"Nawet gdyby dostały 10 tysięcy plus, to one w życiu, nigdy nie urodzą kolejnego dziecka"


Choć słowo "rodzina" w kolejnej kampanii wyborczej odmieniane jest przez wszystkie przypadki i pojawiają się deklaracje poparcia, wsparcia, ochrony i obrony, to Polaków ubywa. Szokuje też to, co wciąż - mimo upływu lat - dzieje się na wielu polskich porodówkach, a co opisane zostało przez tysiące rodzących kobiet w specjalnych ankietach. Materiał magazynu "Czarno na białym".

ZOBACZ CAŁY MAGAZYN "CZARNO NA BIAŁYM" NA TVN24 GO >

"Głos matek ma moc zmiany" to akcja prowadzona przez Fundacji "Rodzić po Ludzku". Ponad 50 tysięcy Polek wypełniło specjalne ankiety z drobiazgowymi pytaniami o przebieg porodu.

To pierwsze badania dotyczące przemocy werbalnej, psychicznej i fizycznej wobec kobiet na oddziałach położniczych.

Od stycznia na rzecz fundacji pracuje dodatkowo dwadzieścia kobiet – to tak zwane strażniczki, czyli lokalne aktywistki, instruktorki szkół rodzenia i warsztatów dla kobiet, które w imieniu rodzących zgłaszają uwagi do szpitali.

54 procent kobiet doświadcza nadużyć

- Kobiety są w większości zadowolone ze swoich porodów, ale jak patrzymy na to, jak jest realizowane prawo, to okazuje się, że ponad połowa doświadcza nadużyć – mówi Joanna Pietrusiewicz z Fundacji "Rodzić po Ludzku". - Kobiety nie są świadome swoich praw. Nie wiedzą, czego mogą oczekiwać – ocenia.

Joanna Pietrusiewicz, która prowadzi fundację od 23 lat, zwraca uwagę, że jak się kobiecie na wstępie powie, że cokolwiek zrobi, może zrobić przeciwko swojemu dziecku, "to ona już nic nie będzie chciała". – Niczego się nie będzie domagała i generalnie będzie zadowolona, że wyjdzie z tego szpitala – dodała.

W ankietach kobiety odpowiedziały na 140 szczegółowych pytań fundacji.

Wynika z nich, że 54 procent kobiet doświadcza nadużyć związanych z zachowaniem personelu lub niedopełnieniem wszystkich procedur. 17 procent doświadcza różnego rodzaju przemocy. 33 procent ankietowanych nie pytano o zgodę na badanie wewnętrzne, a 27 procent nie pytano o zgodę na wywołanie porodu.

48 procent noworodków wykąpano bez konsultacji z rodzicami. W 43 procentach przypadków - zamiast pomóc kobiecie w laktacji – podano noworodkowi mleko modyfikowane.

"Kobiety boją się zadrzeć z personelem"

- W Polsce mamy ponad 400 szpitali. Jest wiele bardzo dobrych placówek, które dają bardzo dobrą opiekę, a jednocześnie też - mówi Joanna Pietrusiewicz – są miejsca, gdzie bardzo duży odsetek kobiet doświadcza przemocy – dodaje.

- Nadużywanie władzy, obrażanie ludzi, krzyczenie, grożenie, szantażowanie. Dla dziesięciu procent kobiet poród to jest najgorsze, traumatyczne doświadczenie – zwraca uwagę. Opowiada, że przeprowadziła kilka rozmów telefonicznych z kobietami, które powiedziały jej, że nie chcą mieć więcej dziecka i pytały, jak usunąć macicę, bo chcą mieć gwarancję, że nie zajdą w ciążę.

Zdaniem Edyty Nowickiej z projektu "Na straży. Rodzić po ludzku" z Łodzi, kobiety otyłe są grupą, która jest źle traktowana w wielu miejscach. – Nikt się nie zastanawia, czy ta kobieta nie przeszła jakiejś ciężkiej kuracji hormonalnej, czy jak długo ona walczyła o to dziecko – podkreśla.

- Większość kobiet bardzo boi się o dziecko. Boi się też zadrzeć z personelem, żeby za chwilę się nie okazało, że ją zignorują i coś ważnego będzie przegapione – dodała.

Joanna Pietrusiewicz zwraca uwagę na komentarze, jakie kierowane są w stronę kobiet. - "Niech usiądzie", "niech rozłoży nogi", "a fajnie się robiło", "nie kwicz". Takie są komentarze. Jak to się słyszy, to na każdym robi to wrażenie – przyznała.

