Pomagali ofiarom katastrofy. Dostaną drogę

12.03 |Wsparcie finansowe przy modernizacji odcinka drogi łączącego Chałupki ze Szczekocinami zapowiedział marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz. Nowa droga będzie formą podziękowania za udział mieszkańców w akcji ratowniczej po katastrofie kolejowej.
Pomoc mieszkańców wsi Chałupki była nioceniona
Źródło: Fakty TVN

Wsparcie finansowe przy modernizacji odcinka drogi łączącego Chałupki ze Szczekocinami zapowiedział marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz. Nowa droga będzie formą podziękowania za udział mieszkańców w akcji ratowniczej po katastrofie kolejowej.

O przeprowadzeniu "kompleksowej modernizacji" odcinka drogi z Chałupek do Szczekocin marszałek powiedział na briefingu przed poniedziałkową sesją Sejmiku Województwa Śląskiego. - Nie wyobrażam sobie, żeby za kilka miesięcy ta droga nie była asfaltowa - podkreślił Matusiewicz, który w niedzielę odwiedził sołectwo Chałupki. - Poprawy wymagałoby boisko piłkarskie, ale przede wszystkim droga, czyli odcinek łączący Chałupki ze Szczekocinami - mówił dziennikarzom.

To była niesamowita mobilizacja. Nie było chyba domu, z którego ktoś by tam nie pobiegł i nie pomagał Sołtys Chałupek, Anna Kwiecień

"20 lat toczy się bój o tę drogę"

Sołtys Chałupek Anna Kwiecień, która przyjechała na sesję Sejmiku Województwa Śląskiego, by odebrać list gratulacyjny za zaangażowanie w pomoc na rzecz poszkodowanych w katastrofie kolejowej, nie kryła, że jest zadowolona z propozycji marszałka. - 20 lat toczy się bój o tę drogę - powiedziała dziennikarzom.

Dodała, że jest to krótki odcinek (liczący ok. 1,5 km - red.), ale niezwykle ważny, ponieważ można nim szybko dojechać do miasta. - Nowa droga będzie dla mieszkańców niespodzianką - dodała.

Powiedziała, że mieszkańcy długo nie zapomną daty 3 marca 2012 r. - To była niesamowita mobilizacja. Nie było chyba domu, z którego ktoś by tam nie pobiegł i nie pomagał - wspominała. Powiedziała, że uznanie należy się wszystkim - zarówno tym, którzy byli pierwsi na miejscu zdarzenia i ratowali rannych w wagonach, ale "także tym, którzy robili herbatę, smarowali kanapki, którzy okrywali kocami rannych, którzy za ramię ich tylko chwycili", bo to wszystko było wtedy potrzebne.

Do katastrofy w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia doszło 3 marca wieczorem. Na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych, z czego 19 nadal przebywa w szpitalach.

Źródło: PAP

Czytaj także: