Próba obalenia rządu była skoordynowana z dziennikarzami i posłami Parlamentu Europejskiego - napisał w sobotę na Twitterze marszałek Sejmu Marek Kuchciński, cytując europosła PiS Tomasza Porębę.
W sobotę marszałek Sejmu, który jest posłem z okręgu krośnieńsko-przemyskiego, uczestniczył w Rzeszowie w noworocznym spotkaniu opłatkowym m.in. parlamentarzystów i samorządowców Prawa i Sprawiedliwości z Podkarpacia. Poręba jest europosłem z Podkarpacia. "Rzeszów. Poseł @TomaszPoreba Próba obalenia rządu była skoordynowana z dziennikarzami i posłami Parlamentu Europejskiego" - czytamy w tweecie marszałka.
Rzeszów. Poseł @TomaszPoreba Próba obalenia rządu była skoordynowana z dziennikarzami i posłami Parlamentu Europejskiego
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 21 stycznia 2017
List to "rzecz naturalna"
W czwartek marszałek Kuchciński zwrócił się do 45 posłów, którzy 16 grudnia przerwali obrady Sejmu, o wyjaśnienia. Napisał, że oczekuje na odpowiedź do rozpoczęcia kolejnego posiedzenia, zaplanowanego na 8 lutego. Chce wyjaśnień w sprawie uczestnictwa "w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu na sali posiedzeń, polegających na gromadzeniu się posłów poza wyznaczonymi, stałymi miejscami do siedzenia oraz blokowaniu dostępu do mównicy, a także miejsca osoby, która przewodniczyła obradom".
W sobotę Marek Kuchciński stwierdził, że celem jego listu jest poznanie opinii "drugiej strony". Jak podkreślił, decyzje w ich sprawie podejmie Prezydium Sejmu. Marszałek dodał, że wysłanie listu jest "rzeczą naturalną". - Każdy normalny człowiek, jeżeli chce poznać prawdę, musi poznać informacje i opinie strony drugiej. Czekamy na te opinie – podkreślił. Na uwagę, że będzie odpowiedź wspólna klubu parlamentarnego w imieniu posłów zauważył, że "to już jest ich indywidualna decyzja".
Kary dla parlamentarzystów?
Kuchciński nie chciał mówić o możliwych konsekwencjach grożących parlamentarzystom. - Zobaczymy, do tego będzie się odnosiło Prezydium Sejmu. Aby sformułować ocenę, nadać ewentualne kary do tego uprawnione jest Prezydium Sejmu – zaznaczył. Według marszałka należy "poznać wszystkie okoliczności, przeanalizować sytuację". Jak zauważył, wydarzenia z 16 grudnia były "zupełnie niecodzienne, niespotykane do tej pory w dziejach polskiego Sejmu i dlatego też wymagają poważnego namysłu". Kuchciński pytany o powody odwołania komendanta Straży Marszałkowskiej Arkadiusza Koschalke stwierdził: "To jest sprawa wewnętrzna Kancelarii Sejmu, więc ja się tutaj nie wypowiadam".
Kryzys sejmowy
Od 16 grudnia 2016 r. w sali plenarnej Sejmu przebywali posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Platforma zawiesiła protest 12 stycznia. Posłowie Nowoczesnej zrobili to dzień wcześniej.
Autor: mw//rzw / Źródło: PAP