał z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. We wtorek Kornecka skrytykowała propozycje Polskiego Ładu. Według niej teza, że 90 procent Polaków zyska na podniesieniu podatków dla przedsiębiorców, jest nieprawdziwa.
Magdalena Sroka: są granice, których nie odpuścimy
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka była jeszcze przed spotkaniem zarządu pytana o scenariusze i oczekiwania dotyczące posiedzenia zarządu.
- Jeśli chodzi o projekt Zjednoczonej Prawicy to dużo dobrego za nami. Natomiast ostatnie wydarzenia pokazały, że sytuacja jest dosyć napięta. Potrzebujemy albo pewnego resetu, jeżeli chodzi o nasze relacje, ale przede wszystkim nam, jako Porozumieniu, chodzi o kwestie zawarte w Polskim Ładzie dotyczące podatków. Jako Zjednoczona Prawica szliśmy z określonym programem, nie mówiliśmy nigdy o tym, że będziemy podnosić podatki. Pozostajemy przy naszych wartościach. Na pewno nie zaakceptujemy rozwiązań, które są nam w tej chwili proponowane, to nasz priorytet. Składamy nasze poprawki, ale póki co nie spotykają się one w większości z uznaniem - odpowiedziała Sroka.
Zaznaczyła, że trudno jej przewidzieć, jaka będzie decyzja zarządu, bo - jak podkreśliła - jest w nim 50 osób reprezentujących różne grupy: przedsiębiorców, samorządowców i polityków, a każda z tych kategorii wnosi swoje oczekiwania i postulaty.
- Na pewno czeka nas ożywiona dyskusja, wypracujemy stanowisko. Są granice, których nie odpuścimy, są to kwestie podatkowe. Kolejne ważne sprawy to rekompensata dla samorządów i kwestia tak zwanego lex TVN. Jednak priorytetem są podatki - podkreśliła Sroka. - Wiele scenariuszy będzie branych pod uwagę, wiadomo, że dymisje wywołały emocje, ale nie pozwolimy, by wzięły one górę nad naszymi priorytetami. Wolność gospodarcza to nasze DNA - dodała.
Priorytetem Porozumienia są podatki
Zasiadająca w zarządzie Porozumienia Monika Pawłowska zapewniała, że priorytetem Porozumienia są podatki.
- Jesteśmy partią demokratyczną i dla mnie ważne jest to, że będziemy wspólnie podejmować decyzje co do dalszych działań. Przed nami duże wyzwania - musimy ratować przedsiębiorców i gospodarkę. Będziemy debatować nad tym, jak to zrobić, nie tracąc jednocześnie jedności, która jest dla nas ważna jako dla członków Zjednoczonej Prawicy. W Polskim Ładzie jest wiele pomysłów Porozumienia, nie należy więc z góry negatywnie się nastawiać. W każdej z partii tworzących ZP są politycy, którzy mówią ostrzej, co nie służy ewentualnemu porozumiewaniu się, ale nie wydaje mi się to dobrym kierunkiem - powiedziała.
- Uważam, że powinniśmy wypracować rozwiązania, które nie będą krzywdzić przedsiębiorców ani wolności prasy i nie bawić się w podjazdowe gierki czy kłótnie, że jedni wyrzucą panią wiceminister, to my ograniczymy kompetencje komuś innemu z danej partii. To do niczego nie prowadzi, trzeba to rozwiązać inaczej - dodała Pawłowska.
Jarosław Gowin o możliwym "wypchnięciu" Porozumienia z koalicji rządowej
W czwartek lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin podkreślał, że z innymi koalicjantami Zjednoczonej Prawicy chce rozmawiać nie o stanowiskach czy personaliach, ale o programie. - Porozumienie chce pozostać częścią Zjednoczonej Prawicy, ale jeżeli zostaniemy z koalicji rządowej wypchnięci, to jako lider partii zobowiązałem się wobec członków i sympatyków Porozumienia, że zbuduję alternatywny scenariusz centroprawicowy - powiedział.
- Na pewno zależy nam na tym, żeby Zjednoczona Prawica kontynuowała swoją misję. To jest projekt, który dobrze służył Polsce przez sześć lat i mam nadzieję, że będzie dobrze służył przez kolejne dwa lata, ale w sprawie podatków oczekujemy głębokiego namysłu ze strony naszych koalicjantów - dodał Gowin.
W zdalnym posiedzeniu wzięło udział 50 osób zasiadających w zarządzie Porozumienia.
Źródło: PAP