Prokuratura wszczęła śledztwo ws. ujawnienia zdjęć zwłok Grzegorza Borysa

Poszukiwany Grzegorz Borys nie żyje. Policja znalazła jego ciało w zbiorniku wodnym
Źródło: Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Gdańska prokuratura poinformowała w piątek o wszczęciu śledztwa w sprawie ujawnienia w internecie zdjęć zwłok Grzegorza Borysa. Mężczyzna był poszukiwany przez służby od 20 października, kiedy w jego mieszkaniu znaleziono ciało 6-letniego syna.

"Prokuratura wszczęła śledztwo o czyn z art. 222 § 2 kodeksu karnego" - przekazała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowego w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

Dotyczy to ujawnienia przez funkcjonariusza publicznego osobie nieuprawnionej informacji niejawnej o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informacji, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes.

Zdjęcia twarzy oraz zwłok 44-letniego Grzegorza Borysa zostały opublikowane w poniedziałek na platformie X oraz w lokalnym portalu informacyjnym. Za ujawnienie zdjęć grozi do trzech lat więzienia.

Ujawniono zdjęcia zwłok poszukiwanego mężczyzny

Zdjęcia zostały wykonane prawdopodobnie w trakcie wyciągania ciała ze zbiornika wodnego Lepusz w Gdyni. Teren ten był ogrodzony taśmą policyjną. Na miejscu pracowali funkcjonariusze policji i Żandarmerii Wojskowej.

Bezpośrednią przyczyną śmierci Borysa było utonięcie. Na ciele zmarłego ujawniono rany cięte oraz dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej.

Mężczyzna był poszukiwany przez służby od 20 października, kiedy w jego mieszkaniu znaleziono ciało 6-letniego syna.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: