Prezydent Lech Kaczyński ogłosi żałobę narodową po tragedii autokaru z pielgrzymami we Francji po powrocie z Grenoble - zapowiedziała Kancelaria prezydenta. W Szczecinie obraduje sztab kryzysowy, który m.in. wysyła specjalny samolot do Francji. Rodziny ofiar wypadku informacje o możliwości podróży uzyskają pod bezpłatnym numerem telefonu 0 800-170- 010.
Późnym wieczorem prezydent Lech Kaczyński odleciał z Grenoble we Francji, gdzie przebywał w związku z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru.
W Grenoble Lech Kaczyński, któremu towarzyszył prezydent Francji Nicolas Sarkozy, odwiedził w szpitalu poszkodowanych Polaków i rozmawiał z personelem medycznym, dziękując za opiekę nad rannymi. Prezydent był też na miejscu katastrofy polskiego autokaru - zapalił tam znicz i zmówił modlitwę. Prezydentowi towarzyszył m.in. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.
W poniedziałek o godz. 18. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odprawiona będzie msza święta w intencji ofiar tragicznego wypadku
Najprawdopodobniej dopiero jutro rano z lotniska w Goleniowie pod Szczecinem wystartuje samolot, który na swoim pokładzie zabierze bliskich pielgrzymów, którzy zginęli koło Grenoble. Decyzja zapadła podczas specjalnego posiedzenia sztabu kryzysowego w szczecińskim Urzędzie Miejskim. Informacje na temat specjalnego przelotu dla rodzin ofiar wypadku można uzyskać pod bezpłatnym numerem telefonu 0 800-170- 010.
Maszyna ma zabrać na pokład bliskich osób zabitych w katastrofie pod Grenoble, aby pomóc zidentyfikować ciała ofiar.
Na razie nie wiadomo, kiedy wyjedzie ze Szczecina specjalny autokar, którym do kraju mają wrócić osoby ocalałe z katastrofy. Według informacji TVN 24 może to nastąpić jeszcze dziś.
W kościele św. Michała - parafii, która zorganizowała feralną pielgrzymkę - o godzinie 18.00 zostanie odprawiona kolejna już msza w intencji ofiar i ich rodzin. Specjalny punkt informacyjny dla rodzin polskich pielgrzymów uruchomiła szczecińska Caritas.
Największą grupa spośród uczestników wyjazdu - 26 osób - to parafianie z kościoła p.w. Miłosierdzia Bożego ze Stargardu Szczecińskiego. Już podczas południowej mszy św. w tym kościele proboszcz poinformował wiernych o tragedii z udziałem ich parafian. Modlono się także za ofiary, a uczestniczyły w niej także rodziny uczestników wyjazdu.
Wiadomo, że przeżył biorący udział w pielgrzymce ks. Łukasz Urbaniak, wikariusz z parafii Miłosierdzia Bożego - dzwonił bowiem z Francji już po wypadku.
Źródło: TVN24, Głos Szczeciński, PAP