- Zabiera się kobietom dzieci do mycia i nie wykonuje się zabiegów pielęgnacyjnych – mówi Marta Siwińska z siedleckiej "Na straży. Rodzić po ludzku". – Nie wykonuje się zabiegów medycznych przy matkach czy bez pytania goli się krocza kobiet – wylicza.

Iwona Adamska-Sala z Fundacji "Rodzić po Ludzku" przyznała, że wyjątkowo bolesne są niewłaściwe komentarze pod adresem kobiet nieradzącym sobie z karmieniem piersią czy opieką nad dzieckiem.

- Oczywiście, kiedy zdarzają się błędy medyczne, wtedy kobiety idą do sądu i walczą latami o swoje. Ale mam iść do sądu dlatego, że ktoś mi powiedział, że jestem złą matką albo że moje dziecko urodziło się brzydkie? To są krzywdzące rzeczy, ale do sądu nikt z tym nie pójdzie – tłumaczy Edyta Nowicka.

- Kobiety są zostawione same z tym, bo muszą się na to zdecydować i podjąć te kroki, zgłosić się do prawnika. Kobiety nie mają na to siły. Z badań wynika, że te, które zwracają uwagę na to, że ich prawa zostały naruszone i decydują się na jakiś krok po porodzie, to może jeden procent – mówi Anna Furmaniuk z Fundacji Wspierania Rodziny "Matecznik". – Jak kobieta urodzi dziecko, to ona chce już to za sobą zamknąć i skupić się na nowych obowiązkach – dodała.

Jej zdaniem, jednym z zadań fundacji jest uświadamianie kobiet, by walczyły o swoje prawa. – One nie robią tego tylko dla siebie, ale dla tych kobiet, które przyjdą po nich do szpitala. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce i obudzić tę obywatelskość – podkreśla.

"Brak deklaracji w sprawie opieki okołoporodowej"

Reporterka "Czarno na białym" przedstawiła konsultantowi krajowemu do spraw położnictwa i ginekologii profesorowi Krzysztofowi Czajkowskiemu zbiór niestosownych komentarzy, jakie miały usłyszeć kobiety w trakcie porodów. Ocenił, że bez względu na to, gdzie te słowa padły – są one nie do przyjęcia.

Proponuje, żeby szpitale starały się o krakowski certyfikat z Centrum Monitorowania Jakości, które podlega ministerstwu zdrowia.

- Może byśmy dorośli kiedyś do tego, żeby na przykład NFZ płacił lepiej szpitalom, które mają certyfikat jakości – ocenia.

W jednej z kawiarni w Siedlcach "strażniczka" Marta Siwińska prowadzi spotkania z kobietami czekającymi na poród. Niektóre z nich mają już doświadczenie – rodzą po raz drugi albo trzeci.

- Jest deklaracja, że jesteśmy prorodzinni. Jest deklaracja, że chcemy, żeby się zwiększyła dzietność, bo cała Europa się nie rozmnaża, ale jakby nie było nigdy deklaracji, że ktoś się zajmie opieką okołoporodową – mówi Siwińska.

"Traumę i piętno odczuje cała rodzina"

- Fundacja przeżyła wielu ministrów zdrowia i wiele rządów i zawsze musiałyśmy walczyć. Miałam nadzieję, słuchając deklaracji premiera Mateusza Morawieckiego, że będziemy mogli dużo zmienić wspólnymi siłami – przyznaje Joanna Pietrusiewicz.

- Ze strony ministerstwa widzę, że współpraca jest trudna. Nie ma departamentu matki i dziecka w tej chwili – zwraca uwagę. Tłumaczy, że wnioski o kontrole prewencyjne czy kampanie są odrzucane.

- Jeśli zostaje trauma i piętno, to odczuje je cała rodzina. Na pewno będzie miało to wpływ na decyzję o kolejnym dziecku. Jeśli faktycznie chcemy, żeby tych dzieci rodziło się więcej, to trzeba zacząć na porodówkach – ocenia Edyta Nowicka.

- Rozmawiałam z dziewczynami, które powiedziały, że nawet gdyby dostały 10 tysięcy plus, to one w życiu, nigdy nie urodzą kolejnego dziecka – dodaje.

Polskie standardy opieki okołoporodowej obowiązują od 2012 roku. W tym roku, w styczniu, jeszcze je dookreślono. Standard obowiązuje wszystkie podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w zakresie opieki sprawowanej nad kobietą w ciąży, w połogu i nad noworodkiem.

Autor: asty/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: fot. Jakub Zowsik/tvn24/„Głos matek ma moc zmiany”, Fundacja Rodzić po ludzku

Pozostałe wiadomości

Papież Franciszek miał spokojną noc i odpoczywa - przekazał w sobotę rano Watykan. Papież od ponad dwóch tygodni przebywa w szpitalu, gdzie walczy z obustronnym zapaleniem płuc.

Najnowszy komunikat w sprawie stanu zdrowia papieża

Najnowszy komunikat w sprawie stanu zdrowia papieża

Źródło:
Reuters

Agenci CBA na polecenie prokuratury zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za swoją "antagonistyczną postawę" i "marnowanie czasu" podczas spotkania z Donaldem Trumpem w Białym Domu.

Sekretarz stanu USA: Zełenski powinien przeprosić za marnowanie czasu

Sekretarz stanu USA: Zełenski powinien przeprosić za marnowanie czasu

Źródło:
PAP

O kłótni w Białym Domu rozpisują się światowe media. "Podważone zostały zdolności mediacyjne Trumpa" - pisze francuski "Le Monde". "Trump poniża Zełenskiego" - twierdzi włoska "la Repubblica". O "żenującym widowisku" pisał hiszpański "El Pais".

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

Źródło:
TVN24, PAP, Bild, La Repubblica, El Pais, France24, Le Monde, CNN

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Źródło:
TVN24

Szeryf hrabstwa Santa Fe Adan Mendoza na konferencji prasowej przekazał, że zwłoki amerykańskiego aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy leżały w ich domu od ponad tygodnia. Dodał, że na ciałach zmarłych nie stwierdzono żadnych urazów.

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk podpisał zarządzenia, które przedłużają do 31 maja 2025 roku obowiązywanie stopni alarmowych drugiego stopnia BRAVO oraz BRAVO-CRP na terenie Polski - przekazało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Stopnie alarmowe w Polsce. Jest decyzja premiera

Stopnie alarmowe w Polsce. Jest decyzja premiera

Źródło:
PAP
Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Nie przebiegło ono zgodnie z planem - zakończyło się kłótnią w Gabinecie Owalnym. Zełenski wyjechał wcześniej niż planowano, nie odbyła się wspólna konferencja prezydentów, nie podpisali oni umowy w sprawie ukraińskich złóż. Oto najważniejsze wydarzenia z piątkowego wieczoru.

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Wołodymyr Zełenski nie chce dostrzec "praktycznej rzeczywistości" wojny z Rosją, a Amerykanie mają dość "płacenia rachunku" za Ukrainę - oceniła piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. W piątek doszło do kłótni ukraińskiego przywódcy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu.

Rzeczniczka Białego Domu uderza w Zełenskiego. "Nie wydaje się, by też chciał zakończyć wojnę"

Rzeczniczka Białego Domu uderza w Zełenskiego. "Nie wydaje się, by też chciał zakończyć wojnę"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej Adam Balcer stwierdził, że prezydent USA Donald Trump postanowił urządzić Wołodymyrowi Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia", licząc, że jak go "przeczołga", to prezydent Ukrainy pęknie i ukorzy się przed nim. Dodał, że Ukraina musi rozmawiać z USA, ale w porozumieniu z innymi krajami.

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

Źródło:
PAP

Nie wiem, czy możemy nadal robić interesy z prezydentem Ukrainy - powiedział przed Białym Domem Lindsey Graham. Republikański senator, który do tej pory słynął z mocnego wsparcia dla Ukrainy, stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien albo "podać się do dymisji, albo przysłać kogoś, z kim można się dogadać".

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Źródło:
PAP

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców - donosi CNN, opisując kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy. Opisuje także moment, w którym amerykański prezydent podjął decyzję o zerwaniu rozmów z Zełenskim.

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

Źródło:
PAP

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się ostrą, kilkuminutową kłótnią. Słowne starcie zaczęło się od pytania dziennikarza o "zbyt dużą sympatię do Władimira Putina".

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Źródło:
PAP, Ukrinform

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Początek marca przyniesie nam sprzyjające warunki do powstawania polarnych chmur stratosferycznych. To rzadkie zjawisko, któremu może towarzyszyć efektowna, tęczowa poświata. Jak powstają "perłowe" obłoki i w jaki sposób możemy je obserwować?

Nad Polską mogą pojawić się "perłowe" obłoki. Kiedy ich wypatrywać?

Nad Polską mogą pojawić się "perłowe" obłoki. Kiedy ich wypatrywać?

Źródło:
PAP, space.com, tvnmeteo.pl

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl